Więcej

    Celem Stanisława Narutowicza były przyjazne relacje polsko-litewskie

    Stanisław Narutowicz, rodzony brat pierwszego polskiego prezydenta Polski Gabriela Narutowicza, był jednym z sygnatariuszy Aktu Niepodległości Litwy z 16 lutego 1918 r. Historyk Valdas Selenis uważa, że obecne relacje polsko-litewskie można nazwać spełnieniem marzenia sygnatariusza.

    Czytaj również...

    16 lutego 1918 r. Litewska Rada Państwowa, znana jest również pod nazwą Taryba, proklamowała niepodległość Litwy. „Litewska Rada Państwowa, będąc jedynym przedstawicielem narodu litewskiego, opierając się na prawie narodów do samostanowienia oraz opierając się na postanowieniach Wileńskiej konferencji z 18-23 września 1917 roku, ogłasza przywrócenie niepodległości Litwy opartej na demokratycznych zasadach ze stolicą w Wilnie” – czytamy w dokumencie.

    Stanisław Narutowicz a niepodległość Litwy

    Niemieckie władze okupacyjne nie uznały aktu. Na prawdziwą niepodległość Litwa musiała zaczekać kilka miesięcy. Nie patrząc na to, 16 lutego na Litwie jest obchodzony Dzień Niepodległości. Podpisy pod aktem złożyło 20 członków Taryby. Wśród nich był żmudzki szlachcic i prawnik Stanisław Narutowicz. Urodził się w 1862 r. Ukończył gimnazjum w Lipawie. Później ukończył prawo w Sankt Petersburgu. Na początku XX w. dołączył do litewskiego ruchu narodowowyzwoleńczego. Uczestniczył w obradach Wileńskiego Sejmu 1905 r., później w konferencji wileńskiej 1917 r. To właśnie na konferencji bronił praw polskich w przyszłej Litwie. „Nie wolno pluć w stronę Polski. Koniec w końcu Polska również chce niepodległej Litwy” – mówił przyszły sygnatariusz.

    Dla Stanisława Narutowicza bardzo ważne było, aby nie powstał sojusz litewsko-niemiecki
    | Fot. archiwum

    Splot okoliczności

    Czy postać Stanisława Narutowicza jest wystarczająco znana na Litwie?

    – W rejonie płungiańskim jest Gimnazjum im. Stanisława Narutowicza. Jest tablica upamiętniająca. Na Żmudzi jest znany i czczony. W przypadku całej Litwy, to jest moje zdanie, Stanisław Narutowicz jako sygnatariusz Aktu 16 lutego nie jest zbytnio znany. Sądzę, że w dzisiejszej sytuacji geopolitycznej zapotrzebowanie na taką postać historyczną istnieje. Całe życie dążył do tego, aby Polska i Litwa żyły w przyjaźni. Jego wycofanie się z polityki litewskiej jest bezpośrednio z tym powiązane. Niestety, tego marzenia (dobrych polsko-litewskich relacji) nie udało się mu urzeczywistnić – mówi dla „Kuriera Wileńskiego” dr Valdas Selenis, historyk z Centrum Badań Ludobójstwa Mieszkańców Litwy i Oporu.

    31 grudnia 1932 r. Stanisław Narutowicz popełnił samobójstwo. Sygnatariusz został pochowany na cmentarzu w miasteczku Olsiady. Jedna z wersji mówi, że przyczyną targnięcia się na własne życie były złe relacje polsko-litewskie.

    – To był splot okoliczności. Z jednej strony, nastąpiła śmierć syna (Jana Narutowicza – przyp. red.). Z drugiej, jego córka miała duże problemy związane z chorobą psychiczną. Dodatkowo spłonęły zabudowania przy jego dworze. Nadal nie wiadomo, czy to nie było podpalenie. Wszystko więc nałożyło się w jednym czasie. Tym niemniej, w jego rozumieniu Litwa szła w niewłaściwym kierunku – podkreśla Valdas Selenis.

    Konflikt polsko-litewski o Wilno trwał praktycznie cały XX wiek. Symbolicznie zakończył go Traktat o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, który w 1994 r. sygnowali prezydenci Litwy i Polski, Algirdas Brazauskas oraz Lech Wałęsa.

    – Mówiąc o teraźniejszych relacjach polsko-litewskich, można powiedzieć, że spełniło się marzenie Stanisława Narutowicza. Niestety, aby to się spełniło musiało upłynąć bardzo dużo czasu. Powracając do okresu międzywojennego, celem Józefa Piłsudskiego była federacja. Ta koncepcja de facto nie była poparta ani w Polsce, ani na Litwie. Dla Stanisława Narutowicza bardzo ważne było, aby nie powstał sojusz litewsko-niemiecki. Obawiał się, że w ten sposób Litwa mogłaby stać się niemiecką prowincją. On był za niepodległą Litwą, która byłaby w przyjaznych stosunkach z Polską. W tamtym czasie to było niemożliwe – ocenia Valdas Selenis.

    Pomnik w Rennowie

    W 2018 r. na terenie pałacu w Rennowie, w rejonie możejskim, został odsłonięty pomnik braci Narutowiczów. Lokalizację wybrano ze względu na fakt, że po śmierci ojca bracia zamieszkali w tym pałacu, który należał wówczas do barona Antoniego Roenne. Pomnik przedstawia Stanisława i Gabriela jako chłopców w wieku 8 i lat. Autorami projektu są dwaj litewscy artyści, architekt Algirdas Žebrauskas oraz rzeźbiarz Romualdas Kvintas. „Moim zadaniem jako ambasadora Polski na Litwie jest praca na rzecz dobrych i coraz lepszych stosunków obojga naszych narodów. Dlatego cieszę się, że każdy, kto tu przyjdzie, obejrzy pomnik, odbierze ten prosty przekaz – przecież to są bracia” – powiedziała podczas uroczystości odsłonięcia pomnika ówczesna ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.

    Po śmierci Stanisława Narutowicza jego sprawę kontynuował syn, Kazimierz Narutowicz, który w latach 1934-1938 był emisariuszem rządu litewskiego ds. uregulowania stosunków z Polską. Kazimierz Narutowicz po okupacji Litwy przez Związek Sowiecki w 1940 r. został aresztowany i zesłany do Kraju Ałtajskiego. W 1947 r., w ramach repatriacji, wyjechał do Polski. Zamieszkał w Poznaniu. Zmarł w 1987 r.

    Czytaj więcej: W stulecie niepodległości – pamięć o Narutowiczach

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zawieszenie broni w wojnie: „Tylko USA mogą zmusić Rosję”

    Donald Trump w minioną niedzielę wygłosił słowa krytyki wobec prezydentów Ukrainy i Rosji, Wołodymyra Zełenskiego oraz Władimira Putina. Amerykański prezydent, w rozmowie ze stacją telewizyjną NBC, oświadczył, że jeśli...

    Obywatelstwo jako szczególna więź z państwem. Co na to polskie prawo?

    Na początku marca w siedzibie polskiego przedstawicielstwa przy ONZ w Nowym Jorku odbyła się mała uroczystość. Prezydent RP Andrzej Duda nadał obywatelstwo znanemu amerykańskiemu aktorowi i reżyserowi Jessemu Eisenbergowi. „Cieszę...

    Ultimatum 1938 roku: więcej szacunku i wzajemnego zrozumienia

    Polska i Litwa ze względu na konflikt o Wilno przez prawie cały okres między dwiema wojnami światowymi były w stanie wojny. Sytuację udało się zmienić dopiero w samej końcówce...