Honorata Adamowicz: Jak by Pan w kilku zdaniach opowiedział o historii filmu „Zgred” widzom, którzy jeszcze go nie znają?
Fadi Chakkour: To relacja ojca, profesora, wykładowcy, psychologa (w tej roli Marcin Czarnik) i jego 19-letniego syna (Kacper Olszewski). Młody ma już dosyć pouczania i życiowych rad swego Zgreda. Trzaska drzwiami i wyrusza w podróż autostopem. W tej podróży donikąd, nigdy nie wie, kogo spotka i kto jest w następnym samochodzie. Po drodze zatrzymuje się u swojego wujka i dostaje od niego pamiętnik swego ojca (tytułowego Zgreda) pisany, kiedy ten miał osiem lat i był w domu dziecka, o czym młody nie wiedział. I zaczyna się podróż młodego, tym razem w czasie.
Kacper Olszewski: Głównym wątkiem w filmie „Zgred” jest relacja między ojcem (Marcin Czarnik), a synem, którego rolę odgrywam. Ojciec jest profesorem na uczelni — swój akademicki sposób myślenia i mówienia przenosi też na życie i zawsze wszystko próbuje tłumaczyć w opanowany sposób, cytując kolejne badania naukowe. Zamiast okazać emocje, mówi do syna „To frustracja. Frustracja, czyli nieumiejętność wyrażenia swoich potrzeb. Powiedz, jakie masz potrzeby?”. Ten język nie trafia do syna i tylko go irytuje. Chłopak jest również w takim wieku, że niedawno ukończył szkołę i teraz szuka swojej tożsamości. W celu wyrwania się z domu pakuje plecak i rusza w podróż autostopem po Polsce. To bardzo kontemplacyjna, ciepła i pełna ciekawych kontrastów historia, która, mam nadzieję, skłoni widzów do osobistych refleksji.
Dlaczego, Pana zdaniem, film „Zgred” jest wart obejrzenia?
Fadi Chakkour: Na świecie podobno co 53 minuty powstaje film fabularny. Czy ten film jest wart obejrzenia? Twórcy (reżyser, scenarzysta, aktorzy) chcą coś opowiedzieć. Ponieważ sprawa dotyczy relacji ojciec-syn, myślę, że będą/są tacy, którzy odnajdą w tym filmie emocje i pewne prawdy, dla których ten film „zacznie się” po napisach końcowych. To film o tym, jak trudno się czasem dogadać mieszkając pod jednym dachem i o tym, że czasem warto spojrzeć na rodzica z innej perspektywy, sięgnąć do jego korzeni, przeżyć.
Kacper Olszewski: Ponieważ jest to dobry film, zrobiony z serduchem. Zapraszam wszystkich na seans 27 listopada o 18:30 w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Po pokazie będzie spotkanie ze mną, reżyserem i scenografką — mam nadzieję, że widownia dopisze i podzieli się swoimi przemyśleniami po filmie.
Do jakiej publiczności skierowany jest film „Zgred”?
Fadi Chakkour: To film dla każdego od 15. roku życia wzwyż. To film dla tych, którzy lubią trochę zwolnić i się pochylić nad swoim życiem.
Kacper Olszewski: Na to pytanie trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Wydaje mi się, że każdy może w tym filmie znaleźć coś dla siebie, szczególnie fani spokojnego kina drogi.
Skąd wzięła się nazwa „Zgred” i co oznacza w kontekście filmu?
Fadi Chakkour: Zgred to obiegowe określenie rodzica, głównie ojca, który się czepia, poucza i daje za dużo życiowych rad.
Kacper Olszewski: Mój bohater postrzega swojego ojca jako takiego zgreda, czyli zdziadziałego starca, do którego trudno dotrzeć.
Organizatorem wydarzenia jest Dom Kultury Polskiej w Wilnie. Zadanie dofinansowane w ramach sprawowania opieki Senatu RP nad Polonią i Polakami za granicą w 2025 r. Projekt współfinansowany przez Samorząd Miasta Wilna oraz Departament Mniejszości Narodowych przy Rządzie RL. Wydarzenie sfinansowane ze środków Województwa Małopolskiego.
Partnerem strategicznym festiwalu jest Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Partnerzy festiwalu: Województwo Podlaskie, Wileński Oddział Miejski ZPL, Teatr im. S.I. Witkiewicza w Zakopanem, Kujawsko-Pomorski Teatr Muzyczny w Toruniu, Fundacja „Kontrplan”, Legalna Kultura.

