Więcej

    Białoruska „Nasza Niwa” jedna się z łacinką. Do łask wraca pismo m.in. powstańców styczniowych

    „Ad siońnia vy možacie čytać nas łacinkaj. Jak vam takoje, Biełarusy?”. Tak od 21 lutego pisać zaczął białoruski portal „Nasza Niwa”, którego część redakcji pracuje w Wilnie. To pismo, którego używał Konstanty Kalinowski, ale też „Kurier Wileński” — 30 lat temu wydając strony dla Towarzystwa Kulturowego Białorusinów na Litwie. Nowa odmiana (obok cyrylicy białoruskiej i jęz. rosyjskiego) portalu „Naszej Niwy” to prezent z okazji Dnia Mowy Ojczystej. „Reakcja czytelników jest pozytywna” — odpowiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” białoruska redakcja.

    Czytaj również...

    Białoruska Wiosna na fali IT-technologii

    Na nasze pytanie o motyw takiej decyzji, redakcja przypomniała swoją historię.

    „Wcześniej, do 1912 roku, »Nasza Niwa« ukazywała się w dwóch wariantach — cyrylicznym i łacińskim. Jednak z przyczyn finansowych i praktycznych przeszliśmy wtedy na jeden, cyryliczny wariant” — zaznaczyła „Niwa” w rozmowie z „Kurierem”.

    Co ważne, te przyczyny finansowe i praktyczne przestały odgrywać taką rolę na przełomie 2. i 3. dekady XXI wieku. Gdy „Nasza Niwa” stała się portalem internetowym, zmiana pisma stała się kwestią… technologiczną. A konkretnie algorytmu transliteracji, który zrobi to bez udziału całego zespołu przepisujących. 

    Czytaj więcej: „Kurier Wileński” od czerwca będzie wydawany w 5 językach

    Problemy wciąż są, ale niewielkie

    Choć to rozwiązanie również ma swoje wady, to nie są one aż tak obciążające, jak prowadzenie oddzielnej redakcji dla pisma łacińskiego.

    „Dziś internetowe technologie pozwalają łatwo i tanio zrobić transliterację. Grupa białoruskich programistów pomogła nam zrobić automatyczne tłumaczenie na łacinkę. A teraz językoznawcy i zwykli entuzjaści pomagają udoskonalić »łacinizator« »Naszej Niwy«, bo póki co istnieje problem z na przykład przekładem imion własnych” — dowiadujemy się od „Naszej Niwy”.

    W cyrylicy przyjęte jest przepisywanie imion i nazwisk fonetycznie (np. Biden -> Bajden (błr. Байдэн), Jean Russeau -> Żan Russo (Жан Руссо). Z kolei w piśmie łacińskim nazwiska powinny być zapisane w oryginale. Praktyka „przepisywania” nazwisk wciąż żyje w języku litewskim ze względu na wpływ Związku Sowieckiego, mimo tego, że język litewski posługuje się alfabetem łacińskim, a nie cyrylicznym.

    Cyrylica miała się w jęz. litewskim zadomowić w okresie zakazu prasy lat 1863-1904. Wtedy carat zakazał zapisywania języka litewskiego łacińskimi literami i faktycznie powstawały litewskie dzieła pisane cyrylicą. Udało się jednak uniknąć trwałego związania języka z cyrylicą dzięki roli księgonoszów — kolporterów książek, którzy ryzykując wolnością i życiem przekazywali nielegalne druki tam, gdzie były potrzebne.

    Od 21 lutego 2023 roku portal „Naszej Niwy” można czytać także w łacince po naciśnięciu litery „Ł” w prawym górnym rogu | Zrzut ekranu portalu nashaniva.com

    Czytelnicy przyjęli nowość z entuzjazmem

    Twórcy „Naszej Niwy” cieszą się z poparcia czytelników dla nowości.

    „Czytelnicy bardzo aktywnie poparli tę nowość, było mnóstwo pozytywnych i wzruszających komentarzy” — zaznaczyli.

    Niektóre komentarze odnosiły się nawet do spuścizny Wielkiego Księstwa Litewskiego.

    „Język — łacinką, mieszkańcy — Litwini, państwo — WKL. Historia+język+kultura. Niech nam Bóg błogosławi!” — uniósł się radością użytkownik Vladimir.

    „Cudownie! Czytam na łacince dobrze, piszę jeszcze słabo” — pisze użytkowniczka Oksana.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    „Biełarus Vilenščyny” w „Kurierze Wileńskim”

    Białoruska łacinka zawitała także na… łamach „Kuriera Wileńskiego”. Było to dokładnie w 1994 roku, w specjalnym dziale „Biełarus Vilenščyny”— czyli „Białorusin Wileńszczyzny”.

    „Staronka »Biełarus Vilenšćyny« ǔ polskaj hazecie »Kurjer Wileński« — heta novy dobry krok u ramku ǔzajemaparazumieńnia miž karennymi žycharami i našaha mnohanacyjanalnaha kraju”. 

    Dla części mieszkańców Wileńszczyzny, osłuchanych z językiem białoruskim, to zdanie będzie w większości zrozumiałe. Tak na łamach „Kuriera” powitano białoruskich czytelników 2 września 1994 roku.

    Tłumacząc: „stronica »Białorusin Wileńszczyzny« w polskiej gazecie »Kurier Wileński« — to nowy dobry krok w kierunku wzajemnego porozumienia między rdzennymi mieszkańcami naszego wielonarodowościowego kraju”.

