Więcej

    Nieobliczalność reżimu Putina 

    16 lutego, kiedy Litwa obchodziła Dzień Odrodzenia Państwa Litewskiego, w Rosji zamordowano Aleksieja Nawalnego. Chociaż nie są znane żadne wyniki oficjalnego śledztwa – zresztą w obecnej Rosji uczciwe śledztwo jest niemożliwe – to z premedytacją piszę o zabójstwie. Nieważne, czy zostało ono dokonane na skutek bezpośredniego rozkazu Władimira Putina, czy okazało się skutkiem wieloletnich tortur więziennych dokonywanych na Nawalnym.

    Światowi liderzy potępili władze Rosji za śmierć jednego z liderów opozycji demokratycznej w tym kraju. „Waszyngton nie ma na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania Putina i jego zbirów” – oświadczył prezydent USA Joe Biden.

    Po śmierci Nawalnego pojawiły się też głosy niektórych komentatorów, w których wypominano zmarłemu politykowi jego flirt z nacjonalistami, a nawet pewne imperialne ciągotki. Faktycznie, Aleksiej Nawalny był osobą niejednowymiarową i niektóre jego wypowiedzi, np. o okupowanym Krymie, były dla nas kontrowersyjne. Niemniej okazał się jedynym politykiem, który mógł zagrozić Putinowi. Świadczą o tym liczne represje wymierzone bezpośrednio w niego oraz w jego zwolenników.

    Każda zmiana w Rosji jest na rękę zarówno walczącej Ukrainie, jak i wolnemu światu. To nie oznacza, że następny władca na Kremlu będzie lepszy od obecnego. Putin w ciągu swoich rządów stworzył system skoncentrowany na jednej osobie. A więc „zniknięcie” tej osoby z pewnością wywoła walki o władzę. Ale oznacza to, że Rosja nie będzie miała sił na zewnętrzną inwazję.

    Śmierć Nawalnego ujawnia prawdę, że Putin wcale nie czuje się bezpiecznie. Co dla nas jest dobrą wiadomością. Ale jest też zła. Generalnie historia pokazuje, że dyktatorskie reżimy starają się nie eliminować zupełnie znanych opozycjonistów, ponieważ ci odgrywają rolę karty przetargowej. Najbardziej znanym przykładem jest Nelson Mandela, który spędził w więzieniu RPA 27 lat. Reżim kremlowski zrezygnował z takiej możliwości. To oznacza, że żadne „targi polityczne” z Zachodem nie wchodzą w grę. To świadczy o nieobliczalności reżimu i samego Putina. Federacja Rosyjska jest państwem posiadającym broń atomową. Nieobliczalność przywództwa i potencjał nuklearny stanowią mieszankę wybuchową. To przybliża nas do światowego konfliktu. Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie…

    Czytaj więcej: Rosyjski opozycjonista: „Polecenie zabójstwa Nawalnego mógł wydać tylko Putin”


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” ” Nr 07 (22) 24/02-01/03/2024