Odmowa obsługi w trzech lokalach
Kobieta, której tożsamości nie ujawniono, wieczorem 30 października udała się wraz z mężem do restauracji Bunte Gans przy ul. Aušros Vartų w Wilnie. Pracownik lokalu, widząc psa asystującego, miał natychmiast nakazać parze opuszczenie restauracji. Podobna sytuacja miała miejsce w sąsiednim Galo do Porto, gdzie również odmówiono im obsługi. Następnie małżeństwo udało się do California Tapas & Wine Bar przy ul. Subačiaus, lecz i tam zostali wyproszeni.
Według relacji kobiety, próby wyjaśnienia, że pies posiada odpowiednie certyfikaty i jest niezbędny ze względu na jej niepełnosprawność, nie przyniosły skutku.
Restauracje tłumaczą „nieporozumienie”
Po otrzymaniu skargi Urząd Kontrolera ds. Równych Szans zwrócił się do przedstawicieli restauracji o wyjaśnienia. Bunte Gans i Galo do Porto zapewniły, że doszło do nieporozumienia i nie mają one nic przeciwko psom asystującym. Przedstawiciele lokali tłumaczyli, że w takich przypadkach standardową praktyką jest pytanie innych gości o ewentualne alergie czy lęki przed zwierzętami.
Restauracje wskazały również, że bariera językowa oraz słabe oświetlenie w recepcji mogły utrudnić kelnerom rozpoznanie, że pies towarzyszący klientce jest zwierzęciem asystującym. Dodatkowo, w jednej z restauracji pracownik miał bać się psów, co mogło wpłynąć na jego reakcję.
Z kolei przedstawiciele California Tapas & Wine Bar nie byli w stanie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć wersji wydarzeń przedstawionej przez skarżącą. Wskazano, że pracownicy obsługujący klientów tego wieczoru nie są już zatrudnieni w lokalu. Restauracja zapowiedziała jednak szkolenia dla personelu w zakresie obsługi osób z niepełnosprawnościami i psami asystującymi.
Urząd: to dyskryminacja
Kontroler ds. równych szans Birutė Sabatauskaitė przypomniała, że litewskie prawo gwarantuje osobom niepełnosprawnym prawo do przebywania w miejscach publicznych z psami asystującymi. W tym przypadku zasada ta została złamana.
„Prawo to zostało naruszone, nawet jeśli wynika to z tego, co restauracje uważają za nieporozumienie. Kobiecie (…) nie podano żadnych ważnych powodów wykluczenia, ani też nie poproszono o dokumentację psa asystującego. Sprawiało to wrażenie, że skarżąca nie została obsłużona specjalnie ze względu na jej psa asystującego, co stanowi dyskryminację ze względu na niepełnosprawność” — stwierdziła kontrolerka.
Jednocześnie dodała, że argumenty restauratorów, dotyczące potencjalnych trudności związanych z obecnością zwierząt w lokalach gastronomicznych — np. alergii innych gości — są zrozumiałe, ale tego typu sytuacje powinny być rozwiązywane w drodze kompromisu.
Problem systemowy
Urząd zwrócił uwagę, że dyskryminacja osób z psami asystującymi jest problemem systemowym na Litwie. Skargi dotyczą nie tylko restauracji, ale także środków transportu publicznego, sklepów czy nawet instytucji państwowych.
„W prawodawstwie istnieją luki, które należy wypełnić. Na przykład: zgodnie z obowiązującą ustawą ramową o ochronie praw osób niepełnosprawnych, psy asystujące muszą posiadać określoną formę i rodzaj akredytacji, która jest wydawana tylko przez niektóre, międzynarodowe stowarzyszenia. Obecnie nie ma przedstawicieli takich organizacji na Litwie ani w krajach sąsiednich, więc uzyskanie takiego dokumentu jest praktycznie niemożliwe” — przekazała kontrolerka.
Czytaj więcej: Służymy pomocą wszystkim niewidomym i niedowidzącym na Litwie
Opr. J.B.