Z danych Państwowej Agencji Danych, opublikowanych w ubiegłym tygodniu, wynika, że w 2022 r. na Litwie odnotowano 7 395 rozwodów. Niższa liczba rozwodów została ostatnio ustalona ponad pół wieku temu, w 1971 r. (6 873).
Jak zauważyła Maslauskaitė w rozmowie z agencją BNS, aby prześledzić tendencje, należy zwrócić uwagę na łączny wskaźnik rozwodów, obliczany z uwzględnieniem czasu trwania poprzedniego małżeństwa. Dane te wskazują, że jeśli trend z ostatnich lat się utrzyma, na 100 par małżeńskich rozwiedzie się 36 (w 2012 r. — 45).
„Całkowity wskaźnik rozwodów wykazuje spadek liczby rozwodów w latach 2020–2021, jego wartości wynoszą odpowiednio 0,35 i 0,36, co oznacza, że prawdopodobieństwo rozwodu małżeństwa wynosi około 35 proc. Wskaźniki z ostatnich dwóch lat wyróżniają się na tle ponad trzech dekad, ponieważ w ciągu ostatnich trzech dekad całkowity wskaźnik rozwodów wynosił przeważnie około 0,4, chociaż zdarzały się okresy, kiedy zbliżał się również do 0,5 (na przykład w latach 2005–2007)” — wyjaśnia zmianę tendencji socjolog.
Czytaj więcej: Rejon solecznicki w 2020 r. – 276 urodzeń, 145 małżeństw, 63 rozwody
„Liczba rozwodów zawsze maleje, gdy społeczeństwo stoi w obliczu kryzysów — gospodarczych, zdrowotnych, geopolitycznych. W obliczu zewnętrznej niepewności, nieokreśloności ludzie odkładają decyzję o rozwodzie, nawet, jeśli są na to gotowi. Unikają wprowadzania jeszcze większej niepewności do życia osobistego, gdy w środowisku jest dużo niepewności, która utrudniłaby zmianę życia osobistego po rozwodzie” — zauważyła.
Według danych w 2021 r. odnotowano 7 822 rozwody, w 2020 r. — 7 544, w 2019 r. — 8 683.
Aušra Maslauskaitė mówi, że zauważalne były te tendencje, kiedy liczba rozwodów spadła również podczas kryzysu finansowego, który miał miejsce w 2009 r. Było wtedy 9 270 rozwodów, w porównaniu z 10 317 w 2008 r. i 10 006 w 2010 r.
„Przełom lat 2020-2021 przyniósł również wiele zmian związanych z kryzysem zdrowotnym (pandemią). Tak więc obserwowany spadek liczby rozwodów może być odzwierciedleniem tego kryzysu. Nie zdziwiłabym się, gdyby wskaźniki na 2022 r. były jeszcze niższe, bo społeczeństwo przetrwało geopolityczną niestabilność związaną z wojną na Ukrainie, a później — z cenami energii i inflacją” — podkreśla badaczka.
„Mimo to, jeśli wskaźniki rozwodów miałyby spadać jeszcze przez kilka lat, prawdopodobnie w grę wchodziłyby inne, demograficzne powody związane z zakładaniem małżeństw wśród pokolenia lat 80. Na dłuższą metę Litwa była i pozostaje społeczeństwem często rozwodzących się ludzi” — zauważa socjolog.
Czytaj więcej: Śluby i rozwody w okresie pandemii
Opr. A.P.