Politolożka dr Aleksandra Kuczyńska-Zonik z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Instytutu Europy Środkowej sądzi, że odłączenie państw bałtyckich od tzw. sieci BRELL jest bardzo ważne dla bezpieczeństwa energetycznego państw bałtyckich, ponieważ oznacza koniec współpracy z państwami, które stanowią zagrożenia dla całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej. – W szczególności dotyczy to sytuacji, kiedy przerwy w dostarczaniu prądu byłyby spowodowane decyzjami politycznymi podejmowanymi przez Rosję i Białoruś. W obecnej sytuacji państwa bałtyckie są częścią systemu elektroenergetycznego regionu skandynawskiego poprzez połączenia między Estonią a Finlandią oraz połączeniem z pozostałą Europą poprzez połączenie między Polską a Litwą. Jest to niezwykle istotne ze względu na to, że proces ten był niezwykle długotrwały. Decyzje o odłączeniu się od sieci BRELL zostały podjęte kilkanaście lat temu – podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dr Aleksandra Kuczyńska-Zonik.
Pełna niezależność
Zwłoka w realizacji tego projektu wynikała z braku odpowiedniego finansowania oraz infrastruktury. Paradoksalnie inwazja Rosji na Ukrainę, zaznacza nasza rozmówczyni, spowodowała dynamizację działań w tym zakresie. – Dlatego ta decyzja ma także wymiar polityczny, czyli wiąże się z zaniechaniem współpracy z państwami zagrażającymi bezpieczeństwu energetycznemu oraz wzmacnianiem współpracy z państwami myślącymi podobnie i podzielają te same wartości. Przede wszystkim zmniejsza się ryzyko przerw w dostarczaniu prądu wynikających z decyzji politycznych – podkreśliła politolożka.
Gitanas Nausėda powiedział w niedzielę, że Litwa będzie kontynuowała prace nad dalszą integracją energetyczną z krajami europejskimi. „Osiągnęliśmy pełną niezależność energetyczną. Czas politycznego szantażu i presji się skończył” – oświadczył prezydent Litwy. Dodając, że w najbliższym czasie pojawi się możliwość rozwoju energii odnawialnej w regionie: „Będziemy tworzyli nowe projekty i tworzyli nowe połączenia energetyczne z Europą”.

| Fot. Dainius Labutis, ELTA
Podziękował Polsce
Na uroczystość z okazji synchronizacji systemów energetycznych krajów bałtyckich z Europą na Litwę przybyli prezydenci Łotwy i Estonii oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej. Był obecny również prezydent RP Andrzej Duda. Nausėda podziękował swemu polskiemu odpowiednikowi za pomoc w realizacji tego projektu i podkreślił, że Litwa z Polską ma dalsze plany pogłębienia współpracy energetycznej. Do 2030 r. ma powstać dodatkowe połączenie energetyczne z Polską „Harmony Link”. „Dla każdego narodu w Europie Środkowej, zwłaszcza w świetle pojawienia się moskiewskiego neoimperializmu, odcięcie wszelkich strategicznych powiązań z Rosją staje się zarówno moralnym imperatywem, jak i polityczną koniecznością” – oświadczył w trakcie uroczystej ceremonii Andrzej Duda.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas przemówienia wspomniała o wzmocnieniu infrastruktury krytycznej. Na przykład o patrolowaniu Morza Bałtyckiego w zagrożonych regionach. „W ciągu ostatnich miesięcy kilka przewodów łączących wasze kraje z sąsiadami zostały zniszczone. Pojawia się tutaj już schemat, nie możemy go ignorować. Teraz jeszcze bardziej Europa i NATO muszą pracować komplementarnie” – oświadczyła von der Leyen.
Przewodnicząca pochwaliła kraje bałtyckie za wzmocnienie sektora obronnego. „Nadeszła pora abyśmy wzięli we własne ręce obronę naszego bezpieczeństwa. Dajecie przykład – Estonia, Łotwa, Litwa i Polska są krajami NATO, które w odniesieniu do PKB wydają najwięcej na obronność. NATO jest podstawą naszej obrony, ale jasne jest, że potrzebne jest zwiększeniu wysiłków obronnych całej Unii Europejskiej. Nowoczesna wojna wymaga skali, technologii i koordynacji. To zbyt wiele, aby którykolwiek kraj poradził z tym sobie samodzielnie. Tutaj swoją rolę spełni współpraca europejska” – zaznaczyła przewodnicząca KE.
Symboliczna wizyta
Wizyta Andrzeja Dudy, zdaniem politolożki, ma wymiar symboliczny, ponieważ podkreśla znaczenie bezpieczeństwa elektroenergetycznego państw bałtyckich. – Widać, że współpraca państw bałtyckich oraz Polski rozwija się w dobrym kierunku. Jest to kolejne potwierdzenie, że decyzje, które zostały podjęte wiele lat temu przynoszą efekt. Jest również zwieńczeniem pewnych działań rozpoczętych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Za jego kadencji współpraca energetyczna między Polską a Litwą była jednym z priorytetów – oświadczyła dr Aleksandra Kuczyńska-Zonik. Dodając, że energetyka jest dziedziną bardzo precyzyjną, dlatego synchronizacja energetyczna z Europą, pokazuje też wymiar praktyczny tej współpracy.
W minioną niedzielę sieci elektroenergetyczne Litwy, Łotwy i Estonii zostały zsynchronizowane z systemem energetycznym kontynentalnej Europy. Dzień wcześniej trzy kraje bałtyckie wstrzymały przepływy energii z Rosją i Białorusią. Sieci energetyczne zaczęły wówczas działać w tak zwanym trybie „izolowanej wyspy”. Po kilkudziesięciu godzinach pracy w trybie izolowanej wyspy poprzez LitPol Link nastąpiła synchronizacja z obszarem CESA (Continental Europe Synchronous Area). „Dzisiaj rano, wspólnie z Łotwą i Estonią, dokonaliśmy dużego kroku w kierunku energetycznej niezależności, poprzez odłączenia się od kontrolowanej przez Rosję sieci energetycznej. Ten krok wzmacnia nasze bezpieczeństwo energetyczne, pogłębia integrację z Europą oraz zapewnia stabilne dostawy energii elektrycznej” – napisał w minioną sobotę w sieci społecznościowej premier Litwy Gintautas Paluckas.
Czytaj więcej: Litwa bez IAE, wkrótce BRELL bez Litwy – a to początek transformacji