Symptomatyczny „laureat”
„Laureat” konkursu jest o tyle ważny, że zwraca uwagę na problem, który nęka także Litwę. W ramach konkursu eksperci językowi Uniwersytetu Oksfordzkiego przeanalizowali korpus (zbiór) języka zawierający 25 bilionów słów. Badając tę listę decydują o „shortliście”, czyli o skróconym spisie trzech słów lub wyrażeń, które określają jedno z częstszych czy szerszych doświadczeń ostatniego roku.
W tym roku „shortlista”, czyli właśnie skrócony spis „nominatów” do tytułu, zawierała następujące wyrażenia: „aura farming” (czyli kreowanie swojego wizerunku, „aury”, tak, aby tę osobę postrzegano jako tajemniczą, fajną, ciekawą), biohack (próba polepszenia swojego zdrowia i sprawności za pomocą ćwiczeń, technologii czy suplementów, próba „złamania systemu biologicznego”) oraz „rage bait” (treść opublikowana w internecie nastawiona przede wszystkim na wywołanie oburzenia, czym zwiększa swoją popularność).
„Rage bait” Słowem Roku 2025 Oksfordu
Słowem Roku 2025 według Uniwersytetu Oksfordzkiego zostało właśnie ostatnie wyrażenie — „rage bait”. Tłumacząc na polski dosłownie — „przynęta na wściekłość”.
Przykładem „rage baitu” może być treść opublikowana na Facebooku, która niekoniecznie przedstawia rzeczywistość, ale nakręca emocje w taki sposób, aby widzowie chcieli komentować, wchodzić ze sobą w kłótnie, oburzać się i udostępniać treść dalej. Choć zwiększa to napięcie w społeczeństwie, u osób „chronicznie podłączonych do internetu” (np. uzależnionych od mediów społecznościowych) może wywoływać nerwicę — to jednocześnie drastycznie zwiększa zasięgi i nośność takiej treści.
Uniwersytet Oksfordzki nazwał to „najbardziej skutecznym haczykiem w internecie”, tłumacząc, że wykorzystują to osoby publiczne, politycy, nawet marketingowcy — tymczasem jest to zjawisko wysoce szkodliwe. I niestety napędzane przez sposób działania mediów społecznościowych.
„W 2025 r. cykl wiadomości zdominowały niepokoje społeczne, debaty na temat regulacji treści internetowych oraz obawy dotyczące cyfrowego dobrostanu. Nasi eksperci zauważyli, że w tym roku wykorzystanie terminu »rage bait« ewoluowało, sygnalizując głębszą zmianę w sposobie, w jaki mówimy o uwadze — zarówno o tym, jak ją poświęcamy, jak i jak jej poszukujemy — zaangażowaniu i etyce w Internecie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy użycie tego słowa wzrosło trzykrotnie” — czytamy na stronie konkursu.
Słowo powiązane z zeszłorocznym „brainrotem”
W zeszłym roku zaś finalistą było wyrażenie „brainrot” (zapisywanym łącznie i rozłącznie, jako „brain rot”). Tłumacząc dosłownie — „zgnilizna mózgu”. To stan po długim przeglądaniu tego, co podsunie nam algorytm w socmediach (mediach społecznościowych). Po długim czasie przeglądania treści niskiej jakości, nastawionych wyłącznie na przykucie uwagi, nie przekazujących żadnej konkretnej wartości — użytkownik jest ospały, zmęczony i ogłupiony. Ten stan właśnie nazywa się „brainrotem”, czyli właśnie „zgnilizną mózgu”.
„Podczas gdy zeszłoroczny wybór, brain rot, odzwierciedlał wyczerpanie umysłowe spowodowane niekończącym się przewijaniem treści, rage bait rzuca światło na treści celowo tworzone w celu wywołania oburzenia i generowania kliknięć. Razem tworzą one potężny cykl, w którym oburzenie wywołuje zaangażowanie, algorytmy je wzmacniają, a ciągła ekspozycja powoduje nasze wyczerpanie psychiczne” — czytamy w komunikacie uniwersytetu.
Niestety, jak pisaliśmy wcześniej na łamach „Kuriera Wileńskiego”, obecnie pierwszym frontem obrony przed tego typu błędnym kołem są nawyki samych użytkowników. Niemniej szkoły polskie na Litwie zaczęły wprowadzać własne ograniczenia dostępu do telefonów dla uczniów.

