Więcej

    Kontrowersje wokół obchodów „Ostrej Bramy”. Zarzut Wołkonowskiego i odpowiedź Tomaszewskiego

    W tym roku mija 81. rocznica operacji „Ostra Brama”. Obchody potrwają do 13 lipca. Jednak jedne obchody zaczęły się 6 lipca, a inne 7 lipca. Prof. Jarosław Wołkonowski miał zarzuty wobec Związku Polaków na Litwie co do porządku i uczestników obchodów. W imieniu Związku Polaków na Litwie odpowiedział prezes organizacji, europoseł i lider partii AWPL-ZChR, Waldemar Tomaszewski.

    Czytaj również...

    Po co była operacja „Ostra Brama”?

    Celem operacji „Ostra Brama” 6 lipca 1944 roku było wyzwolenie Wilna od Niemców przed przyjściem Armii Czerwonej, aby w ten sposób zademonstrować istnienie państwa polskiego.

    Tegoroczne obchody organizowane przez Związek Polaków na Litwie wywołują kontrowersje. Z „Kurierem Wileńskim” skontaktowali się Czytelnicy, którzy nie są zadowoleni ze sposobu i atmosfery organizacji obchodów. Przekazali, że wedle ich wiedzy ostatni dwaj żyjący kombatanci, którzy brali bezpośredni udział w operacji „Ostra Brama”, nie zostali na obchody zaproszeni. Pojawił się też zarzut dotyczący daty rozpoczęcia obchodów, gdyż faktycznie operacja była przyspieszona i zaczęła się przed północą 6 lipca 1944 roku. Zarzuty sformułował Prof. Jarosław Wołkonowski, badacz działalności AK na Litwie i wieloletni sekretarz akowskich organizacji.

    Zarzuty prof. Jarosława Wołkonowskiego

    — Operacja rozpoczęła się 6 lipca, a 7 lipca weszła Armia Czerwona. Czyje wejście więc świętuje Związek Polaków na Litwie? Przed laty przesuwanie na 7 lipca było zrozumiałe, ponieważ 6 lipca jest litewskie Święto Państwa, chciano uniknąć prowokacji. Teraz nikt obchodów nie zaatakuje, a nawet symbolicznym byłoby je połączyć — podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” prof. Jarosław Wołkonowski.

    — Przykro, że ZPL nie zaprosił ostatnich żyjących uczestników operacji, kombatantów. Rozmawiałem z nimi i nie mogą zrozumieć, dlaczego zostali odstawieni na drugi plan, jest to po prostu rażący błąd — wyjaśnia.

    — Kombatanci AK muszą być zaproszeni, są to żywi świadkowie, muszą być honorowani póki są między nami. W niedzielę 6 lipca o godz. 12 nad Wilnem przeleciały dwa polskie F-16. Wtedy właśnie kilka polskich organizacji — Klub Kombatantów Armii Krajowej, Fundacja Pamięci Narodowej, „Forum Wileńskie” i pracownicy Ambasady RP zapalili znicze i złożyli wieńce na cmentarzu w Kolonii Wileńskiej, gdzie w kościele odprawiono nabożeństwo, zapalono znicze na cmentarzu wojskowym na Rossie. Zakończenie uroczystości operacji „Ostra Brama” powinno być w Miednikach Królewskich, skąd Sowieci wywieźli ponad 4 tys. żołnierzy AK do Kaługi, mordując obok Miednik około 20 żołnierzy AK — dodaje.

    Odpowiedź Waldemara Tomaszewskiego

    „Kurier Wileński” poprosił Związek Polaków na Litwie jako organizatora obchodów odnieść się do stawianych zarzutów. Swoje stanowisko przedstawił prezes Związku Polaków na Litwie, europoseł z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin i jej lider, Waldemar Tomaszewski.

    — W artykule opublikowanym w „Kurierze Wileńskim” pojawiły się niedorzeczne oszczerstwa Jarosława Wołkonowskiego wobec organizatora polskich patriotycznych uroczystości Operacji „Ostra Brama”, którym jest Związek Polaków na Litwie. Zarzut, że uroczystości na Rossie zorganizowano 7, a nie 6 lipca, jest absurdalny. Chociaż operacja rozpoczęła się w nocy z 6 na 7 lipca, jednak oficjalną datą rozpoczęcia operacji jest 7 lipca. Właśnie datę 7 lipca podaje instytucja upoważniona do dokumentowania ważnych dla Polski i Polaków wydarzeń historycznych, polski Instytut Pamięci Narodowej. W opublikowanym na stronie IPN „Kalendarium Operacja »Ostra Brama« – 7 lipca 1944 r.” oficjalnie stwierdza się: „Operacja rozpoczęła się 7 lipca 1944 r. w godzinach wczesnoporannych, ok. 4 tys. żołnierzy AK uderzyło na miasto […]” — podkreśla Waldemar Tomaszewski.

