„Konkurs dobiegł końca, minister kultury wybrał moją kandydaturę na kolejną, pięcioletnią kadencję przewodniczącego inspekcji. Cieszę się, że Państwowa Inspekcja Językowa stała się instytucją otwartą i cieszy się popularnością” — napisał w czwartek na Facebooku Valotka.
Został wybrany spośród dwóch kandydatów, którzy wzięli udział w ostatnim etapie konkursu. Ogółem o stanowisko szefa VKI ubiegało się 10 osób.
„Decyzja została podjęta po wysłuchaniu argumentów urzędników nadzorujących ten obszar, którzy uwzględnili doświadczenie i zarysowaną strategię kandydatów a także ich kompetencje w zakresie administracji publicznej oraz niezbędną ciągłość pracy. Kwestie te były bardzo istotne przy wyborze kandydata, ponieważ naszym wspólnym celem jest pielęgnowanie języka państwowego i robienie tego w możliwie najlepszy sposób” — powiedział minister kultury Šarūnas Birutis, który wyznaczył nowego szefa VKI.
Odrzucona kandydatura
Obecnie inspekcji językowej czasowo przewodniczy Donatas Smalinskas, Audrius Valotka stał na czele inspekcji w czasie kadencji 2020-2024.
Po zakończone kadencji ogłoszono konkurs na przewodniczącego VKI. Jednak ówczesny minister kultury Simonas Kairys odrzucił kandydaturę Audriusa Valotki, który zasłynął z obraźliwych komentarzy względem mniejszości narodowych. Minister Kairys podkreślił, że Valotka nie spełnił oczekiwań dotyczących poprawy wizerunku Inspekcji oraz zdolności do mobilizowania instytucji do podejmowania kluczowych decyzji. Decyzja o odrzuceniu jego kandydatury zapadła pomimo tego, że Valotka był jedynym kandydatem, który pozostał w konkursie ogłoszonym latem. Pozostali kandydaci zostali wyeliminowani, gdyż nie spełnili formalnych wymagań. Po odrzuceniu Valotki rozpisano nowy konkurs.
„Po całej procedurze, która jest niezbędna do mianowania nowego szefa Inspekcji Językowej, moja decyzja jest taka, że kandydatura pana Valotki mnie nie przekonała i zostanie zorganizowany nowy konkurs” — mówił w październiku 2024 r. minister Kairys. Stwierdził także, że gdyby Valotka wykazał się zdolnością do poprawy funkcjonowania Inspekcji, mógłby przedłużyć jego kadencję bez organizowania nowego konkursu, ale podjął decyzję o zorganizowaniu kolejnego naboru.
Skandaliczne wypowiedzi
Kontrowersje wokół Audriusa Valotki narastały od dłuższego czasu. W lipcu 2023 r. na antenie litewskiego radia LRT porównał sytuację Polaków na Litwie do Rosjan w Donbasie. Wypowiedź dotyczyła dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości w rejonie wileńskim zamieszkałym zwarcie przez Polaków. Jak pisaliśmy na łamach „Kuriera Wileńskiego” w lipcu ub.r., Valotka stwierdził, że takie tablice to „oznaczanie strefy okupacyjnej”. Wywołało to skandal. Interweniował ambasador RP na Litwie Konstanty Radziwiłł i zażądał od Valotki wyjaśnień, w efekcie czego inspektor przeprosił ambasadora.
W odpowiedzi na incydent minister Simonas Kairys powołał specjalną komisję, która miała zbadać tę sprawę. W rezultacie Valotka otrzymał jedynie naganę. To wywołało dalsze protesty, zwłaszcza wśród przedstawicieli mniejszości polskiej na Litwie. Forum Wileńskie, które już wcześniej krytykowało Valotkę, po naganie ministerstwa wydało ostre oświadczenie, w którym określiło ją jako zbyt łagodną reakcję. W oświadczeniu czytamy o „trzech groźnych sygnałach z »kary« dla Audriusa Valotki”. Organizacja podkreślała, że przyzwolenie na takie wypowiedzi zagraża państwu, jednocześnie daje znak, że „ultranacjonalistyczne poglądy w XXI-wiecznej Litwie są tolerowane i powszechne”, należy tylko „nie afiszować się”. Forum podkreślało też, że jest to „spolegliwość wobec dyletanctwa”.
Następny skandal wybuchł w październiku 2023 r., kiedy Valotka podczas konferencji „Open Books” obraźliwie odniósł się do emigrantów z Azji Środkowej, używając terminu „cziurka”, co w języku rosyjskim jest obraźliwym określeniem na mieszkańców Azji Środkowej.
Czytaj więcej: Valotka otrzymał naganę. Beta Pietkiewicz: „Za mała reakcja, płazem puścić nie można”