6 czerwca w Gdańsku odbyło się kolejne gdańsko-wileńskie wydarzenie. Otóż na budynku przy ul. Kościuszki 26, w którym mieszkał znany gdański pisarz Zbigniew Żakiewicz, urodzony w Wilnie, odsłonięto specjalną pamiątkową tablicę. Napis na niej umieszczony brzmi następująco: „W tym domu w latach 1967–2010 żył i pracował Zbigniew Żakiewicz, wileńsko-gdański pisarz z Doliny Hortensji, publicysta, wykładowca akademicki, kronikarz życia kulturalnego miasta i piewca Miłosierdzia Bożego”.
To już kolejna tablica upamiętniająca znanych gdańszczan, która zarazem świadczy o gdańsko-wileńskim splocie losów poprzez upamiętnione postaci związane z Wilnem, Wileńszczyzną i Litwą. Warto w tym miejscu wspomnieć prof. Jana Borowskiego, którego tablicę odsłonięto w ubiegłym roku, dzięki inicjatywie Pomorskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. Napis na tej tablicy przy ul. Długiej 45, w samym sercu historycznego Głównego Miasta, głosi: „Z wdzięczności za wkład w odbudowę Gdańska – prof. Janowi Borowskiemu (1890–1966) wywodzącemu się z Wilna architektowi, pierwszemu po 1945 roku wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków”.
Takie symbole są szansą na kultywowanie niematerialnego dziedzictwa dorobku wileńskich gdańszczan. Stanowią świadectwo. Mogą być impulsem także dla najmłodszych pokoleń, by zadać pytania o przeszłość, by starać się zgłębiać historię swojej rodziny, by zastanowić się nad fenomenem gdańsko-wileńskich relacji.
Warto w tym miejscu zacytować słowa wypowiedziane podczas uroczystości 6 czerwca przez dr. Macieja Żakiewicza, syna Zbigniewa Żakiewicza, będącego zarazem inicjatorem upamiętnienia: „Dzisiejsza uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy jest bezpośrednim nawiązaniem do ludzi, którzy tworzyli powojenną kulturę Gdańska i Polski. Z całego serca zapraszam do sięgnięcia po twórczość ojca i gości, którzy odwiedzali ongiś progi tego domu. A byli tam m.in.: Wiktor Woroszylski, Julian Przyboś, Zbigniew Herbert, Anna Kamieńska, Aleksander Jurewicz, Ryszard Stryjec, ojciec dominikanin Jan Góra i ostatnio zmarły, nieodżałowany Paweł Huelle”.
Gdańsk zatem także dziś żyje związkami z Wilnem. Dodajmy, że 20 czerwca odbyło się spotkanie „Początek lata z Miłoszem”, w ramach projektu „Bursztyny Literatury”, które znowu zabrało gdańszczan do „Doliny Issy”. Taka właśnie jest gdańsko-wileńska pamięć i tożsamość, która silna dziedzictwem przeszłości ma szansę trwać i rozwijać się w przyszłości.
Czytaj więcej: Poezja z Litwy znowu w Gdańsku!
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 24 (71) 22-28/06/2024