Więcej

    Inżynier kolejnictwa i architekt miejski

    Wykształcił się i pracował w Petersburgu. Służył Rosji jako urzędnik, konstruktor, profesor. Gdy został na dziesięć lat oddelegowany do Wilna, realizował głównie projekty ułatwiające życie codzienne mieszkańców. Oto Feliks Jasiński (1856–1899), siódma postać omawiana w cyklu „Kuriera Wileńskiego” o architektach i budowniczych Wilna, którym wpisujemy się w obchody 700-lecia miasta.

    Czytaj również...

    Był wnukiem weterana powstania listopadowego. Jego dziadek, Jakub Jasiński, został uhonorowany Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. W czasie antyrosyjskiego zrywu lat 1830–1831 jako lekarz pracował w warszawskich szpitalach, a następnie walczył z zarazą, na którą potem zmarł jego wnuk.

    Inżynier Feliks Jasiński w mundurze służbowym rosyjskich kolei żelaznych, lata 80. XIX w.
    | Fot. domena publiczna

    Warszawiak w Petersburgu


    Z kolei Feliks Jasiński za swoją służbę w Wilnie, pełnioną dla Imperium Rosyjskiego, odznaczony został przez generała gubernatora wileńskiego, kowieńskiego, grodzieńskiego, a jednocześnie dowódcę Wileńskiego Okręgu Wojskowego, gen. Edwarda Totlebena, Cesarsko-Królewskim Orderem św. Stanisława III klasy. Odznaczenie to przyznawane było cywilom m.in. za zasługi w rusyfikacji różnych dziedzin życia na podbitych przez armię terenach okupowanych.
    Jednakże, podkreślmy ten fakt, Feliks Jasiński projektował i budował w Wilnie tylko obiekty służące zwykłym ludziom, a nie władzy carskiej. Był wykonawcą nie tylko wilii i rezydencji dla bogatych ziemian, stawianych w stylu niemieckiego, modnego wówczas, renesansu. Również nadzorował budowę mostów, kamiennych nadbrzeży Wilii i Wilenki, nowoczesnej rzeźni miejskiej, przytułku dla starców czy też izby przyjęć i stróżówki szpitala. W Wilnie zaprojektował ok. 20 obiektów.
    Z kolei brat Feliksa dosłużył się w armii rosyjskiej, swego czasu pacyfikującej krwawo powstanie listopadowe i styczniowe, stopnia generała elitarnego korpusu kawalerii. Inny z braci tworzył w tym czasie medyczne służby natychmiastowej pomocy w Warszawie.
    Feliks Antoni Michał Jasiński urodził się 15 września 1856 r. w okupowanej przez Rosjan Warszawie. Wywodził się ze szlacheckiej rodziny herbu Złotowąż. Był synem rejenta Kancelarii Ziemskiej Guberni Warszawskiej Stanisława Jasińskiego (urodzonego 30 kwietnia 1823 r.) oraz Michaliny Witanowskiej (rówieśniczki męża), zmarłej w czasie porodu.
    Już po upadku powstania styczniowego, w 1872 r., w wieku 15 lat ukończył rosyjskie Gimnazjum Klasyczne nr II w Warszawie, a następnie wyjechał do Petersburga. W 1877 r., mając 21 lat, został absolwentem tamtejszego Instytutu Inżynierów Komunikacji. Ta zmilitaryzowana początkowo uczelnia powstała w 1810 r. na mocy rozporządzenia cara Aleksandra I w związku z koniecznością przystosowania systemu transportu drogowego i wodnego do celów wojskowych. W 1867 r., w związku z rozwojem kolejnictwa, placówka została przekształcona w uczelnię cywilną podległą Ministerstwu Komunikacji, mając prawa do nadawania tytułu inżyniera cywilnego. Zlikwidowano wtedy obowiązek noszenia mundurów.
    Od 1809 do 1917 r. uczelnię ukończyło ponad 6100 absolwentów, w tym wielu Polaków. Kształceni byli w takich specjalnościach, jak: kolejnictwo, drogi morskie, porty, trasy wodne śródlądowe, drogi publiczne, mosty. Polscy absolwenci tej uczelni zajmowali się potem projektowaniem torowisk i urządzeń do obsługi tych tras, dworców kolejowych, dróg lądowych, portów rzecznych i morskich, wodociągów i kanalizacji, a także regulacją koryt rzecznych. Była to więc placówka, która gruntownie przygotowała Feliksa Jasińskiego do przyszłej pracy zawodowej.
    Już na ostatnim roku studiów publikował teksty naukowe w „Gazecie Ministerstwa Komunikacji”. Zamierzał wówczas pracować naukowo i studiować dalej na Wydziale Mechanicznym Instytutu Technologicznego w Petersburgu. Został jednak zmuszony do podjęcia pracy w Głównym Towarzystwie Kolei Rosyjskich. To tam, m.in. w Pskowie, nabył duże doświadczenie praktyczne, zarówno projektowe, jak i konstrukcyjne. Ta wiedza inżynierska, połączona ze studiami teoretycznymi, które nadal prowadził samodzielnie, doskonaląc swoje umiejętności zawodowe, uczyniła go potem nie tylko znakomitym fachowcem, również wybitnym naukowcem, profesorem mechaniki budowli na uczelni, z której wcześniej wyszedł w świat. Został zapamiętany w nauce jako twórca szkoły teorii sprężystości, teorii wyboczenia, specjalista w dziedzinie wytrzymałości materiałów budowlanych, konstruktor mostów.

