Traktor i „biała kulka”
Białoruski dyktator zaskoczył dziennikarzy w 2022 r. opowieścią ze swej młodości. Twierdził, że rozpędził białoruski traktor MTZ-50 do prędkości… 280 km na godz.! Sęk w tym, że maksymalna prędkość fabryczna tego modelu traktora to raptem kilkadziesiąt kilometrów na godzinę. Ponadto białoruski przywódca chwali się, że jest „prawdziwym miłośnikiem zwierząt”. Mówi, że na swojej farmie trzyma strusie, króliki, kaczki, gęsi i kurczaki. Dyktator szczególnie upodobał sobie szpica miniaturowego — Umkę, którego zabiera nawet w delegacje i na kluczowe narady! Pies był z nim m.in. w 2022 r. w Uzbekistanie oraz podczas tegorocznej Parady Zwycięstwa w Moskwie.
Jak pokonać COVID-19?
Łukaszenka dwukrotnie przeszedł COVID-19. To „pozwoliło” mu na wygłaszanie kontrowersyjnych sądów na temat leczenia choroby. Spomiędzy jego „lekarstw”, które warto zastosować, wymienił: hokej, wódkę, wierność jednej kobiecie oraz saunę.
Swój, czyli „czuwak”
W czerwcu 2022 r. Alaksandr Łukaszenka przemówił do młodzieży białoruskiej z okazji zakończenia matur. Zaprezentował się czadowo — w czapce z daszkiem i skórzanej czarnej kurtce bomberce, takiej kusej kurteczce zapinanej na zamek, a za plecami miał motocykl. Ale 67-latek tylko wystawił się na pośmiewisko. „Do wyglądu fajnego dzieciaka brakuje mu tylko deskorolki” — śmiali się po cichu dziennikarze.
Traktor i bomba
Władimir Putin zaprosił w 2022 r. Łukaszenkę na obchody swoich 70 lat. Z tej okazji „baćka” sprezentował mu kupon na… białoruski traktor. Jak powiedział — sam używa takiego na swym polu.
Tak przy okazji. W swoim czasie sam Łukaszenka dostał od swego podwładnego bardzo oryginalny prezent. Minister obrony Wiktar Chrenin wręczył mu kopię pierwszej radzieckiej bomby atomowej. Taki to „oryginalny” gadżecik…
Lekko „kontuzjowany”
Dyktator z Mińska lubi pozować na silnego, przedsiębiorczego i dalekowzrocznego lidera, dlatego jesienią 2022 r. jego służby prasowe opublikowały nagranie, jak wraz z biznesmenem Siarhiejem Ciacerynem rąbią drewno. „Trzeba, aby drewno dostali chłopi, pracownicy, a nie bogaci. Najważniejsze, żeby w Polsce Duda i Morawiecki nie zamarzli!” — powiedział wówczas.
Jak się okazało, owo rąbanie drewna wyszło jednak mu bokiem. Podczas „gospodarskiej wizyty” w jednej z fabryk zauważono, że kuleje i ciężko się porusza. Wzbudziło to szereg plotek i domysłów na temat jego stanu zdrowia. „Rąbałem drewno na opał. W pewnym momencie blok ważący około 80 kg spadł mi na stopę…” — wyjaśniał. Ależ drzewa na Białorusi rosną, że t-aaa-kie kłody z nich bywają!
Czytaj więcej: Litwa i Polska solidaryzują się z wolną Białorusią
Zamiast ze szklanki, pił z…
Podczas odbywającej się w kazachskiej Astanie konferencji Szanghajskiej Organizacji Współpracy, która zrzesza Rosję, Chiny i ich sojuszników, reporterzy przyłapali Łukaszenkę podczas picia wody wprost z butelki. Jak się mówi — pił „z garła”! Za chyba swoje zdrowie, bo nie planuje szybko rozstać się z władzą. W lutym tego roku oświadczył, że planuje wystartować w zaplanowanych na 2025 r. wyborach prezydenckich…