Brenda Mazur: Doktor Chałubiński to człowiek, który nie tylko leczył, lecz także zmieniał świat wokół siebie.
Andrzej Skowron: Wszystko zaczęło się od powstania na Węgrzech, do którego w 1848 r. zaciągnął się 28-letni wówczas Tytus Chałubiński, będący młodym lekarzem na stażu. Wstąpił do ochotniczej służby przy ambulansach węgierskich, aby pomagać leczyć rany rewolucjonistom. Po upadku tego powstania, spiesząc do ojczyzny, wybrał drogę przez Tatry, gdyż granica galicyjsko-węgierska była wtedy czujnie strzeżona. To była droga nie najłatwiejsza, ale najbezpieczniejsza. Tatry zobaczył wtedy po raz pierwszy w życiu. Wspinając się i zapewne męcząc w swej wędrówce, dostrzegł niesamowite piękno Tatr, którymi się zachwycił – nie tylko ich tajemniczością i ich bogactwem flory i widoków.
Po trzech latach, w roku 1852, z dwoma swoimi warszawskimi przyjaciółmi – mineralogiem prof. Jurkiewiczem i botanikiem prof. Aleksandrowiczem – zawitał tu ponownie. Panowie wędrując po górach, zajęli się badaniami minerałów i flory górskiej. Od tego czasu dr Chałubiński bywał tu już ciągle, udając się na dłuższe czy krótsze wędrówki, które opisuje później jako „wycieczki bez programu”. Ostatecznie zamieszkał w Zakopanem.
O tej historii z rewolucyjnym epizodem przeczytałam w opracowaniu Ferdynanda Hoesicka z 1922 r. pt. „Legendowe postacie zakopiańskie – Chałubiński, ks. Stolarczyk, Sabała”. Czy ta opowieść o Węgrzech jest prawdziwa?
Tak to fakt. Tytus Chałubiński brał udział w powstaniu jako wolontariusz i sanitariusz. Był lekarzem ambulansu udzielającym pomocy rannych rewolucjonistom. On sam opowiadał o tym swoim przyjaciołom, rodzinie i ta wieść niosła się przez pokolenia. I ja dziś często przy rodzinnych biesiadach przy stole wspominam tę heroiczną opowiastkę naszego protoplasty rodu.
Jest Pan również związany z Fundacją „Pokolenia – Pokoleniom”.
Kilka razy ja jako praprawnuk Tytusa Chałbińskiego i moja córka Kaja, jego prapraprawnuczka, skorzystaliśmy z tego, że moja żona, Barbara Czechmeszyńska-Skowron, założyła Fundację „Pokolenia – Pokoleniom” upamiętniającą polskie dziedzictwo. Na nasz wniosek fundacja dokonała rekonstrukcji pomnika Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem przy Chramcówkach, tablicy pamiątkowej podarowanej Warszawskiemu Uniwersytetowi Medycznemu, jak również zainicjowała Rok Doktora Chałubińskiego we współpracy z Polską Akademią Nauk oraz doprowadziła do wyprodukowania filmu o historii rodu. Razem z Kają zawsze z dumą w imieniu potomków opowiadamy o naszym przodku, a jak trzeba, to też przecinamy wstęgi.

Budowanie drzewa genologicznego i poznawanie dawnych członków rodu to Pana pasja i chyba szczególna duma z tak znakomitego i wybitnego członka rodu.
Tworzenie drzewa genealogicznego i związane z tym prace poszukiwawcze w archiwach, szperanie po dawnych dokumentach, wnikanie w księgi parafialne czy bezpośrednie poszukiwania na cmentarzach – pozwalały na udokumentowanie wielu rodzinnych powiązań, na ustalenie dat oraz poznawanie dokonań członków rodziny.
Czy jest duma z dokonań przodków? W dużym stopniu jest to radość, że członkowie rodziny w swoim życiu, często niełatwym, hołdowali maksymie, którą wyznawał także Tytus Chałubiński: „Prawdą i pracą”. Przypomina o tym wiszący w moim domu portret prapradziadka z odręcznym jego podpisem: „Prawdą i pracą”. Hasło to jest ważne również dla mnie, aby żyć zgodnie z tą maksymą.