    Czytaj więcej: Wileńszczyzna obchodzi 79. rocznicę operacji „Ostra Brama”

    Dworzec kolejowy w Wilnie, który rozbudowywał inż. Feliks Jasiński, początek XX w.
    Fot. fotopolska.eu

    Projektant rzeźni i pałacu


    Do Wilna inżynier Feliks Jasiński przyjechał nie z własnej woli, ale został oddelegowany. Przeniesienie z Petersburga do tego miasta było niewątpliwie zesłaniem z centrum życia Rosji do północno-zachodniej prowincji imperium Romanowów. Od 1879 r. jako zastępca inżyniera-kontrolera pracował w wileńskim Oddziale nr II Kolei Petersbursko-Warszawskiej na ósmym dystansie. W 1885 r. został naczelnikiem tegoż oddziału. Równocześnie przez osiem lat był inżynierem miejskim. Nadzorował wówczas odcinek linii kolejowej biegnącej od Dźwińska do granicy pruskiej. Na tej trasie zaprojektował wiele urządzeń i obiektów kolejowych, a także przystosował torowisko Kolei Petersbursko-Warszawskiej do ruchu ciężkich parowozów mogących rozwinąć prędkość do ponad 60 km/h.
    W samym Wilnie przeprowadził rozbudowę dworca kolejowego i zaprojektował stację wodociągów. Na rogu ulicy Sadowej i placu Dworcowego przebudował prawie do podstaw budynek Kolejowej Szkoły Technicznej, który nie zachował się do dzisiaj. Placówka ta kształciła maszynistów, specjalistów ruchu, obsługę torowisk. Prowadził tam wykłady dotyczące techniki kolejowej. Był też odpowiedzialny za budowę dwóch stalowych mostów, w tym jednego prowadzącego na Zarzecze. Kierował również rozbudową miejskich wodociągów i dalszym kanalizowaniem Wilna.
    Najbardziej jednak znany stał się z okresu wileńskiego z zaprojektowania kompleksu budynków przeznaczonych do uboju bydła. Nadzorował potem w dzielnicy Nowe Miasto budowę tego nowatorskiego w tym czasie zespołu budynków rzeźni miejskiej stawianego na obszernym placu między torami kolejowymi a ulicą Ponarską. Pierwotnie stała tam jeszcze od 1865 r. rzeźnia drewniana. Za swój projekt inżynier Jasiński otrzymał medal i powszechne uznanie specjalistów.
    W tym czasie jako pierwszy w Rosji opublikował w piśmie technicznym efekty swoich prac praktycznych i teoretycznych związanych z budowaniem miejskich rzeźni. Prof. Nijolė Lukšionytĕ-Tolvaišienĕ tak pisała o tym pionierskim przedsięwzięciu: „Największą jego pracą był projekt wileńskiej rzeźni miejskiej, litografowany i wydrukowany w 1887 r. w czasopiśmie »Zodczij« w formie liczącego ponad 40 stron albumu. Kompleks rzeźni obejmował ok. 20 budowli: punkt skupu bydła, chlewnie dla różnego rodzaju bydląt, oddzielne dla nich rzeźnie oraz budynki administracyjne. Fasady z cegieł i rzeźbione daszki przedsionka prezentowały racjonalną architekturę”.
    Zabudowania rzeźni miały być murowane z drewnianymi zdobieniami. Do 1904 r. zdołano wybudować tylko pięć budynków. Przetrwały do końca lat 30. XX w.

