W ciągu ostatnich 15 lat byliśmy świadkami bezprecedensowego wzrostu średniej długości życia, z wyjątkiem ostatnich lat pandemii. Przez 15 lat długość życia ludzi na Litwie wydłużała się.
Litwa nie zniknie, ale stoimy w obliczu pewnych wyzwań demograficznych – mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Daumantas Stumbrys, naukowiec z Litewskiego Centrum Nauk Społecznych. Według niego na Litwie rodzi mniej kobiet, istnieją duże różnice między średnią długością życia mężczyzn i kobiet, zmniejsza się fala emigracji, ale nadal jest ona problemem. Przewiduje się, że w dłuższej perspektywie liczba ludności Litwy zmniejszy się w wartościach bezwzględnych.
Współczynniki demograficzne niepokoją
– Około 20 lat temu współczynnik dzietności całkowitej osiągnął najniższy poziom i wynosił 1,2–1,3 dziecka na kobietę. Obecnie jest on nieco wyższy, ale w ostatnich latach, gdy zaczęła się pandemia on nieco spadł. Wojna Rosji z Ukrainą również potęguje niepewność społeczną, która wpływa na decyzje rodzin o posiadaniu dzieci. W niepewnej sytuacji decyzja jest często odkładana na później. To powoduje, że rodzi się mniej dzieci – twierdzi Stumbrys.
Obecnie współczynnik urodzeń na Litwie wynosi 1,5 dzieci na rodzącą kobietę w wieku reprodukcyjnym. Ta liczba jest podobna w innych krajach Unii Europejskiej. Niski jest na Litwie inny współczynnik. W latach 1990–2021 liczba kobiet rodzących w wieku 15–49 lat na Litwie spadła z 923 799 do 574 792. To wpływa na dane dotyczące urodzeń, przy znacznym spadku ogólnej liczby urodzeń. Nie oznacza to jednak, że kobiety nagle zaczęły rodzić mniej dzieci – po prostu mniej kobiet rodzi dzieci.
– Jest to związane z kilkoma czynnikami. Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na aspekt emigracji, ponieważ z Litwy emigrują rodziny w wieku produkcyjnym, rozrodczym i młodzież. Innym ważnym czynnikiem jest to, że obecnie do grupy kobiet w wieku rozrodczym należą już kobiety urodzone w 2002 r., a więc mamy małe pokolenia wchodzące w wiek rozrodczy, ponieważ akurat w tych latach urodziło się już mniej dzieci – mówił naukowiec.
Średnia wieku kobiet rodzących dzieci również znacznie się zmieniła w ciągu ostatnich 30 lat – obecnie rodzą starsze kobiety, po trzydziestce. A im później kobiety zaczynają rodzić, tym mniej dzieci mogą urodzić.
Czytaj więcej: Stravinskienė: Procesów demograficznych nie dało się wyreżyserować nawet w Związku Sowieckim
Kobiety wciąż żyją dłużej
– W ciągu ostatnich 15 lat byliśmy świadkami bezprecedensowego wzrostu średniej długości życia, z wyjątkiem ostatnich lat pandemii. Przez 15 lat długość życia ludzi na Litwie wydłużała się, jedynie w ciągu ostatnich 2 lat zmieniło się, gdy zaczęła się pandemia, ale myślę, że to proces tymczasowy. W ciągu dwóch lat od wybuchu pandemii skróciliśmy średnią długość życia o kilka lat, głównie w starszej populacji. Jeśli np. na Litwie w 2019 r. zmarło ok. 38 tys. osób, to w roku pandemii 2021 liczba zgonów było o 10 tys. więcej. Na długość życia ma także wpływ, że zmniejszyła się liczba samobójstw, zabójstw, wypadków drogowych. Wydłużyła się oczekiwana długość życia, zwłaszcza w przypadku mężczyzn – zaznacza Daumantas Stumbrys.
Średnia długość życia mężczyzn wydłużyła się znacząco – o 6, 7 lat. W historii tego dotychczas nie było i możemy się z tego cieszyć. Dzieje się tak nie dlatego, że starsi ludzie żyją dłużej, ale dlatego że umiera mniej mężczyzn w średnim wieku. Jednak różnice w średniej długości życia kobiet i mężczyzn na Litwie należą do najwyższych na świecie.
– Podstawowym powodem tego, że kobiety żyją dłużej od mężczyzn, jest różnica związana z zachowaniami szkodliwymi dla zdrowia dla mężczyzn. Mężczyźni częściej palą, piją więcej alkoholu, mniej dbają o zdrowie, więcej ich ginie w wypadkach, więcej popełnia samobójstwo. Dłużej też żyją mężczyźni w rodzinach, wykształceni, zamożni – podkreśla badacz.
Czytaj więcej: Litwa odnotowała więcej zgonów i mniej urodzeń. Pogłębia się niż demograficzny
Problemy migracji
Mówiąc o migracji na Litwie, Daumantas Stumbrys stwierdza, że mamy do czynienia z trzema różnymi sytuacjami. W dużych miastach, takich jak Wilno, mamy wysoki poziom emigracji, ale jest on kompensowany przez migrację wewnętrzną – ludzie przyjeżdżają do Wilna z mniejszych miast. Zdaniem badacza ludzie opuszczają także przedmieścia. Ale są one w pewnym stopniu zasilane przez duże miasta i peryferia, czyli regiony bardziej oddalone od dużych miast.
W miastach i na wsiach mamy do czynienia zarówno z emigracją międzynarodową, jak i wewnętrzną, co prowadzi do wyludniania się regionów. We wsiach mamy więcej rodzin wielodzietnych, w mniejszych miejscowościach kobiety rodzą więcej dzieci, ale mieszka tam mała liczba kobiet w wieku, kiedy mogą rodzić, dlatego też małe miejscowości wyludniają się.
– Migracja wewnętrzna zmienia strukturę demograficzną społeczeństwa i pojawiają się takie problemy, jak starzenie się ludności w gminach wiejskich i oddalonych od większych miast, podczas gdy mamy terytoria, które są zdrowsze demograficznie. Są to miasta, obszary metropolitalne i przedmieścia – wymienia badacz.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w przyszłości liczba ludności Litwy zmniejszy się w liczbach bezwzględnych. Według Stumbrysa nastąpi wzrost liczby osób starszych i niewielki spadek liczby osób w wieku produkcyjnym.
Badacz zwrócił uwagę na ludność w wieku produkcyjnym i reprodukcyjnym. Wilno ma najwyższy odsetek osób w wieku produkcyjnym, podczas gdy na przykład w Ignalinie odsetek osób w wieku produkcyjnym, zwłaszcza kobiet, jest znikomy. Ignalina została wybrana jako jeden z najstarszych regionów pod względem średniego wieku ludności.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 21 (62) 28/05-03/06/2022