Więcej

    Rozmowa o duchowym dziedzictwie Čiurlionisa z kompozytorem Mantvydasem Pranulisem

    Z okazji 150. rocznicy urodzin Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa, kompozytor Mantvydas Pranulis powraca z kosmologiczną operą „S'Anatomia”, która zabrzmi w największych miastach Litwy. Twórca opowiada o emocjonalnym odbiorze sztuki i duchowym dziedzictwie Čiurlionisa, którego wpływy — jak sam podkreśla — wciąż rezonują w naszej kulturze.

    Czytaj również...

    Jakie opinie na temat dzieła otrzymał Pan od kolegów i od widzów? Co najbardziej cieszy Pana, gdy myśli Pan o „S’Anatomii”?

    Mantvydas Pranulis: Otrzymuję różne opinie i są one dla mnie bardzo cenne. Po spektaklu ludzie często podchodzili, aby podzielić się swoimi wrażeniami — niektórzy mówili, że doświadczyli czegoś uzdrawiającego, inni — że udało im się spotkać coś osobistego. Byli ludzie, którzy płakali, a inni mówili o medytacyjnym spokoju. Od kolegów otrzymuję uznanie za odwagę podążania ścieżką nietradycyjnego gatunku, tworzenia dzieła, które nie pretenduje do łatwego zrozumienia, ale do doświadczenia.

    Najbardziej cieszę się z tego, że wykonawcy doświadczają tego dzieła jako odpoczynku. Że ludzie przyjeżdżają do pracy, ale odpoczywają. I że widzowie mają przestrzeń dla siebie, swoich myśli, swoich przeżyć. Kiedy dzieło staje się mostem do siebie samego, a nie tylko spektaklem na scenie — wtedy czuję, że się udało. Poza tym bardzo się cieszę, że to dzieło wyrusza teraz w trasę — do Poniewieża, Kłajpedy i ponownie do Kowna. Oznacza to, że jest żywe i potrzebne nie tylko w jednym miejscu.

    Co Pan chciał osiągnąć tym dziełem, co chciał Pan przekazać w 2021 r., a co w tym roku? Jak bardzo dzieło zmieniło się od 2021 r., kiedy miała miejsce jego premiera? Co za każdym razem udaje się powtórzyć, a co zawsze wychodzi inaczej?

    W 2021 r. chciałem stworzyć przestrzeń, w której człowiek mógłby doświadczyć swojej kosmiczności — tego poczucia, że nie jesteśmy oddzieleni od wszechświata, ale jesteśmy jego częścią. Chciałem, aby było to doświadczenie bez znaczenia wyrażonego słowami, w którym dźwięk, ciało i światło pozwalają dotknąć tego, co trudno wyrazić słowami. W tym roku to pragnienie nie zmieniło się ani trochę, tylko być może jeszcze mocniej czuję, że to dzieło jest potrzebne jako pewna cisza, miejsce odpoczynku w hałaśliwym świecie.

    Sam utwór zasadniczo nie zmienił się — struktura, muzyka, koncepcja pozostały takie same. Jednak, jak w przypadku każdego żywego dzieła, za każdym razem brzmi ono nieco inaczej. Zależy to od akustyki przestrzeni, wewnętrznego stanu wykonawców, energii, która krąży w sali. Udaje się odtworzyć głębię muzyki dronowej, to poczucie kosmiczności — pozostaje to stabilnym rdzeniem utworu. Ale emocjonalny koloryt, intensywność, pewne niuanse są zawsze inne. I to jest wspaniałe — podoba mi się, że utwór może oddychać, zmieniać się, dostosowywać do chwili.

    Ile Čiurlionisa było i jest w tym utworze?

    W tym utworze jest bardzo dużo Čiurlionisa, ale nie w sposób bezpośredni. Nie jest to cytowanie jego muzyki ani bezpośrednie odtworzenie obrazów. Čiurlionis jest tu filozoficznym i wartościowym fundamentem. Jego cykl „Zodiak” stał się punktem wyjścia dla formy, jego symbolika — inspiracją dla rozwiązań wizualnych, a jego ideologia twórcza — przewodnikiem dla mojej własnej twórczości.

    Najważniejszy był dla mnie ten mistyczny, kosmologiczny, duchowy aspekt twórczości Čiurlionisa. Ta umiejętność przekazania tego, co niepojęte, archetypiczne, uniwersalne poprzez abstrakcje. Tak więc „S’Anatomia” jest jakby kontynuacją twórczości — wziąłem istotę jego odczuć i przekształciłem ją za pomocą dzisiejszych środków dźwiękowych, scenicznych i wizualnych, które w jego czasach jeszcze nie istniały lub nie były aktualne. To radykalna transformacja, ale pod względem duchowym, wartościowym i w pewnym sensie estetycznym — ta sama droga.

    Jak zmienił się stosunek Pana do dzieła i jak dzieło zmieniło Pana? Jakie nowe myśli przyniósł proces twórczy?

    Na początku dzieło było pomysłem, później — zadaniem, które należało zrealizować. Teraz jest dla mnie jak przyjaciel, z którym wychodzę na scenę i za każdym razem przeżywam coś nowego. Relacja stała się cieplejsza, bardziej dojrzała. Nie widzę już w nim wad, które czasami dostrzegałem podczas tworzenia — teraz widzę to, co się udało i co rezonuje z ludźmi.

