Więcej

    25 lat Polski w NATO. Jednak koncepcje były różne — nawet neutralność na wzór Szwajcarii

    12 marca 1999 r. Polska została przyjęta do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Było to efektem wieloletnich starań dyplomatycznych oraz reform przeprowadzonych m.in. w sferze obronności. Przez 25 lat pozycja Polski w NATO stale rosła.

    Czytaj również...

    Piątek 12 marca 1999 r. w Polsce chylił się już ku wieczorowi. Zegary wybijały godz. 19. W amerykańskim stanie Missouri było dokładnie południe. Do Biblioteki im. Harry’ego Trumana w Independence, z której słynie to nieco ponadstutysięczne miasto, major Tadeusz Buk wniósł biało-czerwoną flagę. Było to symbolicznym początkiem członkostwa Polski w NATO.

    Polska została przyjęta do Sojuszu wraz z Czechami i Węgrami. W Bibliotece Trumana ministrowie spraw zagranicznych tych trzech państw podpisali ratyfikowane wcześniej przez parlamenty swoich krajów protokoły akcesji do Traktatu Północnoatlantyckiego i przekazali je sekretarz stanu USA Madeleine Albright. 

    „Skończyła się dla nas zimna wojna. To wielki dzień dla Polski, jak i dla milionów Polaków rozproszonych po wszystkich kontynentach. Polska wraca na zawsze tam, gdzie jest jej miejsce: do wolnego świata. Polska już nie jest osamotniona w obronie swojej wolności. Jesteśmy w NATO dla »naszej i waszej wolności«”  – powiedział ówczesny szef polskiej dyplomacji, minister Bronisław Geremek. 

    Cztery dni później przed Kwaterą Główną NATO w Brukseli załopotała polska flaga. Równocześnie w Warszawie, na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, wciągnięto na maszt flagę Sojuszu.

    Sowieci wyprowadzeni

    Przemiany ustrojowe w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, zapoczątkowane w Polsce w 1989 r., doprowadziły do zaprzestania współpracy wojskowej w ramach istniejącego od 1955 r. Układu Warszawskiego. 31 marca 1991 r. rozwiązano jego struktury wojskowe. 1 lipca w Pradze, prezydenci Czechosłowacji, Polski, Bułgarii i Rumunii, wiceprezydent ZSRS oraz premier Węgier podpisali protokół o uznaniu Układu Warszawskiego za nieistniejący. Oznaczało to ostateczną likwidację organizacji, która przez 35 lat gwarantowała sowiecką dominację w tej części kontynentu. Państwa członkowskie postanowiły, że stacjonujące w krajach układu wojska radzieckie powinny opuścić terytorium tych państw.

    W Polsce sowieckie oddziały stacjonowały prawie 50 lat, w 60 garnizonach, użytkując 70 tys. ha różnych terenów, w tym 13 lotnisk i cztery poligony. Ich dowództwo mieściło się w Legnicy. Rozmowy o wycofaniu wojsk między rządami Rzeczypospolitej a ZSRS rozpoczęły się jeszcze przed likwidacją Układu Warszawskiego, 11 grudnia 1990 r. Umowę w tej sprawie podpisano 22 maja 1992 r. w Moskwie. Na jej mocy jeszcze w tym samym roku, do 15 listopada, Polskę miały opuścić wszystkie jednostki bojowe, a do końca następnego pozostałe.

