Więcej

    Przez Orany przebiega droga z Polski na Wileńszczyznę

    Dbanie o miejsca pamięci historycznej dla mnie, jako historyka i jako polityka, jest czymś bardzo ważnym – mówi Algis Kašėta, mer rejonu orańskiego, gdzie w tym roku odnowiono pomnik Ludwika Narbutta. Niebawem zostanie też podpisana umowa o współpracy Oran z polskim Myśliborzem.

    Czytaj również...

    W tym roku we wsi Dubicze w rejonie orańskim został odnowiony pomnik poświęcony Ludwikowi Narbuttowi i powstańcom styczniowym z jego oddziału. Samorząd sfinansował prace restauratorskie. Jak do tego doszło? Z tego, co mi wiadomo, inicjatywa wyszła od Fundacji Kresowej „Szlakiem Narbutta”.

    Było nieco inaczej. Choć faktycznie zakolegowaliśmy się z przedstawicielami Fundacji Kresowej „Szlakiem Narbutta”. Kilkakrotnie się spotkaliśmy. Mamy plany na przyszły rok, aby uczcić rocznicę powstania styczniowego. Chcemy zorganizować wspólną imprezę. To bardzo fajni ludzie, ale kiedy pierwszy raz do nas zawitali, to prace na rzecz odnowienia pomnika już trwały. Prace restauratorskie odbywały się w dwóch etapach. Część środków zainwestowaliśmy w ciągu pierwszego roku, a kolejną część w roku następnym. Mamy ograniczony budżet. Musimy przeznaczać środki również na inne obiekty dziedzictwa historycznego. A więc kiedy przedstawiciele fundacji do nas przyjechali, to tak jak już mówiłem, prace były w trakcie. Zrobiliśmy sobie nawet wspólne zdjęcie przy pomniku, gdy część prac była ukończona. Niemniej osoby z fundacji natchnęły nas do wspólnych projektów. Bardzo się cieszymy, że spotkaliśmy osoby, dla których takie sprawy są bardzo ważne. U nas też są osoby, które interesują się historią, i dlatego znaleźliśmy punkty styczne. Jeśli są osoby z Polski, które interesują się tymi wydarzeniami, to oczywiście my również bardziej musimy nimi się interesować.

    Algis Kašėta – litewski polityk i historyk. Urodził się w Oranach w 1962 r. W 1991 r. ukończył wydział historyczny Uniwersytetu Wileńskiego. Wśród jego zainteresowań naukowych był powojenny ruch oporu na Litwie. Od 1988 r. działał w Sąjūdisie. W latach 1996–2015 zasiadał w Sejmie RL. W 2015 r. został merem rejonu orańskiego
    | Fot. facebook

    Ma Pan historyczne wykształcenie. Na ile dbanie o miejsca pamięci historycznej jest ważne dla Pana?

    Na terytorium samorządu mamy sporo obiektów historycznych. Przede wszystkim są to kościoły, są obiekty wewnątrz kościołów, mamy też pomniki architektoniczne. Utrzymanie tego wszystkiego wymaga od nas pokaźnych środków finansowych. Budżet mamy taki, jaki mamy, dlatego nie zawsze udaje się nam je szybko uporządkować. Jednak każdego roku niemało środków pieniężnych przeznaczamy na ochronę zabytków. Oczywiście dla mnie, jako historyka, jest to bardzo ważne.

    Z pewnością na ochronę zabytków poświęcamy o wiele więcej czasu i środków, niż to było, zanim zostałem merem. To po pierwsze. Po drugie, nie chcemy odnawiać pomników na zasadzie: zrobiliśmy, zaliczyliśmy i zapomnieliśmy. Chcemy, aby razem z pracami nawiązywały się kontakty międzyludzkie i powstawały wspólne projekty. Tak by była wartość dodana. Dlatego bardzo cieszymy się ze znajomości z entuzjastami z Polski, dla których ważna jest postać Ludwika Narbutta. Robią naprawdę kawał dobrej roboty. Wiem, że wydali książkę o Narbutcie.

    Czytaj więcej: Warto uczyć się historii

    Wspominał Pan o wspólnych planach z fundacją na następny rok.

    Sądzę, że uda się zrobić wspólne obchody z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego i w rocznicę śmierci Ludwika Narbutta.

    Zauważyłem, że Orany i rejon orański mają zawartych sporo umów partnerskich z miastami w Polsce. Chyba nawet większość partnerów zagranicznych jest z Polski.

