Sejm RP rok 2021 ogłosił Rokiem Norwidowskim, aby uczcić przypadającą wówczas 200. rocznicę urodzin Cypriana Kamila Norwida, poety, dramatopisarza, eseisty i artysty, uważanego dziś za trzeciego romantycznego wieszcza. W ramach Roku Norwida Polski Teatr „Studio” w Wilnie przygotował premierę poetycko-muzycznego spektaklu „Szkice o Polsce” w reżyserii Lili Kiejzik i według scenariusza Sławomira Gaudyna, opartego na twórczości Norwida.
– Ostatni raz w Londynie byliśmy 11 lat temu. Wtedy zagraliśmy spektakl na podstawie powieści Sergiusza Piaseckiego „Zapiski oficera Armii Czerwonej”. W tym roku dla Polonii w Londynie zagraliśmy „Szkice o Polsce”, przedstawienie oparte na listach Norwida. Do Londynu zostaliśmy zaproszeni przez Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny – opowiada w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Lila Kiejzik, wybitna reżyserka teatralna, kierowniczka Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie.
Wzruszeni londyńscy Wilniucy
Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie, znajdujący się w dzielnicy Hammersmith, został założony przez społeczność polską osiadłą w Wielkiej Brytanii z inicjatywy prof. inż. Romana Ludwika Wajdy (1901–1974), który był również pierwszym przewodniczącym POSK. W 1964 r., z jego inicjatywy, zaczęły się odbywać pierwsze publiczne spotkania na terenie Wielkiej Brytanii, mające na celu poinformowanie społeczności polskiej o pomyśle budowy ośrodka i zebranie środków na realizację tego pomysłu.
Dziś POSK jest centrum aktywności kulturalnej i społecznej Polaków mieszkających na Wyspach. Chętnie współpracuje z polskimi instytucjami kulturalnymi z całego świata.
– Licznie zgromadzona publiczność przyjęła nas bardzo ciepło, usłyszeliśmy wiele pochwał, komplementów i pytań. Przyjechali do nas widzowie w różnym wieku i z różnych stron Londynu i okolic. Na widowni byli także nasi Wilniucy, którzy od 30 lat tam mieszkają. A więc po spektaklu od razu odnaleźliśmy wspólny język i wspólne tematy. Cieszymy się z dużego zainteresowania naszym przedstawieniem – mówi Lila Kiejzik.

| Fot. archiwum PTS
Walka o widza i wsparcie
Po spektaklu odbyło się spotkanie widzów z aktorami i reżyserką sztuki. Każdy mógł zadawać pytania, a także opowiedzieć, jakie ma odczucia po obejrzeniu przedstawienia. Najbardziej widzów interesowały rola teatru na Litwie, polska dramaturgia i sam Norwid.
– W Londynie wystawiliśmy „Szkice o Polsce” według listów Norwida, ponieważ poproszono nas o zagranie czegoś patriotycznego. A więcej patriotyzmu niż w Norwidzie, w muzyce Chopina czy w piosenkach Kaczmarskiego chyba nie trzeba szukać. Wybraliśmy też „Szkice o Polsce” ze względów oszczędnościowych, ponieważ teatr nie może sobie pozwolić na wyprawę ze spektaklem, w którym gra 15 lub więcej aktorów, nie stać nas na pokrycie kosztów wyjazdu tylu aktorów i samej scenografii. Występ zakończył się owacją na stojąco, a po spektaklu nie zabrakło wzruszających momentów, wspomnień i refleksji – opowiada „Kurierowi Wileńskiemu” reżyserka.
Podczas naszej rozmowy Lila Kiejzik wspomniała o trudnej sytuacji finansowej teatru. Jak mówi, chociaż festiwal Idy Teatralne już się zakończył, teatr wciąż nie otrzymał dofinansowania do tego wydarzenia. Żywi jednak nadzieję, że zaprzyjaźniona Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego znajdzie sposób na zaistniałą sytuację.
Reżyserka ma nadzieję, że Polska i tym razem wesprze polską kulturę za granicą, liczy także na finansowe wsparcie teatru od państwa litewskiego. – Otrzymaliśmy status teatru zawodowego. Mamy wspaniałych zawodowych aktorów, mamy co pokazać. Jedyne, co nas uwiera i przeszkadza w tym, byśmy więcej prezentowali na scenie, to nawracające problemy finansowe w utrzymaniu struktury teatru. Niestety, nasze państwo na razie nie wspiera nas finansowo, chociaż to państwo powinno zapewniać obywatelom i jej instytucjom kultury, także polskojęzycznym, dostęp do kultury i wspierać takie inicjatywy – podkreśla Lila Kiejzik.