    Po prawdzie, pierwsze jednostki sowieckie wyjechały z Polski jeszcze w 1989 r., ale za oficjalną datę rozpoczęcia ich wycofywania uznaje się 9 kwietnia 1991 r., gdy z Bornego Sulinowa wyjechało koleją 12 wyrzutni z Brygady Rakiet Operacyjno-Taktycznych. Ostatnia jednostka bojowa, 24. Brygada Kutrów Rakietowo-Torpedowych Floty Bałtyckiej ze Świnoujścia, przekroczyła granicę 28 października 1992 r. W kolejnych miesiącach wyjeżdżały kolejne jednostki. W sumie 5 tys. transportów kolejowych wyjechało ok. 55 tys. żołnierzy, ponad 7 tys. pracowników cywilnych i blisko 40 tys. członków ich rodzin. Towarzyszył im sprzęt wojskowy: blisko 600 czołgów, ponad 950 transporterów opancerzonych, 390 dział, 20 wyrzutni rakiet, ponad 200 samolotów, 144 śmigłowce i prawie 450 tys. ton innego wyposażenia.

    Kierunek NATO

    Po pozbyciu się Sowietów, w nowych realiach politycznych po 1989 r., jednym z najważniejszych problemów do rozwiązania dla kolejnych demokratycznych rządów stało się zapewnienie Polsce gwarancji bezpieczeństwa. Rozważano różne koncepcje. Myślano o włączeniu się w potencjalny system budowany w oparciu o Konferencję Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, NATO, Wspólnotę Europejską i Unię Zachodnioeuropejską pod auspicjami ONZ. Wiosną 1991 r. pojawiła się nawet idea przyjęcia neutralności, którą wysunął ówczesny minister obrony Piotr Kołodziejczyk. Ostatecznie uznano, że zapewnienie realnych gwarancji bezpieczeństwa może dać jedynie umocowanie w strukturze, w której dużą rolę odgrywałyby Stany Zjednoczone. Taka orientacja w oczywisty sposób skłaniała ku nawiązaniu kontaktów z NATO. 

    3 kwietnia 1991 r., a więc raptem trzy dni po rozwiązaniu struktur wojskowych Układu Warszawskiego, wizytę w Kwaterze Głównej Sojuszu złożył prezydent RP Lech Wałęsa. Polskim staraniom o rozwój współpracy z NATO sprzyjała transformacja jego polityki wschodniej. Niespełna miesiąc wcześniej w Kopenhadze przyjęto dokument o nazwie „Partnerstwo z krajami Europy Środkowej i Wschodniej”, a w grudniu tego samego roku swoją działalność rozpoczęła Rada Współpracy Północnoatlantyckiej. Z czasem udało się wypracować wspólne stanowisko z partnerami Polski z Trójkąta Wyszehradzkiego. 6 maja 1992 r. prezydenci Polski, Czechosłowacji i Węgier oświadczyli, że ich długofalowym celem pozostaje pełne członkostwo w NATO. 

    W polskim społeczeństwie rosło poparcie dla opcji proatlantyckiej, ale sygnały niezadowolenia zaczęły napływać z Rosji. W takich okolicznościach w sierpniu 1993 r. do Warszawy przyjechał prezydent Borys Jelcyn. W trakcie jego wizyty podpisano „Wspólną deklarację polsko-rosyjską”, w której zapisano m.in.: „Prezydenci poruszyli kwestię zamiaru przystąpienia Polski do NATO. Prezydent Lech Wałęsa wyjaśnił znane stanowisko Polski w tej sprawie, co zostało przyjęte ze zrozumieniem przez prezydenta Borysa Jelcyna. W perspektywie ta decyzja Polski, zmierzająca do integracji ogólnoeuropejskiej, nie jest sprzeczna z interesem innych państw, w tym również Rosji”.

    Czytaj więcej: Podsumujmy rok 2023. Szczyt NATO, ukraińska kontrofensywa, spięcie na linii prezydent-rząd

    3 kwietnia 1991 r., a więc raptem trzy dni po rozwiązaniu struktur wojskowych Układu Warszawskiego, wizytę w Kwaterze Głównej Sojuszu złożył prezydent RP Lech Wałęsa (na zdjęciu z sekretarzem generalnym NATO, Niemcem Manfredem Wörnerem). Polska nie zboczyła już z tego kierunku orientowania się na sojusze | Fot. NATO/FLICKR

    Droga do niezależności

    W praktyce prezydent Borys Jelcyn przyznał, iż Rosja nie ma prawa weta w sprawie polskiej akcesji do Sojuszu, ale jeszcze w trakcie tej samej wizyty część członków rosyjskiej delegacji chciała wykreślenia zacytowanego fragmentu deklaracji. Kilka tygodni później Rosja już oficjalnie wyraziła sprzeciw wobec planów rozszerzenia NATO. Na pomyślne sfinalizowanie tematu trzeba było czekać jeszcze ponad sześć lat. 

