Irlandia oraz Wielka Brytania od dawna są najbardziej popularnymi kierunkami emigracji zarobkowej wśród obywateli Litwy. Wśród licznych przyczyn emigracji najpowszechniejsza jest ekonomiczna. Szczyt emigracji do tych krajów odnotowano w 2008 r. Jedną z podstawowych przyczyn masowego odjazdu ludzi był wówczas ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, którego szczyt przypadł na lata 2008–2009. Pomimo to, od 2004 r., od momentu dołączenia Litwy do Unii Europejskiej w kraju odnotowuje się stały wzrost gospodarczy.
Czytaj więcej: Rok 2018 rokiem powrotów z emigracji?
Według danych EUROSTATU produkt krajowy brutto (PKB) osiągnął prawie 90 proc. średniej unijnej, co stanowi najlepszy rezultat wśród wszystkich krajów, które od 2004 r. są pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej. Trzeci rok z rzędu na Litwę wraca więcej mieszkańców niż wyjeżdża z kraju.
Wzrost siły nabywczej, napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (tylko w 2022 r. odnotowano napływ zagranicznego kapitału na sumę 134,5 mln. euro), nowe miejsca pracy oraz wzrost średniego miesięcznego wynagrodzenia o 83 proc. w ciągu czterech lat — to główne czynniki mające bezpośredni wpływ na nowe tendencje migracji na Litwie.
Przykładowo, w ubiegłym roku z Wielkiej Brytanii na Litwę wróciło 5 684 mieszkańców, zaś wyjechało o połowę mniej — 2783. Podobnie jest w przypadku Irlandii — wróciło 1 142 mieszkańców, wyjechało — 669.
Według sondażu przeprowadzonego przez Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM) wynika, że ludzie decydują się na powrót do kraju z wielu powodów. Wśród najczęściej wymienianych są: tęsknota za domem, rodziną i przyjaciółmi, kulturą i językiem ojczystym, chęć, by dzieci mogły poznać swoją ojczyznę, uświadomienie tego, że za granicą nie zawsze udaje się szybko i łatwo dorobić się fortuny.
Jednak nadal sporo obywateli Litwy mieszka za granicą. Tylko w Irlandii przebywa 36,5 tys. osób. Wielu z nich pragnie ale jednocześnie obawia się powrotu do Litwy.
„Wiele osób twierdzi, że chciałoby wrócić do kraju, ale nie może zdecydować się. Powodów ku temu jest wiele. Z zasady jest to obawa przed tym, że wszystko trzeba będzie zaczynać od zera, że żal opuścić kraj, w którym mieszka się i pracuje 10 albo więcej lat. Istnieją też obawy, że po powrocie do kraju nie będzie już im przysługiwała emerytura, na którą zarobili pracując np. w Wielkiej Brytanii, nie będzie tu uwzględniony ich staż pracy, a na Litwie będą mogli tylko zarobić minimalne wynagrodzenie. Przeważnie te obawy są bezpodstawowe” — wyjaśnia Ramunė Kochanauskaitė, koordynatorka projektu „Renkuosi Lietuvą”.
Czytaj więcej: Reemigracja: najczęściej ludzie wracają, ponieważ tęsknią