— Pandemia się skończyła, ponieważ większość społeczeństwa jest zaszczepiona albo już przechorowała. Możemy już mówić, że społeczeństwo osiągnęło odporność zbiorową. Jednak, mimo że pandemii już nie ma, koronawirus wciąż jest z nami i nie możemy o nim zapominać. Koronawirus stał się chorobą sezonową tak jak grypa — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Arvydas Ambrozaitis, specjalista chorób zakaźnych, profesor Uniwersytetu Wileńskiego.
COVID-19 to choroba wywoływana przez koronawirusa SARS-CoV-2, który posiada skłonność do wytwarzania zróżnicowanych wersji, nazywanych wariantami. Do powstania nowych wariantów dochodzi na skutek mutacji, czyli losowych zmian w kodzie genetycznym patogenu.
Wirus pozostanie z nami na zawsze
— COVID-19 pozostanie z nami na zawsze i najbardziej niebezpieczny prawdopodobnie będzie jesienią. Szczepić się trzeba obowiązkowo, ponieważ COVID-19 mutuje i każdego roku mogą się pojawić różne warianty tego wirusa. Dlatego trzeba będzie stosować szczepionki innego rodzaju. A więc tak jak i przeciwko grypie, tak samo przeciwko koronawirusowi każdego roku trzeba będzie się szczepić — podkreśla prof. Arvydas Ambrozaitis.
Czytaj więcej: Choroby zakaźne można opanować tylko szczepieniami
Nowe ogniska wirusa w Chinach
W końcu listopada Chiny odnotowały najwyższą liczbę dziennych przypadków COVID-19 od początku pandemii, pomimo obowiązywania w tym kraju surowych restrykcji mających na celu wyeliminowanie wirusa. Nowe ogniska koronawirusa pojawiły się w kilku dużych miastach, w tym w stolicy kraju — Pekinie. Prawie we wszystkich wielkich miastach wprowadzono nowe ograniczenia. Między innymi w Pekinie zamknięto szkoły, przedszkola i sklepy, a w Guangzhou na południu kraju w wielu dzielnicach wprowadzono całkowity lockdown, co z kolei wywołuje masowe protesty zmęczonych surowymi ograniczeniami mieszkańców.
Nie możemy jeszcze odetchnąć
— Nie możemy powiedzieć, że wszystko już mamy za sobą i odetchnąć z ulgą. Oczywiście, że może powtórzyć się u nas to, co dzisiaj dzieje się w Chinach. Ale będzie to już zupełnie inny wariant wirusa albo zupełnie inny koronawirus niż dotąd. W Chinach prawdopodobnie to już jakiś inny wirus, który również pochodzi od zwierząt, a odkąd infekcja przeniosła się na ludzi, patogen bez problemu transmitowany jest z człowieka na człowieka — tłumaczy prof. Ambrozaitis.
Jak zaznaczył profesor, wirus, który panuje wśród zwierząt, może przejść na ludzi. Najczęściej zdarza się to właśnie w Chinach, ponieważ tam ludzie bardzo blisko kontaktują ze zwierzętami, ptakami; na rynkach sprzedaje się zwierzęta bez przestrzegania zasad higieny. W takich miejscach w Chinach przywiązuje się do niej małą wagę, mnóstwo ludzi ciągle znajduje się w jednym miejscu. Dlatego najczęściej stamtąd pochodzą wirusy.
Zniesiono stan wyjątkowy
1 maja 2022 r. na Litwie stan wyjątkowy związany z zagrożeniem rozprzestrzenia się zakażenia wirusem został zniesiony na poziomie państwowym.
— Prawie wszystkie ograniczenia związane z koronawirusem zostały zniesione. Teraz pozostają tylko obowiązkowe maseczki w zakładach leczniczych, ponieważ tam przychodzą ludzie, którzy kichają i kaszlą. Teraz już wszystko zależy od nas. Jeszcze raz powtarzam — pandemii nie ma, ale koronawirus jest. Więc nadal należy przestrzegać zasad higieny i obowiązkowo się szczepić. Koronawirus ciągle mutuje — podkreśla prof. Ambrozaitis.
Czytaj więcej: Paszport możliwości zniknął, ale maseczki zostają
Smutna statystyka
1 grudnia, z rana na całym świecie odnotowano 643 241 019 przypadków koronawirusa. Pokazują to dane opublikowane przez Johns Hopkins University.
Od początku pandemii ofiarami Covid-19 na całym świecie padło 6 634 909 osób. Kraje z ponad 30 mln zarejestrowanych przypadków zakażenia: USA, Indie, Francja, Brazylia i Niemcy. Pod względem największej liczby zakażonych i zmarłych na COVID-19 są Stany Zjednoczone — 98 788 140 i 1 080 444, następnie Indie — 44 673 863 i 530 622, Francja — 38 046 448 i 159 990, Brazylia — 35 227 599 i 689 665 i Niemcy — 36 499 600 i 157 943.