    Dokładnie. Dominują miasta z Polski. Wpływ na to miały czynniki zarówno historyczne, jak i gospodarcze. Na przykład z Mikołajkami stosunki partnerskie trwają chyba z 60 lat. Powstały jeszcze za czasów ZSRS. Nadal kontakty są serdeczne i ścisłe. To są właśnie takie partnerstwa historyczne, bo wspólnych projektów nie mamy. Być może wpływ ma odległość i Mikołajki mają trochę inny status. Jest to miasto bardziej turystyczne. Natomiast inne miasta partnerskie zostały zaangażowane do realizacji wspólnych projektów. Tak nawiązaliśmy współpracę z Giżyckiem, Orzyszem lub gminą Szemud. Te kontakty powstały na niwie wspólnych projektów europejskich i polsko-litewskich. Nawet po ich zakończeniu podtrzymujemy kontakt. Wymieniamy się delegacjami. Zapraszamy na różnego rodzaju święta. Naprawdę mamy sporo przyjaciół w Polsce.

    Ostatnio nawiązaliśmy też kontakty z Myśliborzem. Rozmawialiśmy przez Zooma z burmistrzem. Zaprosiliśmy go na tradycyjne święto grzybów i chcemy podpisać protokół o współpracy, jako że ich gimnazjum dba o pomnik Steponasa Dariusa i Stasysa Girėnasa. Chcemy więc, aby nasi gimnazjaliści odwiedzili tę miejscowość, kiedy tam odbywają się uroczystości [17 lipca – przyp. red.], natomiast oni odwiedziliby nasz rejon, kiedy odbywałyby się uroczystości związane z Ludwikiem Narbuttem. Sądzę, że taka współpraca, wpisująca się w kontekst historyczny, byłaby bardzo dobra.

    Czytaj więcej: Historia niosąca nadzieję i optymizm

    Pomnik Ludwika Narbutta w Dubiczach, stan przed odnowieniem w 2022 r.
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Czy rejon orański jest odwiedzany przez turystów? Czy przyjeżdżają tu też turyści z Polski?

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Mamy tylko ogólną statystykę, ile osób odwiedziło pewne obiekty turystyczne. Nie posiadamy jednak informacji, ile osób z Polski nas odwiedza. Oczywiście są, bo przez Orany przebiega droga z Polski, więc ci, którzy jadą na Wileńszczyznę, zahaczają o nasze obiekty. Są też ci, którzy przyjeżdżają specjalnie do naszego samorządu. Podobnie jak zresztą my jeździmy do Polski. Niedawno byliśmy z pracownikami samorządu w Augustowie na spływie kajakowym. Są Polacy, którzy przyjeżdżają do nas popływać na kajakach.


    Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 34 (99) 27/08/-02/09/2022

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    75. szczyt NATO w Waszyngtonie. Nausėda: „Musimy wcielać decyzje ze szczytu w Wilnie”

    „Gdy wojna się skończy, Ukraina pozostanie wolnym i niepodległym państwem. To Ukraina ją wygra, nie Rosja” — powitał prezydent USA Joe Biden przywódców państw NATO, którzy przybyli na jubileuszowy 75. szczyt NATO w Waszyngtonie. Temat wojny na Ukrainie był...

    Inauguracja drugiej kadencji Gitanasa Nausėdy już w piątek

    „Ja, Gitanas Nausėda, przysięgam być wiernym Republice Litewskiej i Konstytucji, szanować i wykonywać ustawy, chronić integralności terytorialnej Litwy. Przysięgam sumiennie wykonywać swoje obowiązki i być sprawiedliwym wobec wszystkich. Przysięgam, że ze wszystkich sił będę wzmacniał niepodległość Litwy, służył ojczyźnie,...

    Wilno przygotowuje się do wojny

    Mer Wilna Valdas Benkunskas, w ubiegłym tygodniu, przedstawił dziennikarzom plan obrony Wilna. „Wilno jest stolicą, dlatego jest celem numer jeden. Nasza geograficzna lokacja jest taka: blisko do granicy z Białorusią, w kilkudziesięciu kilometrach od miasta mamy elektrownię atomową w...

    Obchody operacji „Ostra Brama” na Wileńszczyźnie

    Na początku lipca 1944 r. oddziały Armii Krajowej, w ramach operacji „Ostra Brama”, spróbowały samodzielnie wyzwolić Wilno spod niemieckiej okupacji. Obchody rocznicy tego wydarzenia odbyły się w dniach 6–8 lipca w Wilnie, Skorbucianach i Boguszach. Organizatorem obchodów były Urząd do Spraw...