    Na „Nowostrojce”


    Na Nowym Świecie, z rosyjskiego zwanym Nowostrojką, inżynier Feliks Jasiński był autorem kilku projektów budowlanych. Jak zauważał swego czasu prof. Juliusz Kłos: „przedmieścia południowe, Kominy, Nowe Miasto, Nowy Świat zawdzięczają swój rozwój głównie budowie kolei żelaznej po 1860 r.”. To prawda, dworzec kolejowy stał się kołem zamachowym do rozwoju nie tylko dzielnic przyległych, ale i całego miasta.
    Przy ulicy Tyzenhauzowskiej 16 inżynier Jasiński zaprojektował dla nowo otwartej Lecznicy Ocznej św. Józefa typu szpitalnego metalowe ogrodzenie z bramą wejściową, izbę przyjęć i pomocy doraźnej, składzik oraz domek stróża. Sama lecznica została sfinansowana i była utrzymywana przez wywodzącą się z Postaw hrabinę i malarkę Marię Przeździecką z Tyzenhuazów. Fundatorka była wówczas już wdową po hrabim Aleksandrze Przeździeckim herbu Pierzchała, literacie, historyku. Projekt lecznicy wykonał warszawski architekt Marceli Berendt. Wybudowana została pod nadzorem rosyjskiego inżyniera guberni wileńskiej Iwana Lewickiego. Gmach miał wiele cech stylu polskiego, co w rusyfikowanym Wilnie było wówczas dość wyjątkowe. Z elementów zaprojektowanych przez inżyniera Jasińskiego do dzisiaj przy budynku głównym przetrwała tylko brama. Następnie w tym miejscu działało także przytulisko Towarzystwa Pielęgnowania Chorych.
    Po przeciwnej stronie ulicy Tyzenhazowskiej i cmentarza prawosławnego zaprojektował dom modlitwy dla staroobrzędowców oraz przytułek dla starców tegoż wyznania. Budynki te umiejscowiono w bezpośredniej bliskości cmentarza starowierców. Obecnie stoi tam wzniesiona w 1898 r. z inicjatywy fundacji prawosławnego Bractwa Świętego Ducha, zaprojektowana przez architekta Michała Prozorowa, cerkiew św. Aleksandra Newskiego, jeden z symboli rosyjskiej okupacji miasta z czasów zaborów. Przy tej świątyni działała także szkoła elementarna dla chłopców i dziewcząt.
    Prof. Juliusz Kłos pisał: „Bez uzasadnienia potrzebami religijnymi nielicznych stosunkowo mieszkańców wyznania wschodniego, lecz jedynie dla swoiście pojętej »dekoracji« miasta [generał-gubernator Michaił] Murawiow i jego następcy aż do wybuchu wojny europejskiej [tj. pierwszej światowej] wznoszą coraz nowe, coraz natarczywie występujące w panoramie miasta baniaste cerkwie rażące swą bezczelną obcością niczym wrzody na obliczu architektonicznym nieszczęsnego Wilna. Cały szereg tych nowotworów, których wymieniać tutaj nie warto, nie wykazuje nawet tej kultury artystycznej, którą posiadają dawne cerkwie Rosji, gdyż jest po prostu wytworem różnych »inżynierów gubernialnych« według oklepanej recepty”.
    W tej samej dzielnicy, przy ul. Szkaplernej 9, inżynier Jasiński przebudował stary młyn na okazałą willę wspomnianej hrabiny Przeździeckiej. Na początku XX w. znalazło tam swoją siedzibę polskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, które w 1913 r., zabierając bibliotekę, archiwum, zbiory muzealne, przeniosło się do domu ufundowanego przez Hilarego Łęskiego na ulicy Joachima Lelewela 4. Zbiory biblioteczne zawierały liczne białe kruki. W archiwum przechowywane były przywileje i pisma królewskie, akta konsystorza prawosławnego, korespondencja wybitnych wilnian.
    Na wileńskiej Starówce Jasiński zajmował się głównie przebudówkami, projektując w domach metalowe schody czy też galerie.

