Z 6 na 7 sierpnia oddziały armii ukraińskiej przekroczyły granicę rosyjską w punktach sudżańskim oraz korieniewskim i rozpoczęły… specjalną operację wojenną. Była to wielka niespodzianka strategiczna (zwłaszcza dla przestępczej junty na Kremlu), którą uraczył nas sztab ukraiński.
Warto było oglądać posiedzenie rosyjskiego gabinetu, który zwołał naczelny zbrodniarz wojenny, Putin. Dowódca sztabu rosyjskiej armii terrorystycznej, Gierasimow, referował sytuację związaną z rajdem ukraińskich sił w obwodzie kurskim. Oczywiście zapewnił cara, iż armia rosyjska trzyma sytuację pod kontrolą i w niedługim czasie zgniecie ukraińskich terrorystów. Fantazjował o „wielkich stratach” zadanych ukraińskim oddziałom, co było zwykłym krętactwem.
W ślepiach Putina można było zauważyć wielki strach, panikę i niedowierzanie. Jego dłonie czyniły nieskoordynowane ruchy (jak u Adolfa Hitlera w ostatnich dniach życia). Na ustach widzieliśmy grymas gniewu i nienawiści. Wbrew optymizmowi generała Gierasimowa, ukraińska akcja specjalna zaczyna zataczać coraz to większy rozmach; w dniu 15 sierpnia pod kontrolą Ukraińców znalazło się ok. 70 miejscowości.
Bardzo szybko mieszkańcy obszarów nadgranicznych (w tym i Kurska) pogrążyli się w panicznej malignie: ludzie pakują dobytek, pozostawiają domy i uciekają. Władze obwodu rozpoczęły planową ewakuację, ponoć wyjechało ok. 150 tys. osób. Zdumiewające jest to, że rosyjskie służby graniczne oraz wywiad wojskowy nie zauważyły (!) przekroczenia granicy przez parę tysięcy żołnierzy ukraińskich oraz setek sztuk techniki samochodowej i pancernej. Rozbito parę kolumn rosyjskich, wzięto do niewoli wielu jeńców wojennych, zwłaszcza rekrutów. Po wejściu Ukraińców pierwsi dali drapaka tchórze „dona” Kadyrowa ze „specjalnego pułku Achmat siła” pod dowództwem Apti Alaudinowa.
Na początku wydawało się, iż Ukraińcy narobią dużego zamieszania i wkrótce się wycofają. Jednakże zaplanowana i przeprowadzona perfekcyjnie operacja rozwija się dynamicznie. Rosyjscy mieszkańcy wreszcie namacalnie poczuli prawdziwą wojnę – z którą miliony Ukraińców boryka się już ponad 900 dni. Rosja w związku z zaistniałą sytuacją, zwołała na 13 sierpnia sesję Rady Bezpieczeństwa ONZ. Był to sromotny blamaż w wykonaniu prowadzących posiedzenie Rosjan. Oprócz delegacji Korei Północnej i Białorusi, praktycznie nikt nie poparł stanowiska Rosji. Nawet Chiny! Co będzie dalej?
Czytaj więcej: Ukraina zaskoczyła Rosję. Ofensywa w obwodzie kurskim
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 31 (94) 24-30/08/2024