    Polsce sprzyjało to, że kierownictwu NATO bardziej niż na utrzymywaniu stanu niepewności zależało na stabilizacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Z inicjatywy amerykańskiej, popartej przez Niemcy, postanowiono stworzyć instrument pogłębiający i rozwijający współpracę z pojedynczymi państwami spoza NATO. Tak zrodził się program „Partnerstwo dla pokoju”. 2 lutego 1994 r. podpis pod nim złożył premier RP Waldemar Pawlak. Na mocy jego postanowień strona polska zobowiązywała się m.in. do: rozwijania współpracy wojskowej z NATO, zwiększenia transparentności powstawania budżetu wojskowego i planowania obronnego, zapewnienia demokratycznej kontroli nad armią, gotowości do udziału w misjach ONZ i KBWE oraz przeprowadzania wspólnych szkoleń i ćwiczeń.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    W maju 1996 r. rozpoczęły się dwustronne konsultacje na temat rozszerzenia. Jednocześnie wciąż trwały spory na jego temat z politykami rosyjskimi. W marcu 1997 r. NATO oświadczyło stronie rosyjskiej, że nie zamierza rozmieszczać broni masowego rażenia ani nowych stale stacjonujących sił zbrojnych na terytoriach nowych członków. Cztery miesiące późnej, w lipcu, Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie zaproszone do rozmów o członkostwie podczas szczytu NATO w Madrycie. Jednocześnie przywódcy państw członkowskich zobowiązali się do zakończenia procesu ratyfikacji protokołów akcesyjnych przed kwietniem 1999 r. Ostatecznie proces ratyfikacji we wszystkich 16 państwach należących wówczas do Sojuszu zakończył się w grudniu 1998 r. 29 stycznia 1999 r. Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie zaproszone do członkostwa w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. 

    17 lutego Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraziły zgodę na ratyfikację traktatu waszyngtońskiego, czyli tego, który w 1949 r. powołał do życia Sojusz Północnoatlantycki. 26 lutego aktu ratyfikacji dokonał prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, a 12 marca w Independence (nazwa, które notabene po angielsku oznacza „niezależność”) wszystkiego dopełnił minister Geremek. 

    Ćwierć wieku doświadczeń

    Przystąpienie Polski do NATO spowodowało konieczność dostosowania Sił Zbrojnych RP do standardów Sojuszu. Znacząco przyspieszyło to proces ich transformacji poprzez wprowadzenie cywilnej kontroli nad armią, zapoczątkowanie reformy struktury organizacyjnej i modernizacji technicznej. 

    Przez ostatnie 25 lat pozycja Polski w NATO stale rosła. Polska jest solidnym sojusznikiem, mającym wpływ na kształt dyskusji i decyzji w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli. Polscy żołnierze aktywnie uczestniczą w misjach i operacjach wojskowych NATO, są też obecni w strukturach na wschodniej flance, na Łotwie i w Rumunii. Na terytorium Polski znajdują się elementy infrastruktury wojskowej NATO, m.in. w: Szczecinie, Elblągu, Bydgoszczy i Krakowie. Dzięki regularnym ćwiczeniom z sojuszniczymi państwami Siły Zbrojne RP spełniają standardy NATO i są w pełni interoperacyjne, czyli zdolne do współdziałania. 