    Czytaj więcej: Grażyna Łobaszewska: Płakałam w Ostrej Bramie

    W Śródmieściu


    W centrum miasta inżynier Feliks Jasiński przebudował znajdujący się przy ul. Śniadeckich okazały, z marmurowymi schodami, pałac nabyty przez ziemianina z Oszmiańszczyzny, podróżnika, mecenasa sztuki, hr. Ignacego Karola Korwin-Milewskiego. Hrabia w tym czasie propagował lojalne postawy wobec władzy carskiej narodów podbitych przez Moskwę, z zachowaniem własnej tradycji, religii, kultury. W swoim programie politycznym wskazywał na szlachtę litewską, która powinna zerwać relacje ze społecznością polską i być wykorzystana do tworzenia w Imperium Rosyjskim uprzywilejowanej grupy społecznej. Za represje władzy carskiej, które spadły na Litwinów, winił polskie powstania z 1831 i 1863 r. Dzisiaj w pałacu hrabiego ma siedzibę litewski Związek Literatów.
    Inżynier Jasiński był też autorem projektu renowacji Ogrodu Bernardyńskiego. Dr Władysław Zahorski w przewodniku po Wilnie wskazywał na to miejsce jako pradawny obszar kultu: „Za czasów pogańskich był tutaj gaj poświęcony, który od 1469 r. stał się własnością bernardynów. W gaju tym zakonnicy mieli browar i miodosytnię. Po skasowaniu klasztoru w 1864 r. ogród przeszedł na własność miasta”.
    Z kolei prof. Juliusz Kłos pisał: „Ogród, należący niegdyś do posiadłości klasztoru bernardynów, na niewielkiej stosunkowo przestrzeni, daje dużo malowniczych widoków, zwłaszcza nad brzegiem Wilenki. Wznoszące się po drugiej stronie rzeczułki wysokie, strome urwisko wzgórz Altarii, z górą Trzykrzyską i Biekieszową na pierwszym planie, jest niezmiernie charakterystyczne dla krajobrazu wileńskiego”.
    Inżynier Jasiński nadzorował w tym czasie umacnianie brzegów Wilii i Wilenki, czyli wykładanie nadbrzeży kamieniami. Dzięki tym pracom szczególnie Wilia stała się bardziej przystępna dla mieszkańców miasta. Potem wybudowane zostały przy nadbrzeżach schody oraz przystanie dla statków parowych.
    Dr Jerzy Remer w swojej monografii sztuki i architektury wileńskiej pisał: „Wstęga Wilii wije się przez miasto. Płynąc wodami w górę wyczuwamy zaiste cudowny związek rzeki z miastem. Wszak ona objęła Wilno swym ramieniem, była obroną, dawała i rozprowadzała ogromne bogactwa. Stawała się od wieków jego życiem i urodą. Gotowa jest zawsze do przemian z miastem pospołu [także] w przyszłości. Sen o pięknie miasta trwa, gdy płyniemy obok góry Zamkowej do pałacu Słuszków, do domów, do dworków i wilii. Ujawnia się wtedy całość miejskiego obrazu. Sen o pięknie miasta staje się rzeczywistością, gdy mijamy przedmieście Antokolskie z kościołem apostolskim”.

    W stolicy Imperium Rosyjskiego


    W 1889 r. inżynier Feliks Jasiński wyjechał z Wilna na własną prośbę. Powrócił do Petersburga, gdzie mógł robić karierę naukową i budować obiekty komunikacyjne na znacznie większą skalę, niż dotychczas to czynił. Zamieszkał z rodziną w centrum miasta przy ul. Puszkińskiej 18.
    W stolicy Rosji spędził ostatnie dziesięć lat swojego krótkiego, aczkolwiek bardzo intensywnego, życia. Poświęcił się także pracy naukowej. Był naczelnikiem dystansu Kolei Petersbursko-Warszawskiej, naczelnikiem Oddziału Technicznego Służby Drogowej i Remontu Budynków, zastępcą głównego inżyniera Kolei Petersbursko-Moskiewskiej. Zrealizował wówczas wiele istotnych projektów, w tym halę peronową z wiatami na petersburskim Dworcu Moskiewskim. Równocześnie prowadził pionierskie badania wytrzymałościowe konstrukcji mostowych. Został redaktorem „Wiadomości z Zebrań Inżynierów Komunikacji”. Wiele też publikował drukiem.
    W 1894 r. obronił rozprawę doktorską i został adiunktem petersburskiego Instytutu Inżynierów Komunikacji. Praca, która stała się podstawą otrzymania stopnia doktora, została natychmiast wydana w języku polskim, francuskim i angielskim, przynosząc autorowi światową sławę i nagrody. Na krótko przed swoją przedwczesną śmiercią został profesorem nadzwyczajnym, a następnie kierownikiem Katedry Mechaniki Budowlanej. Prowadził zajęcia dotyczące teorii sprężystości według własnego programu. Wykładał również w Instytucie Górniczym, a także był członkiem Komisji Mostowej Rady Inżynierskiej Ministerstwa Komunikacji.
    Zmarł 18 listopada 1899 r. w Petersburgu w wieku 43 lat na gruźlicę. Zwłoki zostały z honorami przewiezione do Warszawy i pochowane na Powązkach (kwatera nr 37, rząd 1, mogiła 20/21). W grobie tym spoczęli potem syn i żona.
    Był żonaty z urodzoną w Warszawie Stefanią Aquilino. Mieli dwóch synów, zmarłego w wieku siedmiu lat Michała oraz Stefana, docenta Instytutu Łączności w Warszawie. Miał też czwórkę rodzeństwa, w tym dwóch z braci, którzy również przeszli do historii. Pierwszy, Roman, był absolwentem Wydziału Medycznego Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował w Warszawie jako chirurg. Był współtwórcą tamtejszego pogotowia ratunkowego oraz redaktorem „Pamiętnika Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego”. Drugi, Stanisław, był również studentem Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, a następnie absolwentem Twerskiej Szkoły Kawalerii. Jak wspomniano wcześniej, w korpusie kawalerii armii rosyjskiej służył najeźdźcom, którzy dokonali rozbioru Rzeczypospolitej.

