Minister zdrowia Arūnas Dulkys oświadczył, że sytuacja epidemiologiczna w kraju polepsza się. Rząd na razie nie planuje żadnych dodatkowych restrykcji na okres świąteczny. Wszystko będzie zależało od najbliższych kilku tygodni.
Z pewnością wszyscy pamiętają ubiegłoroczne święta, kiedy rząd wprowadził twardy lockdown i mieszkańcy kraju musieli spędzić Wigilię oraz Boże Narodzenie tylko w obrębie gospodarstwa domowego. W tym roku sytuacja raczej nie powinna się powtórzyć. „Będziemy monitorowali tendencje, które uwidocznią się w ciągu najbliższych tygodni. Podobna sytuacja była w okresie zaduszkowym, kiedy społeczeństwo otrzymało rekomendacje i chyba trzymało się ich. To dało niezły wynik. Teraz największy nacisk kładziemy na kontaktowe nauczanie. To jest podstawowa sprawa, ponieważ np. organizatorzy imprez masowych wyciągnęli odpowiednie wnioski” – oświadczył podczas posiedzenia rządowego szef resortu zdrowia.
Dodał, że jeśli liczba nowych przypadków koronawirusa nie będzie rosła, to nie będą wprowadzone nowe ograniczenia na święta. „Sądzimy, że obecne środki są adekwatne, ale każdego tygodnia będziemy monitorowali tendencje. Ciągle dyskutujemy z partnerami socjalnymi, ze związkami zawodowymi, z uczestnikami procesu oświaty. Trwa aktywny dialog i dążenie do tego, aby sytuacja się zmieniła. Dodatkowe środki nie są potrzebne, jeśli tendencje są dobre. Gdyby tendencje się zmieniły, to wówczas zastanowimy się, co możemy dodatkowo zrobić” – podkreślił Dulkys.
Czytaj więcej: Wzrost pandemii stabilizuje się, ale sytuacja epidemiologiczna pozostaje napięta
Zdaniem ministra sytuacja pozostaje skomplikowana, ale stabilna. Z obliczeń resortu wynika, że poziom immunizacji społeczeństwa wynosi ok. 74 proc. „Nie zapominajmy, że jest pewna liczba osób, o których nie wiemy, ale które posiadają odporność. To zobaczymy w ciągu najbliższych tygodni, wówczas będziemy mogli powiedzieć, jakie są realne tendencje. Objawy są dobre” – oświadczył minister.
Departament Statystyki w środę z rana poinformował, że wykryto 2 015 nowych przypadków koronawirusa. W ciągu ostatniej doby zmarło 12 osób. Pierwszą dawkę szczepionki otrzymało 2 127 osób, drugą – 747, trzecią – 12 094. Średnia zachorowalność tygodniowa wynosi 1 723 przypadki na dobę. Centrum szczepionkowe w wileńskim Litexpo wydłuża godziny pracy. W dniach roboczych będzie pracowało od godz. 8 do 20, a w weekend od 9 do 19. Stołeczny samorząd informuje, że Litexpo nie jest jedynym miejscem, gdzie można się zaszczepić. Ogółem w stolicy działa ponad 50 tego typu miejsc. Lokalizację centrów szczepionkowych można znaleźć na stronie internetowej vakcina.vilnius.lt. W okresie świątecznym, czyli od 24 do 26 grudnia, nie będzie czynne. 31 grudnia będzie miało skrócony dzień pracy, czyli będzie otwarte w godzinach 8–13.
Czytaj więcej: Wzmacniająca dawka szczepionki na COVID-19 dostępna dla wszystkich mieszkańców Litwy
Wczoraj (24 listopada) pod pałacem prezydenckim odbył się protest rodziców, którzy nie zgadzają się, aby paszport możliwości obowiązywał dzieci od 12. roku życia. Obecnie paszport dotyczy osób od lat 16, ale od 28 stycznia, zgodnie z nowymi wytycznymi rządu, paszport możliwości będzie obowiązywał również osoby o cztery lata młodsze. Protestujący chcą, aby prezydent w sprawie decyzji rządu zwrócił się do Sądu Konstytucyjnego, który zbadałby, czy uchwała jest zgodna z ustawą zasadniczą. „To nie jest ostatni protest, najwyżej już dzisiaj prezydent zacznie działać i nie będziemy mieli powodów do protestu. Jeśli przyczyny pozostaną, jeśli nadal będzie kontynuowana segregacyjna i dyskryminacyjna polityka względem dzieci, to oczywiście będziemy kontynuować protest, ponieważ ktoś musiał stanąć po stronie dzieci Litwy” – oświadczyła BNS Vitalija Jankauskaitė-Milčiuvienė, organizatorka protestu oraz radna samorządu rejonu szyłelskiego, przewodnicząca działu Związku Chłopów i Zielonych w samorządzie. Polityk podkreśliła, że protest nie jest organizowany przez partię.