„Imperium sowieckie trwa w konwulsjach”
Do sytuacji w Ukrainie nawiązała litewska premier podczas niedzielnych obchodów 31. rocznicy rzezi w Miednikach, gdzie przed laty sowieci zamordowali siedmiu funkcjonariuszy litewskich służb. Szefowa rządu Ingrida Šimonytė wspominała, że wówczas wszyscy byli przygnębieni okrucieństwem sprawców. Dodała, że wówczas wszyscy się spodziewali, że są to ostatnie konwulsje upadającego imperium. „Mimo wszystko nie mieliśmy racji i widzimy, że imperium sowieckie w tych konwulsjach trwa dotychczas. Każdego dnia i jeszcze całkiem niedawno, tak samo okrutnie, bezsensownie, cynicznie i sadystycznie. Dzisiaj każdego dnia na Ukrainie giną osoby: cywile, wojskowi, funkcjonariusze, którzy tak samo wykonują swój obowiązek względem ojczyzny” — powiedziała polityk.
Czytaj więcej: Masakra w Miednikach: przestępstwo przeciwko ludzkości bez terminu przedawnienia
W poniedziałek pojawiła się informacja, że litewska minister ekonomii i innowacji Aušrinė Armonaitė otrzymała specjalną nagrodę od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego za wsparcie jego kraju w czasie wojny. „To wysokiej rangi odznaczenie dowodzi, że nasz wysiłek nie jest daremny. Nadal będziemy współpracować z rządem Ukrainy, aby po wojnie Ukraina stała się jeszcze bardziej kwitnącym i rozwiniętym krajem” — oświadczyła polityk, która była inicjatorką przeprowadzenia w lipcu w Wilnie konferencji „Rebuild Ukraine”, na której został omówiony plan odbudowy Ukrainy.
Zboże do Libanu
W poniedziałek (1 sierpnia) z Odessy wypłynął pierwszy statek z kukurydzą, która ma być dostarczona do Libanu. Dzisiaj okręt, na pokładzie którego ma znajdować się ok. 26 tys. ton kukurydzy, ma dopłynąć do Stambułu, gdzie po dokonaniu szczegółowej kontroli będzie mógł kontynuować rejs. Zdaniem Banku Światowego teraz Liban boryka się z największym kryzysem od 150 lat. Potężna eksplozja w Bejrucie w 2020 r. zniszczyła część miasta, w tym silos ze zbożem. Rosja oraz Ukraina należą do największych eksporterów zbóż na świecie. W lipcu zawarły one z Turcją i ONZ porozumienie dotyczące odblokowania eksportu zboża z Ukrainy, aby złagodzić globalny kryzys żywnościowy i obniżyć ceny towarów spożywczych, które wzrosły z powodu inwazji Rosji na Ukrainę. „Dzisiaj Ukraina wspólnie z partnerami zrobiła jeszcze jeden krok do zatrzymania głodu na świecie” — skomentował na Facebooku minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.
Ostrzały obiektów cywilnych
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poinformowała, że od początku inwazji wojska rosyjskie 60 razy częściej atakowały cele cywilne niż wojskowe. Zdaniem tej instytucji od 24 lutego Rosjanie przeprowadzili ok. 17,3 tys. ostrzałów celów cywilnych. Według rady przyczyną ostrzałów obiektów cywilnych jest m.in. nieprecyzyjność uzbrojenia rosyjskiego i posługiwanie się błędnymi, fałszywymi danymi bądź już przestarzałymi. Jak poinformowano, w miastach takich jak: Mariupol, Charków, Czernihów, Bucza, Siewierodonieck i Lisiczańsk ponad połowa powierzchni mieszkalnej została zniszczona bądź uszkodzona. „Osiem procent ludności Ukrainy, czyli ponad 3,5 mln ludzi, pozostało bez dachu nad głową” — czytamy w raporcie.
Czytaj więcej: Nausėda: „Liderzy krajów powinni na własne oczy zobaczyć Borodiankę”
Rosja koryguje plan ofensywy
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii poinformowało w poniedziałek, że Rosja prawdopodobnie koryguje plan ofensywy w Donbasie, ponieważ nie zdołała dokonać przełomu operacyjnego. Zdaniem resortu „prawdopodobnie zidentyfikowała swój front zaporoski jako obszar wrażliwy, wymagający wzmocnienia”. To potwierdził również Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, który w swym komunikacie podał, że „odnotowano przemieszczenie pewnych jednostek wroga z kierunku słowiańskiego na zaporoski”.