Wiktor Tumko z Nowej Wilejki od lat jest zafascynowany hodowlą „nowoczesnych” pomidorów. Już dawno postawił na te — modyfikowane genetycznie, które jeszcze przed 30 laty podbiły cały świat.
— Czasami ludzie krzywią się na samą ich nazwę. Mogę tylko powiedzieć, że są bardzo smaczne, a poszczególne gatunki, jak np. Witador doskonale nadają się do marynowania — mówi na starcie doświadczony ogrodnik.
Ludzie się dziwili i…
— Kiedy po swojej szklarni oprowadzałem rodzinę czy znajomych, to ci nie mogli się nadziwić moimi pomidorami. Ładne krzaki były tak obficie obsypane „owocami”, że aż się uginały od ich wagi — mówi ogrodnik z Nowej Wilejki.
Ale podziw szybko przechodził w osłupienie, kiedy jego znajomi usłyszeli o cenie sadzonek, a raczej nasion.
— Patrzyli na mnie jak na człowieka niespełna rozumu. Tak, jedno ziarnko — jeden euro. Ale była stuprocentowa gwarancja, że wszystkie nasiona wykiełkują! — opowiada Wiktor, zadowolony jak paw, że dobrze postawił przed laty na nowe gatunki pomidorów. Można je już kupić taniej — za 10 ziarenek teraz trzeba zapłacić 3-4 euro.
Jeden pomidor — 600 g!
— Najczęściej sadzę pomidory Corazon F1. Owoce bardzo smaczne i duże — dochodzą do 200 gramów. A wyglądają jak duża sakiewka czy pasiasta gruszka. Inny gatunek, który polecam, to Brandywine. To jeden z najsmaczniejszych pomidorów. Ma duże, bardzo mięsiste, soczyste owoce. Dochodzą aż do 300-600 gramów! To wysokie rośliny i liście mają jak ziemniaki — opowiada Wiktor, który jest chyba najlepszym w okolicy znawcą hodowli, czasami kapryśnych, pomidorów.
„Tyłek małpy”
Jak się okazuje, na naszym rynku są i nasiona pomidorów modyfikowanych z Rosji.
— Takie nasiona dała mi moja sąsiadka, Lilia Falczyk. Zapalona ogrodniczka, można powiedzieć — po prostu fanatyczka wszystkiego, co nowe. Starannie zbiera nasiona z dojrzałych pomidorów i… rozdaje wszystkim naokoło! — opowiada Wiktor i śmieje się z pomysłowych nazw rosyjskich pomidorów: „Malachitowa szkatułka, Cudo ziemi, Jajka wielkanocne, Amurski tygrys, Tyłek małpy…”
— Miałem Amurskiego tygrysa. Rzeczywiście — owoce były jak tygrys — czerwone z zielonymi paskami! — opowiada Wiktor.
Kiedy sadzić?
Najważniejsze pytanie: kiedy sadzić pomidory?
— Najlepszy czas to koniec lutego. Nasiona trzeba sadzić do małych doniczek czy specjalnych kontenerów. Ustawić w łazience, czy na podgrzewanej podłodze. Kiedy tylko zaczną kiełkować, trzeba przesadzić do większych pojemników i ustawić na parapetach — dzieli się swoim doświadczeniem hodowca z Nowej Wilejki i dodaje jeszcze, że pomidory do cieplarni można wysadzać już w kwietniu i…
— Najlepiej, kiedy Księżyc przybywa… — mówi Wiktor cicho i z namaszczeniem jak szaman.
Czytaj więcej: Rolnicy: wczesny wysiew wcale nie oznacza wcześniejszych plonów
Rewolucyjne odkrycie — dwa geny
Pierwszym krajem, które dopuściła na swój rynek pomidory modyfikowane genetycznie metodą CRISPR jest Japonia.
Niewielka modyfikacja genetyczna sprawiła, że pomidory stały się znacznie słodsze. A wymagało to „tylko” wyłączenia zaledwie dwóch genów zwyczajnych pomidorów metodą CRISPR.