    Spuścizna


    Prof. Feliks Jasiński wykształcił w Petersburgu kilku wybitnych uczniów, Rosjan i Polaków, m.in. rektora Politechniki Warszawskiej (1929–1932), inżyniera budowlanego i konstruktora Andrzeja Pszenickiego. W ciągu dekady ogłosił ponad 50 publikacji naukowych z zakresu inżynierii lądowej, w tym dwa w światowej nauce najważniejsze tomy: „Próba rozwinięcia teorii wyboczenia” (1893) oraz „Badania nad sztywnością prętów ściskanych” (1894).
    Jako Polak pracujący na służbie rosyjskiej, co było wyrazem dużej odwagi cywilnej, starał się bronić przed represjami władzy carskiej swoich studentów prowadzących działalność polityczną. Mógł sobie jednak na to pozwolić. Był już na tyle znany w świecie naukowym, ceniony na uczelniach, niezbędny dla imperium, że represje odwetowe władzy były mało prawdopodobne.
    Od kierownictwa Warszawskiego Instytutu Politechnicznego otrzymał propozycję przeniesienia się do Warszawy i objęcia tam własnej katedry. Plany te pokrzyżowała ciężka choroba. Władze Instytutu Inżynierów Komunikacji w Petersburgu powołały po śmierci profesora zespół naukowców z zadaniem ogłoszenia drukiem prac naukowych zmarłego. Od 1902 do 1905 r. nakładem jego petersburskiej uczelni ukazały się drukiem, w trzech tomach, dzieła zebrane.
    W 1959 r. w PRL ustanowiona została nagroda imienia Feliksa Jasińskiego za najlepszą pracę naukową z dziedziny teorii konstrukcji. Dwa lata później wybór prac profesora w języku polskim wydała Polska Akademia Nauk.

    Czytaj więcej: O misiu Wojtku dla najmłodszych. Żywa lekcja historii Biura Przystanków Historia IPN


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 30 (87) 29/07-04/08/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Kapitan „Kirkor”. Zygmunt Kearney (1908–1948) Cz.2

    W tym samym czasie aresztowany Stanisław Kuźma „Zani” podawał czekistom podobny rysopis swojego dowódcy: „»Kirkor«, około 40–42 lata, średniego wzrostu, szatyn, z siwizną, nosi brodę i wąsy, policzki goli. Chodzi w głębokich, polskich butach i szarej marynarce”. „Na razie trzeba...

    Kapitan „Kirkor”. Zygmunt Kearney (1908–1948) cz.1

    Wnuk, oficer piechoty WP, w brygadzie „Szczerbca” służył w zwiadzie konnym. Aresztowany przez czekistów zmarł z wycieńczenia w łagrze. Swój pseudonim konspiracyjny i partyzancki przybrał od nazwiska żyjącego w XIX w. znanego wydawcy, dziennikarza i archeologa, Adama Honory Kirkora,...

    „Gryzienie stali”. Kolonia Wileńska 7 lipca 1944 r.

    Kolonia Wileńska, do której w nocy z 6 na 7 lipca 1944 r. dotarli żołnierze 3. Brygady Wileńskiej AK por. Gracjana Froga „Szczerbca”, stawała się w tym czasie miejscowością frontową. Osada ta powstała jako osiedle kolejarzy z Nowej Wilejki...

    Temida podziemnego Wilna cz.2

    W mieście ostateczna decyzja o wykonaniu kary śmierci na skazanym przez Wojskowy Sąd Specjalny należała do komendanta okręgu. Natomiast wyroki ferowane przez sądy polowe działające przy polskich brygadach partyzanckich zatwierdzane były przez komendanta oddziału. Przeważnie polecał on wykonywać orzeczenia...