Więcej

    Artur Ludkowski: „Przeszliśmy niemal plagi egipskie, ale udało się wiele zrobić”

    „Politycy zaczynają rozumieć, że mniejszości narodowe to nie jest problem państwa, ale jego bogactwo” — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Artur Ludkowski, działacz polskiej mniejszości narodowej na Litwie, dyrektor DKP w Wilnie, doradca premier rządu RL, nominowany w tym roku przez Czytelników „Kuriera Wileńskiego” do tytułu „Polak Roku”.

    Czytaj również...

    Honorata Adamowicz: Jak Pan ocenia mijający rok od strony zawodowej i prywatnej?

    Artur Ludkowski: Ostatnie lata nie były łatwe — pandemia, trudna sytuacja polityczna na świecie i wojna w Ukrainie sprawiły, że wielu z nas żyje w ciągłym napięciu. Wiele zmieniło się od 2019 r. Najpierw pandemia, teraz wojna. Te lata są trudne dla wszystkich nas, szczególnie dla instytucji. Jak rozpoczął się okres pandemii, to cała działalność została wstrzymana. Wszystko stanęło, była kwestia przeżycia. Dwa lata później zaczęła się wojna na Ukrainie, co też mocno odbiło się na nas. Od 2019 r. chyba przeszliśmy wszystkich siedem plag egipskich.

    Mimo bardzo ciężkich lat, dzięki państwu polskiemu udało się nam wiele też zrobić. Udało się zakończyć dobudówkę domu polskiego, w której siedzibę ma redakcja TVP Wilno, mamy też nową salę teatralną. Zwiększyliśmy nasze zasoby. W kwestii utrzymania jesteśmy zdani sami na siebie. Myślę, że to jest dobra tendencja do przyszłego rozwoju. Co dotyczy rodziny, to wszystko stabilnie, to znaczy, że wszystko jest dobrze.

    Co dla Pana oznacza bycie Polakiem na Litwie? 

    Dobre pytanie. Zawsze uważałem i nadal uważam, że ja jako Polak nie jestem osobą drugorzędną, to znaczy jestem takim samym obywatelem, mam te same prawa i obowiązki co Litwin. My Polacy jesteśmy takimi samymi obywatelami jak Litwini, ponieważ mieszkamy tutaj od wieków. W moim pojęciu poprzez zachowanie swojej tożsamości i pokazywanie jej jesteśmy obywatelami Litwy, ale jednocześnie Polakami. Myślę, że wszystko zmienia się na lepsze. Politycy zaczynają rozumieć, że mniejszości narodowe to nie jest problem państwa, ale jego bogactwo. Wilno jest miastem wielokulturowym, z bogatą historią, a to czyni je bardzo bogatym. W tym mieście w różnych okresach zmieniał się skład narodowościowy. I właśnie dlatego Wilno jest wyjątkowym miastem, ponieważ tutaj istnieje wielokulturowość.

    Zachować polskość i pielęgnować ją pomagają polskie zespoły. Chyba wielu z nas przeszło lub przechodzi takie kształcenie poprzez zespoły taneczno-muzyczne. Sam przez 10 lat uczestniczyłem w zespole „Wileńszczyzna”. Moim zdaniem to właśnie dzięki zespołom zachowujemy swoją kulturę, język i swoją tożsamość. Dla mnie jako Polaka najważniejsze jest dbać o swoją tożsamość narodową. Bycie Polakiem to także ogromna odpowiedzialność. Dla mnie sprawy polskie zawsze były, są i będą bardzo ważne.

    Jak odebrał Pan nominację w konkursie „Polak Roku 2023”?

    Gdy o tym dowiedziałem się, byłem akurat w Rzymie na pielgrzymce z ks. Górlickim. Dla mnie to jest wielki zaszczyt. Jestem więc bardzo wdzięczny wszystkim tym, którzy oddali na mnie swój głos w tym plebiscycie.

    Czytaj więcej: Artur Ludkowski: Mam nadzieję na przełom w sprawach mniejszości


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Polacy nadal bardzo chętnie spędzają długi majowy weekend na Litwie

    — Już od początku tygodnia prawie w każdym zakątku miasta słychać polską mowę. Polacy każdego roku bardzo chętnie na długi weekend majowy przyjeżdżają na Litwę. Co roku jest ich coraz więcej, co nas, oczywiście, bardzo cieszy. To znaczy, że...

    Weterynarz: zawód szanowany i potrzebny 

    – Studia weterynaryjne są bardzo popularne nie tylko na Litwie, ale na całym świecie, ponieważ ludzie bardzo kochają swoje zwierzęta. Kiedyś hodowano tylko zwierzęta produkcyjne lub zwierzęta, które przynosiły jakieś korzyści, na przykład kota łapiącego myszy lub psa stróżującego....

    Śpiewam, odkąd pamiętam

    Honorata Adamowicz: Od jak dawna Pani śpiewa? Bożena Sokolińska-Krasiłowa: Muzyka idzie ze mną ramię w ramię. Odnoszę wrażenie, że śpiewam, odkąd pamiętam… Najbardziej zapamiętałam jeden moment – gdy z mamą jechałam autobusem od babci. Stojąc obok kierowcy, śpiewałam piosenkę, której nauczyłam...

    Uprawianie ogrodu się nie opłaca, mówią ogrodnicy. Dlaczego więc uprawiają?

    — Ja, odkąd siebie pamiętam, zawsze uprawiałam ogród. Jeszcze jakieś 15 lat temu sadziłam więcej, bo na kalwaryjskim rynku sprzedawałam warzywa i to się wówczas bardzo opłacało. Kiedyś z ogrodu można było przeżyć. Dziś już nie. Tak naprawdę nawet...