Więcej

    Kompetencje nieistotne

    Wileńska polityczna zawierucha na temat wyznaczenia eurokomisarza wykazała, że kryteria wyboru są co najmniej mętne, ale jedno jest jasne – kompetencje przyszłego komisarza nie są istotne. Szkoda, bo Komisja Europejska ma nadzwyczaj szerokie uprawnienia, wręcz dyktatorskie, i nie zawsze jest zdolna rozważnie z nich korzystać. Przykładem może być szaleństwo z elektrycznymi samochodami.

    W imię walki o klimat silniki spalinowe zostały potępione i wdrażany jest poroniony plan zakończenia ich produkcji w Europie do 2035. Tymczasem samochód elektryczny wcale nie jest godną alternatywą. Jest cały szereg problemów, rozwiązanie których czasami jest możliwe, a czasami nie: do produkcji akumulatorów są potrzebne rzadkie metale (lit), co już dzisiaj generuje niebezpieczeństwo konfliktów; nie jest jasne, jak będą utylizowane zużyte akumulatory, produkcja energii elektrycznej wcale nie jest zielona, a trzeba będzie jej coraz więcej. Samochody elektryczne są zawodne – jest to co najmniej dziwne, ponieważ silnik elektryczny jest z zasady prostszy niż spalinowy; koszty naprawy takich samochodów są wysokie i same samochody są drogie (a to już wynik zmuszania do ich kupna).

    Według badania Consumer Reports pojazdy elektryczne mają prawie 80 proc. więcej problemów niż pojazdy napędzane konwencjonalnymi silnikami spalinowymi (!). Osobnym tematem jest zasięg, czas i koszty ładowania. Użytkownicy tych nowomodnych wynalazków muszą uważnie planować dłuższą podróż, bowiem, jak spadnie deszcz i trzeba będzie włączyć wycieraczki, to zużycie energii wzrasta i kto wie, czy wystarczy na dojazd do celu. Stacje ładowania są różnej mocy i czasami zajmuje to dużo czasu – kierowcy elektryków muszą lubić jeść obiady w trasie…

    W każdym przypadku obecne elektryki nie są w stanie zastąpić samochodów spalinowych i to jest fakt, na uświadomienie którego w swoim czasie kompetencji brukselskim kosmonautom zabrakło.

    Obecnie już popyt na elektryki spada, a zastąpić je normalnymi samochodami nie wychodzi, bo są ustanowione kwoty, ile musi być elektryków na rynku. I kontrolny: Komisja Europejska z komsomolskim zapałem dąży do uratowania klimatu planety w jednym oddzielnym regionie, tracąc przy tym z oczu fakt, że największym emitentem CO2 wcale nie jest nasz kontynent. Są to: Chiny – 31 proc., USA – 14 proc., Indie – 8 proc., Rosja – 4 proc., Japonia – 3 proc., Indonezja – 2 proc. Pierwsze państwo europejskie – Niemcy – jest na dziewiątej pozycji (1,8 proc.)…

    Czytaj więcej: Dlaczego warto wybrać „elektryka”


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 31 (94) 24-30/08/2024