Tymczasem starosta Szaternik Władysław Starykowicz w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że firma, do której należy teren, działała legalnie.
Wysypisko zostało odkryte poprzez lot zwiadowczy
„Wysypisko zostało odkryte poprzez lot zwiadowczy zorganizowany przez ekologów we współpracy z Litewskimi Siłami Powietrznymi. Na podstawie dostępnych informacji na temat możliwych naruszeń ochrony środowiska oraz w celu zapobiegania nielegalnym działaniom i uniknięciu jeszcze większego negatywnego wpływu na środowisko, urzędnicy zaczęli monitorować dany teren. Analiza zebranego materiału oraz inspekcja wykazały, że działania związane z przetwarzaniem odpadów były prowadzone bez odpowiednich zezwoleń. Ponadto ekolodzy zarejestrowali, jak wywrotka przywiozła i wyrzuciła 5 metrów sześciennych odpadów. Za ten czyn pojazd został zabrany i zapadnie decyzja o jego konfiskacie” — napisano w nadesłanym komunikacie z Departamentu Ochrony Środowiska przy Ministerstwie Środowiska RL.
Czytaj więcej: Śmierdzące interesy budowlane
Szkody opiewają na 1,4 mln euro
Pomiary fotometryczne przeprowadzone przez bezzałogowy statek powietrzny wykazały, że na wysypisku znajduje się 1 000 metrów sześciennych odpadów. Według wstępnych danych wyrządzone środowisku naturalnemu szkody mogą sięgać 1,4 mln euro.
„Obecnie dane są systematyzowane i opracowywana jest publiczna mapa miejsc zanieczyszczonych odpadami, na której można zobaczyć wszystkie miejsca zanieczyszczone odpadami. Ta mapa będzie publicznie dostępna. Społeczeństwo będzie mogło również zaangażować się i zarejestrować na mapie zaobserwowane wysypiska śmieci” — poinformowano w komunikacie.
Monitoring i sankcje
Wzmocniony jest również monitoring przestrzeni wirtualnej, już w ubiegłym roku rozpoczęły się prace nad robotem internetowym (web crawlerem). Dzięki niemu będzie można wykryć nielegalne wysypiska odpadów, skanując przestrzeń online.
Za nielegalne wyrzucanie odpadów w nieprzeznaczonym na to miejscu urzędnicy Departamentu Ochrony Środowiska stosują już obowiązujące sankcje w postaci konfiskaty samochodów. W ciągu tego roku sześć pojazdów zostało skonfiskowanych nielegalnym przewoźnikom śmieci i (lub) handlarzom: pięć w Wilnie i rejonie wileńskim, jeden w rejonie wiłkomierskim.
Jeśli teren zostanie uporządkowany, a odpady budowlane zostaną zlikwidowane w ciągu 40 dni, to według departamentu, firma prawdopodobnie nie będzie musiała płacić milionowych odszkodowań państwu. Szkody wyrządzone środowisku naturalnemu zostaną następnie ponownie ocenione. Obecnie trwa dochodzenie w tej sprawie.
Czytaj więcej: Mieszkańcy rejonu wileńskiego mogą dostarczać odpady wielkogabarytowe do specjalnych punktów zbiórki
Starosta nie zgadza się z zarzutami
Tymczasem starosta Szaternik Władysław Starykowicz nie zgadza się z zarzutami.
— Nie zgadzamy się z zarzutami. Te odpady leżały na ich prywatnym terytorium. Rozumiałbym, gdyby były składowane na państwowej ziemi. Nie rozumiem skąd się wzięło aż 1,4 mln euro szkody dla środowiska. Przecież to jest zwyczajny kruszec betonowy. Nie wiedzieliśmy o tym wysypisku, bo nikt z sąsiadów nie skarżył się. Widzieliśmy, że mieli transport, był tam parking, były ciężarówki, były koparki, czasami była góra piasku, żwiru i to wszystko. To porządna firma, która pracuje już 12 lat, płaci podatki, daje ludziom pracę — podkreśla Władysław Starykowicz.