Więcej

    Lwów: Rozstawianie zniczy rozpoczęło się przy dźwiękach alarmu

    „1 listopada cała akcja rozstawiania zniczy na cmentarzu Łyczakowskim, ale także na cmentarzu obrońców Lwowa rozpoczęła się przy dźwiękach wyjących syren, czyli w trakcie alarmu powietrznego. Dla lwowiaków, ale też tak naprawdę dla wszystkich obywateli Ukrainy te dźwięki są już normalne. Przyzwyczailiśmy się, niemniej budzi to niepokój, pewną grozę” — opowiada w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Artur Żak, dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego”.

    Czytaj również...

    Ilona Lewandowska: Przeżywacie te święta w warunkach wojny. Jak w takim czasie obchodzi się we Lwowie Wszystkich Świętych i Święto Zmarłych?

    Artur Żak: Zarówno Uroczystość Wszystkich Świętych, jak i dzień Zaduszny, są bardzo ważne dla Polaków na całym świecie, ale we Lwowie, mam wrażenie, że szczególnie, bo często łączą się też z obchodami początków walk polsko-ukraińskich o Lwów i późniejszych walk zmagań z bolszewikami. Teraz, w trakcie wojny, są dosyć specyficzne. 1 listopada cała akcja rozstawianie zniczy na cmentarzu Łyczakowskim, ale także na cmentarzu obrońców Lwowa rozpoczęła się pod dźwięki wyjących syren, czyli w trakcie alarmu powietrznego. Dla lwowiaków, ale też tak naprawdę dla wszystkich obywateli Ukrainy, te dźwięki są już normalne. Przyzwyczailiśmy się, niemniej budzi to niepokój, pewną grozę. Myślę, że ten kontekst, dzisiejszy alarm, jeszcze bardziej wprowadził sporą część Polaków we Lwowie w głębszą zadumę nad tym, co się kiedyś działo, nad losami swoich przodków i nad tymi rzeczami, które są ważniejsze, niż nasze życie codzienne. Oczywiście, nie da się porównać losu lwowiaków z losem mieszkańców bardziej na wschód czy też południe wysuniętych obszarów Ukrainy, jednak ta wojna dotyka wszystkich. Widać to, gdy spojrzymy na ten cmentarz.

    Czytaj więcej: Lwowskie lwy odsłonięte. Władze miasta: „Krok ku ostatecznemu przebaczeniu wzajemnych krzywd”

    Składacie znicze dla obrońców ojczyzny także na świeżych grobach…

    Tak. Cmentarz Łyczakowski ma status zabytku, ale niestety, ciągle rośnie. Każdy z nas kogoś stracił, każdego to dotyka… Obok tych, tych którzy zginęli 100 lat temu, dołączają wszyscy ci, którzy giną od 2014 r. w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Teraz, podczas tego wielkiego pełnowymiarowego wtargnięcia Rosji na teren Ukrainy, tych grobów przybywa bardzo szybko. Składamy znicze na grobach chłopaków, dziewczyn, którzy walczyli w 1918 r., na grobach tych, którzy walczyli w roku 1920 r., a także na tych, którzy zginęli po 2014 r. Jest taka część cmentarza Łyczakowskiego nieco oddalona, za murami cmentarza. Był tam kiedyś cmentarz wojenny z czasów pierwszej wojny światowej. Bolszewicy zniszczyli go, dosłownie zaorali i stworzyli swój panteon, w którym pochowali enkawudzistów walczących z partyzantką. W związku z tym, że już w obrębie cmentarza tych miejsc, gdzie można chować ukraińskich żołnierzy, praktycznie nie ma, właśnie w tym miejscu zaczęto chować tych, którzy zginęli właśnie po 24 lutego 2022 r.

    Często odwiedzasz to miejsce?

    Jestem tam co jakiś czas, dosyć regularnie i mam wrażenie, że cały czas ten cmentarz podwaja swoją powierzchnię. Ostatnio byliśmy tam z ze znajomym, ojcem paulinem, który mieszka niedaleko. On praktycznie codziennie jest tam, żeby się pomodlić. I codziennie powstają nowe groby, codziennie widzi płaczące rodziny. Widział kiedyś taką sytuację, gdy matka na świeżo postawionym krzyżu wiązała szalik kibica. Wśród tych grobów faktycznie da się zauważyć, że sporo jest przewiązanych szalikami Karpaty Lwów. Ona wiązała ten szalik, ale była na tyle zdenerwowana, że nie była w stanie go zawiązać, cały czas łkała. Więc to są tego typu przeżycia i dotyczą w sumie nas wszystkich, bo praktycznie każdy z nas kogoś stracił, mniej lub bardziej bliskiego, ze znajomych przyjaciół, często to są członkowie rodziny. Niestety, tak wygląda właśnie przeżywanie dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek we Lwowie.

    Czytaj więcej: „Pomoc Polakom we Lwowie” — akcja Związku Polaków na Litwie


    Projekt jest częściowo finansowany przez Departament Mniejszości Narodowych przy Rządzie RL

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Prof. Stanisław Swianiewicz – patriota, naukowiec, świadek historii – doczekał się pełnej biografii

    Ilona Lewandowska: W marcu odebrał Pan Nagrodę „Przeglądu Wschodniego” w kategorii dzieła krajowe za książkę „Intelektualny włóczęga. Biografia Stanisława Swianiewicza”. Jakie znaczenie ma dla Pana to wyróżnienie?  Wojciech Łysek: Ogromne. O Nagrodzie „Przeglądu Wschodniego” słyszałem zawsze jako o prestiżowej. Dlatego...

    Biskup niezłomny

    Ilona Lewandowska: Jako jednego z patronów roku 2024 ustanowiono także abp. Antoniego Baraniaka, któremu poświęcił Ksiądz swoją książkę „Defensor Ecclesiae. Arcybiskup Antoni Baraniak (1904–1977). Salezjańskie koleje życia i posługi metropolity poznańskiego”. Co zdecydowało o wyborze takiego tytułu książki i...

    Chciałbym iść drogą Sprawiedliwych

    Ilona Lewandowska: W tegorocznych obchodach Dnia Pamięci Ratujących Litewskich Żydów zauważalnym akcentem była seria zrealizowanych przez Pana filmów „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata” (lit. Pasaulio teisuoliai). Pokazywano je w szkołach, muzeach, także podczas konferencji zorganizowanej przez Centrum Badania Ludobójstwa i...

    Kulinarna opera wielkanocna, czyli jak świętowano w dworach dawnej Litwy

    „O kulturze życia codziennego w minionych wiekach nie wiemy wiele, bo to, co codzienne, rzadko bywa przedmiotem barwnych opisów. Wydaje się, że Wielkanoc, święto obchodzone co roku bardzo uroczyście, powinna być dobrze odzwierciedlona we wspomnieniach czy innych źródłach. Tak...