    Polska jest obecnie jednym z kilku państw Sojuszu, które wydają ponad 2 proc. PKB na obronność. Jej wkład i zaangażowanie w prowadzenie działań NATO sprawiły, że stała się wiarygodnym partnerem, zarówno dla sojuszników, jak i państw trzecich. 

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Obecnie w skład NATO wchodzi 31 państw. Międzynarodowy sojusz wojskowy zrzeszający tak wiele państw Zachodu jest gwarantem bezpieczeństwa militarnego. Szczególną rolę w funkcjonowaniu NATO pełni, zapisana w art. 5 traktatu, klauzula wzajemnej obrony. Przewiduje ona, że atak na jednego lub więcej sojuszników będzie oznaczał atak na wszystkich członków Sojuszu. 

    Uczestnictwo w natowskim systemie zbiorowej obrony i odpowiedzialności w przypadku incydentów i konfliktów zbrojnych zwiększa poczucie bezpieczeństwa Polaków. Jest to niezwykle istotne z punktu widzenia położenia geopolitycznego i geostrategicznego Polski. 

    Punktem zwrotnym w najnowszej historii Sojuszu była agresja Rosji na Ukrainę oraz nielegalna aneksja Krymu w 2014 r. Od tego czasu kluczowym elementem działań NATO ponownie stały się odstraszanie i obrona kolektywna przed ewentualną agresją. Ich wyrazem stała się podjęta na szczycie NATO w Warszawie w 2016 r. decyzja o rozmieszczeniu w Polsce i państwach bałtyckich batalionowych grup bojowych NATO. Doświadczenia ostatnich lat związane z wojną na terytorium Ukrainy pokazują, że przynależność do Sojuszu jest faktycznym, a nie tylko potencjalnym, gwarantem ładu, stabilności i spokoju. 

    Wiedzą o tym bardzo dobrze państwa basenu Morza Bałtyckiego. Litwa, Łotwa i Estonia wstąpiły do NATO  w 2004 r. W kwietniu 2023 r. do Sojuszu przystąpiła Finlandia, lada dzień należy się spodziewać, że przed Kwaterą Główną NATO w Brukseli załopoce flaga Szwecji.

    Czytaj więcej: Pavilionis: „Szwecja w NATO to świetnie, czas zaprosić do sojuszu również Ukrainę”


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 09 (28) 09-15/03/2024

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Gigantomania UEFA

    Dokładnie za dwa miesiące rozpoczną się w Niemczech piłkarskie mistrzostwa Europy, ostatecznie z udziałem reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni zagrają w mistrzostwach, chociaż w eliminacyjnych zmaganiach grupowych zebrali lanie nie tylko od Czech czy Albanii, ale nawet od Mołdawii klasyfikowanej gdzieś...

    Tam, gdzie wszystko się zaczęło

    Chrzest księcia Mieszka I to przełomowe wydarzenie w dziejach państwa i narodu polskiego, które jest uznawane za symboliczny początek polskiej państwowości. Miało ono fundamentalne znaczenie polityczne, tożsamościowe, a także kulturowe. Wprowadziło rodzące się wówczas państwo polskie w krąg cywilizacyjny...

    Cuda Bożego miłosierdzia. Z wizytą w Łagiewnikach

    Niedziela Miłosierdzia to wyjątkowy dzień w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. – W to święto przybywają do nas nieprzebrane tłumy wiernych – mówi siostra Anna Maria Trzcińska ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, która mimo natłoku przedświątecznych obowiązków znalazła...

    W każdym z nas jest trochę Judasza

    Jarosław Tomczyk: Judasz to postać bardzo mocno i jednoznacznie negatywnie zakorzeniona w naszej kulturze.  Tomasz Terlikowski: Jako kod kulturowy Judasz jest zakorzeniony jak chyba żadna inna postać ewangeliczna. Kiedy piłkarz zmienia klub, przechodząc z Barcelony do Realu, jest Judaszem. Jak...