| Fot. archiwum PTS
Teatr się rozwija
Polski Teatr „Studio” w Wilnie cieszy się ogromną popularnością również wśród widzów za granicą, zwłaszcza wśród Wilniuków mieszkających na obczyźnie. Dlatego też Polski Teatr „Studio” niemało podróżuje.
– Z teatrem podróżujemy dosyć dużo. Wyprawy za granicę są ważne dla aktorów z kilku powodów. Podczas podróży aktor nie tylko poznaje świat, ale ma możliwość rozwijać się zawodowo. Aktorzy i twórcy zawierają nowe kontakty zawodowe, mają okazję współpracować z innymi artystami. A więc każdy wyjazd za granicę jest bardzo ważny dla aktora zarówno osobiście, jak i zawodowo. Kiedyś bardzo często jeździliśmy do Lwowa i do Ukrainy. Podróżowaliśmy wielkimi grupami nawet po 50 i więcej osób. Za granicą gra się też trochę inaczej, ponieważ widz jest zupełnie inny, reaguje w sposób odmienny od tego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni – tłumaczy Lila Kiejzik.
Polski Teatr „Studio” występował w wielu krajach, ale jak twierdzi Lila Kiejzik, najbardziej lubi grać w Polsce, gdzie ma stałego, wiernego widza. Jak mówi reżyserka, bardzo lubi Warszawę, choć teraz chciałaby pojechać do Krakowa z teatrem, ponieważ PTS dawno tam nie grał. To miasto jest Lili Kiejzik bardzo bliskie.
– Lubię też grać w dalekich krajach, ponieważ wiem, że gramy tam dla swojego widza. Szczerze mówiąc, zagrać za granicą jest czasem lżej niż na naszej rodzinnej Pohulance – paradoksalnie właśnie tam jest nam najtrudniej dotrzeć. Z szanownym dyrektorem Pohulanki nie możemy znaleźć wspólnego języka. Pomimo wielu prób nawiązania dyskusji i wysyłanych propozycji nie kontaktuje się z nami. Ale mam nadzieję, że Ministerstwo Kultury Litwy zaopiekuje się nami i Pohulanką. Nowością stało się też to, że Teatr Stary próbuje grać po polsku, ale to wcale nie znaczy, że może być przedstawicielem polskiej kultury. Nam bardzo zależy na Pohulance i jej spuściźnie. Wszędzie grać jest dobrze, ale w domu najlepiej. My lubimy swoje Wilno i szanujemy swojego widza, który przychodzi na przedstawienia – zapewnia Lila Kiejzik, reżyserka teatralna, kierowniczka Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie.

| Fot. archiwum PTS
Dla młodego widza
Polski Teatr „Studio” ma za sobą aktywny czas, nie zwalnia, angażuje się w polskie życie kulturalne w Wilnie i za granicą. Zespół jest w trakcie przygotowań do jesiennego tournée po USA, odwiedzi Chicago i Florydę.
Polski Teatr „Studio” w Wilnie przygotowuje nowe spektakle dla widza nie tylko polskiego na Litwie, lecz także litewskiego. – Rozpoczęliśmy przygotowania do spektaklu o Konstantym Mikołaju Čiurlionisie w 150. rocznicę jego urodzin i w ogłoszonym na Litwie roku jemu poświęconym. Nie zapominamy też o młodym widzu, więc poza warsztatami teatralnymi wracamy do geniusza literatury dziecięcej, patrona dzieci, Janusza Korczaka, i jego genialnej bajki „Król Maciuś Pierwszy”. Cokolwiek będzie się działo, teatr musi grać – deklaruje Lila Kiejzik.
W programie tegorocznego festiwalu Idy Teatralne znalazły się: dwa spektakle dla małego widza „Księżniczka na ziarnku grochu”, dramatyczny monodram „Nieznana” według zapisków Marilyn Monroe, gościnny spektakl muzyczny „Śpiewnik domowy” według Stanisława Moniuszki, przygotowany przez Polską Operę Królewską. W tym roku w ramach Id Teatralnych Polski Teatr „Studio” zagrał także za granicą: w Sędziszowie Małopolskim oraz w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym POSK w Londynie.
Czytaj więcej: Ameryka ciepło powitała wileński teatr
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 22 (61) 31/05-06/06/2025