    — Wołkonowski chce widocznie przesunąć tę datę na 6 lipca, żeby w dniu święta państwa litewskiego w sposób prowokacyjny skonfrontować litewskie uroczystości państwowe z uroczystościami Związku Polaków na Litwie. W tegorocznych uroczystościach 7 lipca udział wzięli nie tylko przedstawiciele ZPL i Polacy z Wileńszczyzny, ale też między innymi zastępca Ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Dudziński, poseł na Sejm RP Robert Telus. Wołkonowski nie tylko zignorował uczczenie pamięci Bohaterów AK na Rossie 7 lipca, ale w sposób prowokacyjny w mediach zaatakował te uroczystości — zaznaczył.

    — To skandaliczny atak na pamięć o bohaterskich Żołnierzach AK, o których J. Wołkonowski dowiedział się, jak sam mówił w wywiadzie dla Wilnoteki, dopiero w roku 1988, podczas gdy polscy patrioci Wileńszczyzny pielęgnowali tę pamięć w swych rodzinach i nie tylko, jak w moim przypadku. Miałem te wiadomości od świętej pamięci swojego ojca Władysława i jego starszego brata akowca Adama, uczestnika operacji „Ostra Brama” i więźnia łagrów w Kałudze, ale też babci ciotecznej ze strony mamy Ludwiki, naocznego świadka bitwy AK pod Krawczunami-Płocieniszkami-Nowosiółkami. Miałem odwagę przekazać wiedzę o AK, jak też mordzie katyńskim, dla swych kolegów, jak też nauczycieli w wieku młodzieńczym w roku 1980, za co byłem prześladowany i przesłuchiwany w szkole przez sowieckich oficerów — czytamy w odpowiedzi Waldemara Tomaszewskiego.

    — Brednie Wołkonowskiego to nie tylko skandaliczny atak na ZPL, ale też atak na Ambasadę RP w Wilnie i na polski Parlament, których przedstawiciele wspólnie z ZPL złożyli symboliczne wieńce przy Mauzoleum Matki i Serca Syna i oddali hołd spoczywającym na Rossie żołnierzom Armii Krajowej oraz mieli oficjalne rocznicowe przemówienia razem z moją skromną osobą jako prezesem ZPL. Ostatni Żołnierz Wileńskiej AK kpt. Stanisław Poźniak, z którym wzajemnie sympatyzujemy i szanujemy się, jak sam powiedział, wiedział o planowanych uroczystościach, ale nie mógł mimo wielkich chęci przyjechać 7 lipca na Rossę, gdyż Jarosławowi Szostce z przyczyn obiektywnych nie udało się tak jak zawsze razem z kpt. Poźniakiem przybyć — twierdzi Tomaszewski.

    — Czytając w „KW” te pomówienia i kłamstwa J. Wołkonowskiego przychodzą na myśl słowa Wilniuka, Marszałka Józefa Piłsudskiego: „Podczas kryzysów strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym”. A mimo prowokacji cieszy fakt, że w tym roku Związkowi Polaków na Litwie bez żadnych dotacji, samodzielnie udało się zorganizować uroczystości: wczoraj na Rossie, dziś 8 lipca w Skorbucianach i Kolonii Wileńskiej. Czekają na nas uroczystości 10 lipca w Boguszach, gdzie podstępnie zostali aresztowani oficerowie sztabu Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej przez NKWD i zwieńczenie pamięci o operacji „Ostra Brama” w Krawczunach 13 lipca, gdzie będzie odprawiona Msza św. w intencji Bohaterów AK, a po uroczystościach Rodacy są zaproszeni na koncert patriotyczny i piknik żołnierski — dodaje.

    OD REDAKCJI: Na powyższe stanowisko Waldemara Tomaszewskiego prof. Jarosław Wołkonowski udzielił odpowiedzi: Odpowiadając na ostatnio opublikowane pomówienia prezesa ZPL oraz AWPL-ZChR Waldemara Tomaszewskiego

    Czytaj więcej o samej operacji: „My nie przyjezdni, życie oddaliśmy Litwie”. W 81. rocznicę „Ostrej Bramy” wspominamy jej bohaterów

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Protest przeciwko nowej koalicji rządzącej. „Koalicja z Kiełbasą Niemna = rolada wstydu”

    Byli też uczestnicy socjaldemokraci Protesty odbyły się równolegle z procesem zatwierdzania kandydatury Ingi Ruginienė na stanowisko premiera. Wśród uczestników demonstracji znaleźli się obywatele, aktywiści, byli politycy, a także część obecnych...

    Most Olbrachta na Wilii. Kładka dla pieszych i rowerów pierwszym etapem wielkiej inwestycji

    Będzie to pierwszy most na Wilii od 2003 r. Ma wspierać wileńską „mikromobilność”, czyli ruch pieszych, rowerów, hulajnóg itp. Skąd nazwa „mostu Alberta”? Most będzie łączył ulice Olbrachta Gasztołda (lit. Alberto Goštauto) i...

    Do wygrania… „tararoler”. Pomysł administratora kaucji na polepszenie zwrotów opakowań

    W akcji bierze udział mąż Katarzyny Zvonkuvienė Lato to kluczowy okres dla systemu taromatów, czyli automatów do zwrotu opakowań objętych kaucją. W pierwszym półroczu 2025 r. na Litwie zwrócono ponad...