Po poniedziałkowych słowach lidera partii „Świt Niemna” Remigijus Žemaitaitisa, że na stanowisko ministra kultury zostanie zaproponowana osoba niezwiązana z partią, była premier Ingrida Šimonytė twierdzi, że w każdym razie to właśnie przewodniczący „świtowców” będzie faktycznym szefem ministerstwa.
„Niezależnie od tego, kto zostanie zaproponowany na ministra, ministrem kultury będzie Žemaitaitis. I wydaje mi się, że jest to absolutnie jasne” — powiedziała konserwatystka w programie „LRT forum”.
„Chcę zwrócić uwagę na to, co jest głównym problemem i co nie jest tajemnicą, że niezależnie od tego, kim będzie ten neutralny kandydat, ministrem kultury i tak zostanie Remigijus Žemaitaitis. I on mówi to bardzo otwarcie” — stwierdziła parlamentarzystka.
Co dalej z litewskim resortem kultury?
„Świtowcy” proponują kolejnego kandydata na ministra kultury po tym, jak po tygodniu pracy ze stanowiska tego odszedł Ignotas Adomavičius. Według Žemaitaitisa nowym szefem zostanie kandydat, który miał pełnić funkcję wiceministra, znany społeczności kulturalnej.
Jednakże ta ostatnia nadal domaga się, aby Ministerstwem Kultury nie kierowała osoba delegowana przez „świtowców” i zapowiada kontynuację protestów.
Lider rządzącej partii „chłopi” Aurelijus Veryga stwierdził, że rozumie takie życzenie, ale jednocześnie europoseł zapytał, dla której innej społeczności „świtowcy” wydaliby się odpowiedni.
„Jeśli twierdzimy, że kultura jest jedyną dziedziną, której kierownictwo nie może zostać powierzone „Świt Niemna” (…), to być może można tak postąpić, ale jeśli inne społeczności powiedzą to samo… Rozumiemy, że takie wymaganie jest trudne do spełnienia i uważam, że należy wspólnie z partnerami koalicyjnymi poszukać kandydata, który byłby odpowiedni dla społeczności kulturalnej” — powiedział.
Olekas: „Nie wszystko musi być realizowane w 100 proc.”
Podobne stanowisko wyraził również przewodniczący Sejmu, socjaldemokrata Juozas Olekas.
„Wydaje mi się, że w normalnej demokracji, jeśli wyrażana jest wola ludzi, obywateli, to musimy ją przyjąć. Naprawdę wzięliśmy to pod uwagę, nawet minister podał się do dymisji. Jest to bardzo wyraźne uwzględnienie tego, co mówili protestujący, ale nie wszystko musi być realizowane w 100 proc.” — powiedział.
Žemaitaitis powiedział wcześniej, że wierzy, iż społeczność kulturalna zaakceptuje kandydata zaproponowanego przez partię, i ponownie podkreślił, że na razie w rządzącej koalicji nie mówi się o zmianach w obszarach, za które są odpowiedzialni.
Jak podała agencja BNS, w niedzielę tysiące ludzi na Litwie protestowało przeciwko przekazaniu Ministerstwa Kultury partii „Świt Niemna”.
Skala protestów na Litwie
Podczas protestu odbyło się ponad 300 strajków w 81 miastach, miasteczkach i wsiach Litwy, a także w 22 innych krajach na czterech kontynentach. Wszystkie akcje protestacyjne przebiegły spokojnie.
Swoje poparcie dla protestu kulturalnego wyraziło już ponad 250 organizacji, a petycję domagającą się odsunięcia partii „Świt Niemna” od Ministerstwa Kultury podpisało już prawie 80 tys. osób.
„Największy niepokój budzi mnie to, że rządzący nie rozumieją, co się tutaj dzieje” — powiedział lider Związku Demokratów „W imię Litwy” Saulius Skvernelis.