Więcej

    Qui bono?

    Drastyczne podniesienie cen butli z gazem wywołało w naszym kraju duże kontrowersje. Wzrost cen spowodowany jest wprowadzeniem akcyzy (wcześniej była na te towary zerowa taryfa) w wysokości 304,1 euro za tonę skroplonego gazu petrochemicznego (liquefied petroleum gas, LPG).

    Jedna z sieci stacji paliwowych na paragonach otwarcie pisze, że to wina partii rządzących, które wprowadziły nowy podatek. I ma częściowo rację – ale składa się na to również tzw. zielona transformacja, zarządzona w Brukseli, której cele może i są słuszne, ale środki – to już wylewanie dziecka z kąpielą.

    Wbrew wybitnie głupiej wypowiedzi ministra środowiska Simonasa Gentvilasa nowa danina nie uderza zupełnie w handel z objętym sankcjami państwem rosyjskim – bo, najzwyczajniej, LPG jest jednym z produktów rafinacji ropy naftowej, a ta odbywa się w Możejkach. Co więcej, ta nowa danina jest nawet rosyjskiej polityce na rękę. Jak? Przede wszystkim, podobnie jak niemała część polityk „zielonej transformacji”, jest to działanie szalenie nieczułe w kontekście socjalnym.

    Nie jest tajemnicą, że na Litwie kuchenki na gaz z butli w domach mają przeważnie mieszkańcy małych miejscowości oraz osoby mniej zamożne. I to w nich ta nowa danina szczególnie uderzy. A wzrost ceny butli z gazem o jedną trzecią to nie są żarty, tylko poważny kłopot dla domowych budżetów. I nie ma co oczekiwać, że wszyscy się raptem przełączą na kuchenki elektryczne czy podłączą domy do rurociągów gazu ziemnego; wielu ludzi zwyczajnie na to nie stać. I ci ludzie będą mieli o drożyznę uzasadnione pretensje do rządu, do „Europy” – i staną się bardziej podatni na wrogą propagandę krzyczącą o tym, że rząd jest beznadziejny, a pod okupacją życie było tańsze.

    Podobnie socjalnie niewrażliwy jest pomysł na tzw. strefy czystego powietrza w centrach miast. Do tychże stref zakazywano by wjazdu starszym (co nie oznacza – mniej ekologicznym!) samochodom. Ot, kolejne rozwiązanie, które nie dotknie osób majętnych, ale uderzy i upokorzy osoby niezamożne, spychając je do gett biedy. Wypada zatem zadać pytanie: na czyją korzyść prowadzona jest taka polityka, na czyją korzyść pracują ci wszyscy urzędnicy, którzy są socjalnie niewrażliwi i z pogardą odnoszą się do prostych ludzi?

    Czytaj więcej: Butle LPG są zastępowane alternatywnymi źródłami energii


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 02 (05) 13-19/01/2024