    Dzieło zmieniło mnie w tym sensie, że jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu o sile twórczości jako aktu leczniczego, rytualnego i terapeutycznego. Nauczyło mnie, że nie wszystko musi być wyjaśnione, zrozumiałe lub ustrukturyzowane. Czasami najpiękniejsza prawda kryje się w głębi doświadczenia, gdzie słowa nie docierają. Proces ten potwierdził również, że muzyka tworzona swobodnie, bez stresu i presji, może być znacząca i skuteczna. I to gdzieś głęboko utwierdziło mnie w przekonaniu, że Čiurlionis i drogi, którymi podążał, są nadal potrzebne, nadal żywe, nadal inspirujące.

    KULT-Ciurlionis 2-2025-11-13-PORTAL
    Urywek opery „S’Anatomia” Mantvydasa Pranulisa, inspirowanej duchowym dziedzictwem Čiurlionisa
    | Fot. lrv.lt

    Jak Pan sądzi, dlaczego każdy twórca potrzebuje Čiurlionisa?

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Myślę, że Čiurlionis jest wyrazistym przypomnieniem, że twórczość może i powinna być czymś więcej niż tylko estetyczną zabawą lub techniczną biegłością. Čiurlionis pokazuje, że twórczość może być drogą do transcendencji, do poznania siebie, do kosmicznych prawd. Odważnie podążał swoją drogą, nie zwracając uwagi na trendy i mody — tworzył z wewnętrznej potrzeby, z misji.

    Dla każdego twórcy Čiurlionis może być inspiracją, by nie bać się abstrakcji, nie bać się głębi, nie bać się tego, co trudno nazwać. Jest przykładem tego, że artysta może być zarówno filozofem, mistykiem, badaczem, jak i medium. Ponadto Čiurlionis jest dla nas, Litwinów, jak korzeń — pokazuje, skąd pochodzimy, jakie jest nasze artystyczne DNA. A powrót do korzeni zawsze pomaga odnaleźć siłę i autentyczność.

    W jaki sposób tegoroczna seria wydarzeń w ramach programu Kancelarii Rady Ministrów „150 lat Čiurlionis” mogła przyczynić się do zrozumienia przez przeciętnego mieszkańca Litwy, kim jest Čiurlionis, jaka jest jego twórczość i dziedzictwo? Być może nawet do poczucia własnej tożsamości, wolności myśli i zdolności do głębszego myślenia?

    Uważam, że takie programy jak „150. rocznica urodzin Čiurlionisa” są niezwykle ważne. Tworzą one przestrzeń nie tylko do poznania Čiurlionisa, ale także do doświadczenia go na różne sposoby — poprzez muzykę, teatr, wystawy, rozmowy. Dzięki temu ludzie różnych pokoleń i o różnych zainteresowaniach mogą znaleźć swój sposób na dotarcie do tego twórcy.

    Wierzę, że bogactwo wydarzeń przyczyniło się do tego, że Čiurlionis stał się nie tylko postacią muzealną lub obowiązkowym materiałem szkolnym, ale żywym fenomenem kulturowym, z którym można prowadzić dialog. Kiedy widzą Państwo, jak współcześni artyści interpretują, przekształcają i kontynuują idee Čiurlionisa, wzmacnia to przekonanie, że dziedzictwo jest żywe, może się rozwijać i zmieniać wraz z nami.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Szczególnie ważne jest to, że takie programy zachęcają nie tylko do konsumpcji kultury, ale także do głębszej refleksji — o sobie, o swoim miejscu w świecie, o tym, co jest cenne. Čiurlionis zachęca do zatrzymania się, wsłuchania się w ciszę, w głąb siebie — i to jest lekarstwem na współczesny chaos. Tak więc, wierzę, że przyczynia się to do poczucia tożsamości i wolności myśli — ponieważ Čiurlionis był absolutnie wolny w swojej twórczości, a ta wolność jest zaraźliwa.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Źródła lrv.lt

    Więcej od autora

    Komisja w Sejmie RL apeluje o działanie ws. migracji

    Migracja a bezpieczeństwo narodoweWobec rosnącej liczby migrantów z krajów trzecich przewodniczący Sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (NSGK) Rimantas Sinkevičius alarmuje o zwiększającym się ryzyku dla bezpieczeństwa wewnętrznego Litwy....

    Politycy chcą większej przejrzystości w systemie zdrowia, medycy protestują

    Ministerstwo Ochrony Zdrowia chce zabronić prywatnym placówkom medycznym pobierania dodatkowych opłat za usługi finansowane przez Państwową Kasę Chorych. Taka decyzja wywołała protest krajowych lekarzy.

    Gotówka na Litwie mniej popularna, a 400 tys. mieszkańców poszło o krok dalej

    Coraz więcej mieszkańców Litwy deklaruje gotowość do życia bez fizycznego pieniądza. Banki podały dane, które są równoznaczne w tej kwestii, a 400 tys. mieszkańców podjęło konkretny krok w swoich telefonach.