Więcej

    Zmiany w opiece zdrowia. Dulkys: „Wysłuchaliśmy uwag”. Veryga: „To obiecanki”

    1 stycznia br. weszły w życie nowe przepisy dotyczące podstawowej opieki zdrowotnej. Główne założenia to mniejsze kolejki, większe wynagrodzenia dla lekarzy, mniejsze obciążenia administracyjne i dostępniejsze antybiotyki. Minister Dulkys zaznacza, że zmiany wprowadzono po wysłuchaniu uwag lekarzy. Tymczasem były minister zdrowia Aurelijus Veryga w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że są to tylko „ładne obietnice”.

    Czytaj również...

    „Wysłuchaliśmy uwag lekarzy i spojrzeliśmy na sytuację pacjentów przewlekle chorych indywidualnie — dynamika ich choroby jest powolna, wymagają stałej opieki, a nadmierna biurokracja z wygórowanymi wymaganiami tylko komplikuje przebieg leczenia. Ufamy naszym lekarzom. Zmiany przyczynią się zarówno do płynniejszej ścieżki pacjenta, jak i do mniejszego obciążenia biurokratycznego lekarzy” — wyjaśniał minister zdrowia Arūnas Dulkys w komunikacie prasowym.

    Były minister zdrowia Aurelijus Veryga zapytany przez „Kurier Wileński” o nowe założenia, wypowiedział się sceptycznie.

    — Myślę, że to tylko obiecanki. Jeśli chodzi o antybiotyki, to dobrze, że będą refundowane w 100 proc. Wszystkie leki na receptę powinny być refundowane w 100 proc. Tak naprawdę antybiotyki nie są często potrzebne ludziom i nie są bardzo drogie, więc pacjenci prawie tego nie odczują. O wiele ważniejsze jest, aby ludzie otrzymywali refundację na te leki, które są stosowane regularnie i kosztują do nawet tysiąca euro miesięcznie. Ludzie czekają na refundację leków, na które ich nie stać. Chciałbym, aby ministerstwo wykonało więcej pracy w tym zakresie — powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” były minister zdrowia.

    Od początku roku antybiotyki będą refundowane. W zeszłym roku były częściowo refundowane tylko dla dzieci i osób niezamożnych.

    Fundusz Obowiązkowego Ubezpieczenia Zdrowotnego będzie w większym niż dotychczas zakresie refundował aparaty słuchowe, protezy oczu i aparaty ortodontyczne, a także wynajem pomp insulinowych dla pacjentów z cukrzycą typu 1.

    Ministerstwo Ochrony Zdrowia obiecuje, że dzięki usunięciu zbędnych wymogów administracyjnych, przewlekle chorzy pacjenci szybciej otrzymają potrzebne im usługi, a lekarze będą musieli wykonać mniej papierkowej roboty. Lekarze nie będą już musieli sporządzać list pacjentów do długoterminowego monitorowania stanu zdrowia, a skierowanie do specjalisty od lekarza rodzinnego będzie mogło być wystawione raz bez konieczności kolejnych wizyt.

    Na tym zmiany się nie kończą. Nowe prawo to też nadanie pielęgniarkom i położnym dodatkowych kompetencji w zakresie udzielania pacjentom niezależnych konsultacji, przepisywania badań, komentowania wyników badań, omawiania środków samokontroli i leków pomoże zmniejszyć kolejki w przychodniach do lekarzy rodzinnych. Lekarz rodzinny po ocenie stanu zdrowia pacjenta będzie mógł skierować pacjenta do pielęgniarki lub położnej, która omówi dalszy przebieg leczenia.

    Były minister zdrowia Aurelijus Veryga w te prognozy także powątpiewa.

    — Nie sądzę, aby ich (obecnie rządzących — przyp. red.) obietnica skrócenia kolejek rzeczywiście zadziałała. Pomysły, o których mówią, niewiele zrobią, aby zmniejszyć kolejki. To, co faktycznie mogliby zrobić, to odmówić zajmowania się kwestią frekwencji uczniów kosztem lekarzy. Teraz, gdy szkoła wymaga zaświadczenia od lekarza, że dziecko jest chore, frekwencja w szkole poprawiła się. Ale kosztem kogo? Lekarzy. To nie do lekarzy należy rozwiązanie tego problemu — zaznaczył były minister.

    Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia otrzymają w 2024 r. podwyżki wynagrodzeń średnio o co najmniej 10 proc. Minister Dulkys twierdzi, że podwyżki są możliwe między innymi dzięki ponownemu rozpatrzeniu wycen za usługi medyczne, co, jak wcześniej zaznaczał, „trwa już od listopada”. Oznacza to, że placówki służby zdrowia otrzymają więcej środków z obowiązkowej składki na ubezpieczenie zdrowotne i będą mogły przeznaczyć je na wzrost wynagrodzeń personelu. Były minister Veryga zwraca uwagę na to, że nowo pozyskane środki mogą pójść na nowe osoby w zespołach, a nie podwyżki.

    — Obiecają, że pensje personelu medycznego wzrosną, ale wątpię, czy rzeczywiście tak się stanie. Owszem, są dodatkowe pieniądze, ale nie zapominajmy, że do zespołu dochodzą też dodatkowe osoby, różnego rodzaju menedżerowie. Te pieniądze mogą zostać przeznaczone na pensje ludzi, którzy zostali dodani do zespołu, a nie na podwyżki — zaznaczył Veryga.

    Czytaj więcej: Opieka pielęgniarska zostanie przeniesiona do domu

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Ukraińcy modlą się o Wielkanoc bez wojny. Taka może być dopiero w 2026 roku…

    – Wielkanoc 2025 dla Polaków na Ukrainie minie w kolejnym roku pełnoskalowej wojny. Wciąż każda polska rodzina w kraju nad Dnieprem mierzy się z ryzykiem bycia zaatakowaną przez rosyjskie...

    Dla kogo zagrożeniem są media społecznościowe?

    Badanie wykonane na zlecenie Telii wykazało, że 96 proc. respondentów sprawdza swój telefon zaraz po przebudzeniu, 90 proc. przegląda telefon w łóżku przed pójściem spać. Prawie 80 proc. badanych...

    Unijne portfele tożsamości cyfrowej: prawo jazdy w telefonie komórkowym

    — Użytkownicy będą mogli uzyskać dostęp do wszystkich zawartych w nim dokumentów, od biletów transportu publicznego i różnych zezwoleń po recepty na leki lub cyfrowe prawo jazdy. Unia Europejska uruchomiła...