    Strona Towarzystwa Kultury Białoruskiej na Litwie wydawana w czasie kierowania redakcją „Kuriera” przez Zbigniewa Balcewicza — sygnatariusza Aktu Niepodległości — doczekała się 18 wydań.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    Na łamach „Kuriera Wileńskiego” Towarzystwo Kultury Białoruskiej na Litwie wydawało swoje stronice pisane łacinką — „Biełarus Vilenščyny” | Fot. archiwum redakcyjne

    „Trzeba było pomagać”

    Zapytaliśmy ówczesnego redaktora naczelnego o tamte wydania.

    — Wydawaliśmy to razem z Towarzystwem Kultury Białoruskiej na Litwie. Było to porozumienie obopólne. Nam też zależało na czytelnikach, jak i im. Były kontakty redakcyjne i one owocowały — powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Zbigniew Balcewicz.

    Zaznaczył, że polska gazeta miała wtedy większe możliwości i należało pomagać.

    — Myślę, że odbiór był pozytywny, dobra rzecz. Trzeba było jakoś im pomagać, mieliśmy większe możliwości, oni mieli mniejsze, a sprawy były przecież wspólne i problemy podobne —wyjaśnił.

    W tamtym czasie, krótko po upadku Związku Sowieckiego, język białoruski w cyrylicy dla większości wydawał się wręcz jedyną możliwością. Niemniej, „Białorusin Wileńszczyzny” nie był krytykowany za łacińskie znaki.

    — Negatywnego nastawienia do łacinki nie było, ani w redakcji, ani wśród czytelników. Można powiedzieć, byliśmy na Wileńszczyźnie w tamtym czasie pierwsi w tym — zażartował

    Łacinka — wielowiekowa tradycja

    Łacinka w języku białoruskim nie jest niczym nowym. Stosowano ją nie tylko w prasie, ale nawet na obiektach kultury —np. dzwon w miejscowości Mołodowo na Białorusi z 1582 roku. 

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Dotychczas korzystali z niej uparci pasjonaci i patrioci wolnej Białorusi — jak gazeta „Nasza Niwa” do 1912 roku bądź wcześniej Konstanty Kalinowski, bohater i jeden z dowódców powstania styczniowego w wydawanej przezeń „Mużyckiej Praudzie”.

    Inny przykład to znany wychowanym w ZSRS zespół Piesniary (choć używał łacinki okazyjnie), a po upadku czerwonego bloku rockman Lavon Volski.

    Dziś łacinka jest wyrazem protestu białoruskiej młodzieży wobec rusyfikacji i wpływów Moskwy. Coraz więcej na temat łacinki piszą białoruskie konta w mediach społecznościowych i niezależne media.

    Alfabet… narzędziem wpływu?

    Jak widać, alfabet może być narzędziem politycznym — z czego obficie korzysta Moskwa. Nie udało się zmusić Litwinów w latach 1863-1904 do cyrylicy, choć takie plany były. Z ciekawych przykładów  „rozbicia” jest język mołdawski (który parlament mołdawski uznał za język rumuński w zgodzie z opiniami językoznawców). 

    W Naddniestrzu, separatystycznym regionie Mołdawii pod auspicjami Kremla, do dziś jest on zapisywany w cyrylicy. Sama Mołdawia z kolei korzysta z alfabetu łacińskiego, który jest lepiej dostosowany do brzmienia języka mołdawskiego (rumuńskiego).

    Decyzję o odejściu od cyrylicy na rzecz alfabetu łacińskiego podjął Kazachstan, który do 2025 roku chce w pełni przejść na pismo łacińskie. Tutaj jednak zadziało się to pod wpływem więzi kulturowych z Turcją — która od 1928 roku korzysta z alfabetu łacińskiego.

    „Mużyckaja Prauda” (pol. „Chłopska Prawda”) wydawana przez Konstantego Kalinowskiego. Widzimy szerokie użycie gramatyki polskiej (np. litera „ą”) oraz brak niektórych znaków, np. diakrytycznego „u” | Fot. Wikimedia Commons (strona archiwum białoruskiego już nie istnieje)
    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Biskup grodzieński Kaszkiewicz zrezygnował. Pochodzi z parafii ejszyskiej, służył w Poniewieżu i Wilnie

    Rezygnacja Kaszkiewicza była związana z osiągnięciem przez biskupa wieku emerytalnego, zgodnie z kanonem 401 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który nakłada obowiązek ustąpienia z urzędu po ukończeniu 75. roku życia. Pierwszy ordynariusz diecezji grodzieńskiej Aleksander Kaszkiewicz był pierwszym biskupem diecezji grodzieńskiej, która została...

    Studenci polonusi na Kongresie Polonii Medycznej: „To nasza odpowiedzialność wobec pacjentów”

    Studenci byli obecni już na jednym z powitań przed rozpoczęciem kongresu, 11 września w Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ponieważ nie wyglądali na doświadczonych chirurgów z pięciodekadowym doświadczeniem na karku, przyglądałem się ich obecności. Zauważyłem, że żywo uczestniczą w rozmowach...

    Diabelski tandem: AI i social media

    Na początku zapoznajmy się z terminami. Będą one w najbliższych latach stawały się częścią codzienności, więc lepiej je dobrze rozumieć. Sztuczna inteligencja (SI, ang. artificial intelligence, AI) to nic innego jak samouczący się algorytm, który jest zdolny do podejmowania własnych...

    Oto elita społeczności Polaków i Litwy. PSML współtworzyło Jubileuszowy Kongres Polonii Medycznej

    (więcej zdjęć z kongresu pod artykułem) Blisko tysiąc medyków i naukowców z całego świata W dniach 11–14 września w Krakowie odbył się Jubileuszowy Kongres Polonii Medycznej. Choć to wydarzenie odbywa się co trzy lata (prócz sytuacji wyjątkowych), to ten był jubileuszowy...