— Usługa ta jest nielegalna na Litwie z kilku powodów. Głównym powodem jest to, że w naszym kraju nie ma zalegalizowanych akarycydów i insektycydów, które mogą być stosowane na terenach otwartych do zwalczania kleszczy. Ponieważ produkty te nie tylko zabijają kleszcze, ale także inne pajęczaki i owady, co jest bardzo szkodliwe, ponieważ zmniejsza populację owadów zapylających rośliny. Jest to już problem w całej Europie, ponieważ różne chemikalia zmniejszają liczbę owadów zapylających, co prowadzi do niższych plonów — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Rolanda Lingienė.
Jak twierdzi środki chemiczne do zwalczania kleszczy są bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzkiego. W gospodarstwie domowym, na przykład w przypadku usuwania karaluchów, są one stosowane w bardzo małych ilościach, na niewielkich obszarach i z dokładnym zastosowaniem instrukcji na etykietach, chroniąc przed potencjalnie szkodliwymi skutkami dla zdrowia. Jeżeli opryskamy podwórko, to nie możemy być pewni, że nikt nie usiądzie na trawie.
— Jeśli postanowisz zamówić taką usługę, żeby na twojej posesji zniszczono kleszcze, to możesz ucierpieć nie tylko ty, ale także twoi sąsiedzi, którzy nie rozpryskują tych środków. Jeśli oprysk zostanie wykonany na twoim podwórku, wiatr przeniesie chemikalia do twoich sąsiadów. A kiedy zacznie padać, chemikalia przesiąkną do gleby. A to jest jeszcze gorsze niż wypalanie trawy. Spalanie zeszłorocznej trawy jest znacznie mniej szkodliwe dla środowiska niż te chemikalia, ponieważ spalanie trawy zabija wszystko, co jest w trawie, a rozpylanie tych chemikaliów zabija nie tylko to, co jest na powierzchni, ale także to, co jest głęboko w ziemi — zaznacza specjalistka.
Innym równie ważnym powodem, dla którego nie powinno się skusić na oferowane usługi zwalczania kleszczy, są zwierzęta domowe. Koty i psy są znacznie bardziej wrażliwe niż ludzie na szkodliwe działanie tych produktów. Nie można zabronić zwierzętom kładzenia się na spryskanym trawniku, ani uchronić ich łap.
Jak zabezpieczyć się przed kleszczami?
– Najlepiej jest po prostu chronić się przed kleszczami. Należy zadbać o trawnik, powinien on być mniejszy niż 10 cm, ważne jest również przycinanie i usuwanie niepotrzebnych krzewów. Po powrocie ze spacerów musimy dokładnie sprawdzić, czy nigdzie nie mamy kleszczy. Głównym środkiem zapobiegawczym jest szczepienie. Podczas przebywania na świeżym powietrzu można stosować repelenty. Są to substancje odstraszające kleszcze, których zapachu kleszcze nie lubią. Wystarczy używać ich zgodnie z instrukcją. Jeśli trzeba, można się spryskiwać co dwie godziny — radzi dyrektor Departamentu Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego w Wilnie.
Czytaj więcej: Atakują kleszcze, a wraz z nimi — niebezpieczne choroby