Więcej

    Złoto idzie jak woda…

    Czytaj również...

    Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że ceny złota i srebra na całym świecie wystrzeliły w górę. Litwa nie jest wyjątkiem — mieszkańcy masowo wykupują szlachetne kruszce, nie zważając na ostrzeżenia analityków, że to nie będzie inwestycja na dłuższą metę.

    Złote monety.
    Ludzie chcą kupować nie tylko sztabki, ale i monety
    | Fot. pixabay.com

    Litewskie spółki handlujące inwestycyjnym złotem, sztabkami i monetami zawierającymi ustawowo próbę 99,9 proc. czystego kruszcu, nie nadążają z zaspokojeniem gwałtownie rosnącego popytu.

    Jak zgodnie twierdzą, nowe dostawy dotychczas były wykupywane w ciągu kilku godzin, a obecnie gwałtownie wzrosła liczba rezerwacji.

    Gorączka złota

    Žilvinas Leškevičius, kierownik spółki Florinus.lt sprzedającej inwestycyjne kruszce, twierdzi, że nie bez podstaw obecnie na Litwie panuje prawdziwa gorączka złota: „W tym roku w ciągu miesiąca sprzedajemy 100 kilogramów złota i 600 kilogramów srebra. Gram złota kosztuje nieco więcej niż 58 euro. Za 100-gramową sztabkę trzeba zapłacić 5 826 euro”.

    Ekspert przyznaje, że ludzie pośpieszyli wymieniać pieniądze na złoto od razu po inwazji Rosji na Ukrainę. Sprzedaż ich spółki zwiększyła się sześciokrotnie.

    Czytaj więcej: Ostrobramskie „cuda” — złoto srebrem się staje?

    Strach przed inflacją

    „Nasze magazyny są absolutnie puste. Teraz powstała taka sytuacja, że sprzedajemy złoto, które jeszcze nawet nie dotarło na Litwę. Klienci zawczasu dokonują rezerwacji. Chcą kupować nie tylko sztabki, ale i monety. Na przykład jedna z najpopularniejszych monet amerykańskiej mennicy Buffalo (24-karatowa o wadze 31 gramów) kosztuje dwa tysiące euro” — mówi Žilvinas Leškevičius.

    Jak się okazuje, kupujący złoto jako podstawową przyczynę swej decyzji wskazują nie tylko wojnę na Ukrainie — boją się też inflacji. Zamawiają od 1 grama do 1 kilograma. Dla jednych wygodniejsze są sztabki po 10 gr, innym i kilogramowa „cegiełka” jest zbyt mała.

    „Złote” spółki przyznają, że obecnie największym problemem jest dostawa. Wcześniej trwała tydzień, a obecnie — 3 tygodnie. Stało się to, oczywiście, nie z powodu krajów znajdujących się najbliżej Rosji. Popyt na szlachetne metale wzrósł w całej Europie.

    Czytaj więcej: Ukazała się kolejna moneta z serii „Nauka Litwy”

    Waluta strachu

    Ekonomiści nazywają złoto walutą strachu, ponieważ zainteresowanie nim wzrasta podczas sytuacji kryzysowych. Jak się okazuje, wzmożone zainteresowanie złotem na litewskim rynku rozpoczęło się już na początku pandemii.

    Analitycy przyznają, że choć to gwarantowany sposób na ochronę swych oszczędności, ale bardzo wątpliwy w perspektywie zarobku z powstałej sytuacji.

    — Ludzie, którzy kupują złoto z myślą o zysku — bo jest inflacja, wojna — mogą na tym bardzo się sparzyć. Nie ma żadnej gwarancji, że cena złota nadal będzie rosła. A nawet odwrotnie — może zacząć padać — powiedział nam Žygimantas Mauricas, st. ekonomista banku Luminor.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Inwestorzy nadal śledzą konflikt

    Wojna na Ukrainie sprawiła, że w pierwszych chwilach ceny złota wystrzeliły w górę. Po chwilowej panice rynek dokonał korekty i ceny złota obecnie wahają się w granicach 1900 dolarów za uncję. Nadal oczy wszystkich inwestorów skierowane są na Ukrainę i Rosję.

    Rynek złota cechują więc wielkie wahania, m.in. za sprawą polityki. Wystarczyło, że Putin napomknął o pozytywnych postępach w negocjacjach z Ukrainą i cena złota powędrowała w dół.

    Czytaj więcej: Uchodzących przed wojną na Ukrainie Litwa życzliwie przyjmuje


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    „Wsio pojdziot, daże każdyj idziot!”

    Kim Dzong Un obiecał, że wyśle do Rosji kolejne wagony ze swoimi żołnierzykami, a których to Ukraińcy wystrzeliwują jak kaczki, bo „walczą tak prymitywnie, jak w czasach II wojny światowej”. A rosyjskim generałom na gwałt potrzeba nowobrańców, zdolnych do wskoczenia...

    Zielony banan przez internet, czyli plusy i minusy e-zakupów

    Ogólnie rzecz biorąc, kupowanie żywności przez internet nie różni się niczym od zamawiania innych rzeczy. Z listy wybiera się interesujące produkty, dodaje do „koszyka”, a następnie finalizuje się transakcję przez bank czy kartą płatniczą przez czytnik kuriera. Minusy sklepu „tradycyjnego” Ale większość...

    Rekordowy skok cen żywności

    Jak „Kurier Wileński” się dowiedział od spółki monitorującej ceny produktów spożywczych Pricer.lt — wzrosły oferty cenowe w prawie wszystkich sklepach kraju. — No to wystartowaliśmy „dobrze” jak nigdy! Po nacieszeniu się wiadomościami, że nasze życie staje się coraz „lepsze”, spójrzmy na...

    Pogrzebali go, a on… zadzwonił!

    W potoku informacyjnym z całego świata co rusz pojawiają się makabryczne „ciekawostki” związane z grzebaniem zmarłych.  Niedawno horror, rodem z dreszczowców Hitchcocka, przeżyła pewna rodzina z Kłajpedy. Telefon podczas pogrzebu Otóż tamtejsi lekarze postanowili 44-letniego mężczyznę, nazwijmy go Tomasem, wypisać ze szpitala...