Lista państw, które potwierdzają pierwsze przypadki małpiej ospy, wciąż rośnie. Dyrektor Centrum Chorób Zakaźnych i AIDS Saulius Čaplinskas w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” uspokaja, że małpia ospa nie stanowi takiego ryzyka wybuchu epidemii jak koronawirus.
Na Litwie nie ma przypadków małpiej ospy
— Na Litwie na razie nie wykryto żadnych przypadków małpiej ospy. W Afryce występują dwie linie wirusów, z których jedna zabija około 10 proc. zakażonych na kontynencie, a druga do 1 proc. zakażonych. Linia, która obecnie rozprzestrzenia się w Europie, charakteryzuje się niższym wskaźnikiem śmiertelności. Wygląda na to, że śmiertelność może wynieść nawet 3 proc. Należy jednak podkreślić, że jeśli mówimy o zdrowych, młodych ludziach, choroba będzie miała zazwyczaj łagodniejszy przebieg, natomiast, podobnie jak w przypadku grypy i COVID-19, będzie ona bardziej niebezpieczna dla osób o słabszym układzie odpornościowym, czy to z powodu wieku, czy chorób współistniejących — tłumaczy Saulius Čaplinskas.
Wirusowa choroba
Małpia ospa to wirusowa choroba, która występuje głównie w Afryce, jednak w ostatnim czasie odnotowano przypadki zakażeń w Ameryce Północnej, Australii i Europie. Objawy małpiej ospy utrzymują się od dwóch do czterech tygodni i ustępują samoistnie bez leczenia. Światowa Organizacja Zdrowia podała listę objawów małpiej ospy. Są to: gorączka, intensywny ból głowy, obrzęk węzłów chłonnych, wysypka skórna.
— Nie ma powodów do paniki. W przeciwieństwie do wirusa SARS-CoV-2, który roznosi się poprzez maleńkie kropelki unoszące się w powietrzu, małpia ospa rozprzestrzenia się w wyniku bliskiego kontaktu z płynami ustrojowymi, takimi jak ślina z kaszlu, płynem z samych pęcherzyków, przez pościel, drogą płciową. Oznacza to, że osoba z małpią ospą zakazi znacznie mniej osób z najbliższego otoczenia niż osoba z SARS-CoV-2 — zaznaczył dyrektor Centrum Chorób Zakaźnych i AIDS.
Profesor zaznaczył, że sytuacja jest też inna niż z COVID-em, bo mamy już w tej chwili dostępne leki przeciwko małpiej ospie i mamy szczepionki, które są już gotowe i dostępne.
— Jeżeli wirus małpiej ospy zakazi jakiś gatunek zwierząt w Europie, to wtedy będzie bardzo niebezpieczne. Musimy temu zapobiec —podkreślił.
Czytaj więcej: Belgia. Kwarantanna dla zarażonych małpią ospą. Pierwszy taki wymóg na świecie
Państwa gromadzą zapasy szczepionek
Państwa gromadzą zapasy szczepionek przeciw ospie prawdziwej, która mogłaby chronić również przed małpią.
Izolacja w Belgii wynosi 21 dni. Niemcy mówią o podobnym okresie, aby powstrzymać ewentualną epidemię. Na razie w obu tych krajach odnotowano pojedyncze przypadki zachorowań. Z kolei w Wielkiej Brytanii jest ich już prawie 60 (tylko w poniedziałek brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego poinformowała, że wykryła 36 przypadków). Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) do 21 maja na całym świecie odnotowano prawie 100 zachorowań. W Unii Europejskiej małpia ospa (MPX) wystąpiła w dziewięciu państwach członkowskich (w Austrii, Belgii, we Francji, w Niemczech, we Włoszech, w Portugalii, Hiszpanii, Szwecji i Holandii).
MAŁPIA OSPA
Demokratyczna Republika Konga zmaga się z małpią ospą od dziesięcioleci. W 2017 r. po prawie 40 latach przerwy, Nigeria zgłosiła 200 potwierdzonych przypadków choroby i 200 podejrzeń. Również Stany Zjednoczone zgłosiły wybuch epidemii w 2003 r., kiedy to transport gryzoni z Ghany rozprzestrzenił wirusa na pieski preriowe w Illinois i zainfekował ponad 70 osób.
Choroba nazywana jest małpią ospą, ponieważ wywołującego ją wirusa naukowcy po raz pierwszy wykryli u małp laboratoryjnych w 1958 r. Uważa się, że wirus przenosi się z dzikich zwierząt, takich jak gryzonie, na ludzi lub od zakażonych ludzi. Średnio rocznie w Afryce występuje kilka tysięcy zachorowań, zazwyczaj w zachodniej i środkowej części kontynentu. Ale przypadki poza Afryką ograniczały się do kilku przypadków związanych z podróżami do Afryki lub importem zakażonych zwierząt.
Liczba przypadków wykrytych poza Afryką (która z pewnością wzrośnie), w samym tylko ostatnim tygodniu, przekroczyła już liczbę wykrytych poza kontynentem od 1970 r., kiedy wirus został po raz pierwszy zidentyfikowany jako wywołujący chorobę u ludzi. To szybkie rozprzestrzenianie się powoduje, że naukowcy są w stanie najwyższej gotowości.