Wiadomość ta została potwierdzona przez ojca chłopaka, Mindaugasa Davidonisa. Tymczasem policja ani potwierdza, ani zaprzecza tym informacjom. To prawdopodobnie Mykolas.
Rodzice dziękują za wsparcie
Wiadomość o tym, że jest to ciało zaginionego 4 lutego Mykolasa, została potwierdzona przez ojca nastolatka, Mindaugasa Davidonisa. Podzielił się informacjami na Facebooku w grupie „Mykolo paieška” stworzonej specjalnie w celu odnalezienia jego syna.
„Dzisiaj, po prawie 3 miesiącach poszukiwań odnaleziono ciało naszego syna Mykolasa. Kiedy dotarliśmy na miejsce, rozpoznaliśmy ubrania naszego dziecka. Trwa badanie, które potwierdzi policja. Jesteśmy wdzięczni za wszelką pomoc, wsparcie i słowa otuchy” — napisał Mindaugas Davidonis na Facebooku.
Ciało odnalazł kajakarz
W poniedziałek o godzinie 16:00 policja otrzymała zgłoszenie, że w rzece Wilii, w rej. trockim w pobliżu wsi Valai, zauważono ciało topielca. Około godziny 16:44 ciało mężczyzny zostało wyciągnięte i przekazane funkcjonariuszom. O unoszącym się ciele w rzece poinformował kajakarz.
Policja ani potwierdza, ani zaprzecza
— Na razie nie możemy ani zaprzeczyć, ani potwierdzić, że w poniedziałek z rzeki Wilii zostało wyłowione ciało Mykolasa Davidonisa. Według wstępnych danych ciało mężczyzny jest poważnie rozłożone. Nie wykluczono, że może to być ciało Mykolasa Davidonisa, który zaginął 4 lutego. Dlatego zostali o tym poinformowani rodzice zaginionego nastolatka, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. O tym, że jest to ciało 15-latka, potwierdził ojciec, który rozpoznał syna po ubraniu. Na razie jest to jednak informacja nieoficjalna. Zwłoki mężczyzny zostały przekazane ekspertom, tożsamość może zostać potwierdzona w ciągu najbliższych kilku dni — powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” Julija Samorokovskaja, kierowniczka Działu komunikacji Wileńskiego Komisariatu Policji.
Chłopak zaginął 4 lutego
4 lutego około godz. 16-ej nastolatek był w pobliżu kina Vingis. Następnie trolejbusem nr 4 dojechał do przystanku Kražių, wysiadł i poszedł w stronę rzeki. Znajdując się nad rzeką, naprzeciwko Teatru Opery i Baletu, zadzwonił do kolegi, z którym miał wideorozmowę. Po godzinie 18-ej chłopiec już nie odbierał telefonów, później komórka była wyłączona. Zgłoszenie na policję w sprawie zaginięcia nastolatka wpłynęło około godziny 21-ej. Przyjaciel, do którego dzwonił, wspomniał, że Mykolas wyglądał na zdezorientowanego i nie miał pojęcia, gdzie się znajduje.
Rzeczy zaginionego znaleziono nad Wilią w okolicach ul. Sluškų, niedaleko mostu Żyrmuńskiego.
Czytaj więcej: Wilno trzecią dobę szuka 15-letniego Mykolasa. Znaleziono kurtkę, plecak, telefon i kartę
Prawie 3 miesiące trwały intensywne poszukiwania
Intensywne poszukiwania Mykolasa trwały od momentu jego zaginięcia. W poszukiwaniach brali udział funkcjonariusze policji i straży pożarnej, w akcję zaangażowała się także rodzina, przyjaciele chłopca oraz liczni wolontariusze. Nurkowie przeszukali dno Wilii, użyto także dronów, łodzi motorowych oraz motocyklu wodnego. Kynolodzy policyjni z psami monitorowali brzegi Wilii, przeszukano dziesiątki kilometrów wybrzeża na odcinku od mostu Šilo do wsi Valai w rejonie trockim.