Audyt wykazał, że Stepukonis nie miał wspólników w zespole BaltCap. Ujawniono, że pieniądze były przywłaszczane przede wszystkim drogą tworzenia dużej liczby sfałszowanych dokumentów.
Przywłaszczone pieniądze zostały skierowane na platformy hazardowe należące do Olympic Casino Group i węgierską platformę obrotu papierami wartościowymi Interactive Brokers.
Z raportu wynika, że większość działań, w wyniku których sprzeniewierzono środki, została przeprowadzona w latach 2021–2023. Nie stwierdzono naruszeń działalności własnej funduszu — transakcje i operacje miały miejsce w spółkach portfelowych funduszu oraz spółkach wtórnych tych spółek na Litwie i w Polsce.
„Zrobić wszystko, aby przywrócić zaufanie”
Partnerzy zarządzający BaltCap, Dagnis Dreimanis, Simonas Gustainis, Martin Kodar i Peeter Saks, przyznali, że wewnętrzne zabezpieczenia nie zapewniły wystarczającego poziomu bezpieczeństwa, zwłaszcza przy ocenie spółek portfelowych i ich spółek wtórnych.
„W organizacji nie przewidzieliśmy wszystkich szczegółów związanych z inwestycjami” — stwierdzili partnerzy we wspólnym oświadczeniu. Wyrazili oni ubolewanie z powodu szkody, jaką wyrządziły „działania jednej osoby” i zapewnili, że są gotowi zrobić wszystko, „aby przywrócić utracone zaufanie”.
„Chociaż główna część śledztwa została zakończona, wewnętrzne dochodzenie trwa i zajmie jeszcze trochę czasu, ponieważ sprawa jest rzeczywiście złożona. Nastąpią zmiany, w wyniku analizy praktyk zarządzania ryzykiem powstaną nowe procedury wewnętrzne” — czytamy w raporcie.
Ponadto spółki funduszu BaltCap Infrastructure Fund podjęły działania mające na celu odzyskanie sprzeniewierzonych środków oraz złożyły pozwy przeciwko podmiotom, które otrzymały pieniądze pozyskane w sposób przestępczy.
Stepukonis aresztowany, toczy się śledztwo
Sąd w dniu 23 lutego przedłużył areszt Stepukonisa do 24 marca. Został uznany jako podejrzany w dochodzeniu przedprocesowym za nielegalne przywłaszczenie ponad 27 mln euro. Jest podejrzany również w sprawie przelewu na jego konto 3,9 miliona euro od jednej z polskich spółek w związku z rzekomą sprzedażą udziałów.
Prokuratura twierdzi, że większość przywłaszczonej kwoty — ponad 20 mln euro — Stepukonis przegrał w kasynie. Kolejną część pieniędzy udało mu się skierować na platformę Interactiv Brokers Central Europe.
Prokurator europejski Darius Karčinskas, który nadzoruje śledztwo, powiedział w zeszłym tygodniu, że podczas swoich zeznań Stepukonis „nie zaprzecza w pełni” swojej winie, ale podaje własną wersję wydarzeń, która zostanie sprawdzona.
Czytaj więcej: Sejmowa komisja zbada transakcje BaltCap Fund. Kontynuacja skandalu korupcyjnego na Litwie