To drzewo rodu Chałubińskich ma wiele rozgałęzień, choćby z tego powodu, że Tytus Chałubiński był wielokrotnie żonaty.
To prawda. W 1848 r. ożenił się pierwszy raz, z 17-letnią Antoniną Kozłowską, która rok później wydała na świat ich pierwsze dziecko, syna, któremu nadali na imię Franciszek. Niestety, wiosną 1850 r. zmarła na gruźlicę płuc o piorunującym przebiegu. Otrząsnąwszy się po tym ciosie, w 1852 r. wszedł w drugi związek małżeński z Anną z Leszczyńskich. Historia ich poznania była bardzo ciekawa. Tytus Chałubiński w wigilijną noc został poproszony o pomoc, gdy córka zamożnego ziemianina Ignacego (sześciorga imion!) Leszczyńskiego zadławiła się ością. Młody wówczas doktor pomógł w nieszczęsnym incydencie.
Opowieść, jak poznali się nasi przodkowie, jest często przypominana przy jedzeniu wigilijnej ryby [śmiech], bo tak właśnie doszło do poznania Anny Leszczyńskiej. Wkrótce urodziły się im dzieci: córka Maria i syn Eugeniusz. Cieniem na tym związku położyła się tragedia rodzinna: w majątku rodzinnym w Belnie został zamordowany ojciec żony, Ignacy Leszczyński, i tej samej nocy zmarła jego żona w Warszawie. W tym okresie zmarli na błonicę Maria i Eugeniusz. Szczęśliwie jednak urodziło im się jeszcze dwoje dzieci: w 1858 r. córka Jadwiga (moja prababka), a dwa lata później syn Ludwik. Jednak przeżyte traumatyczne wydarzenia przyczyniły się do tego, że małżeństwo nie przetrwało.
Trzecią żoną była Antonina Wilde-Krzywicka, pierwsza miłość z Wilna. Jednak z Anną, matką swoich dzieci z poprzedniego związku, utrzymywał bardzo poprawne stosunki: wspierał ją finansowo, wspólnie podejmowali wszelkie decyzje dotyczące dzieci i ze wszystkimi dziećmi, również Antoniny, tworzyli wspólną rodzinę.
Tytus Chałubiński, zwany Królem Tatr, pochodził z Radomia, skąd wywodzi się wasz ród.
Tytus Chałubiński urodził się 29 grudnia 1820 r. w Radomiu, który wówczas leżał w Królestwie Polskim, tzw. kongresowym, będącym częścią Cesarstwa Rosyjskiego. Jego ojciec Szymon był adwokatem przy Trybunale Cywilnym Pierwszej Instancji Województwa Sandomierskiego w Radomiu. Dzieciństwo spędził w Chociwku nad rzeką Krzemionką, gdzie znajdował się rodzinny majątek jego matki. Uczył się w Radomiu, gdzie ukończył również Gimnazjum Gubernialne. Stosunkowo wcześnie został osierocony, gdyż jego ojciec zmarł 4 października 1830 r., a matka zginęła 2 sierpnia 1840 r., wpadłszy do studni w Chociwku. Materialnie wspierała go matka chrzestna, co umożliwiło mu kontynuowanie edukacji.
I podczas tej edukacji mamy wątek wileński i studia w Estonii. Proszę o tym opowiedzieć.
Wilno jako miasto do studiowania wzięło się z tego, że wykłady na uczelni odbywały się po łacinie. Tam Tytus Chałubiński podjął studia botaniczne (w latach 1838–1840). Odbywał studia lekarskie w Akademii Medyko-Chirurgicznej w Wilnie, gdzie wykładali m.in. profesorowie: Józef Mianowski, Stanisław Górski i Józef Frank. W tym czasie robił wycieczki w lasy ponarskie, spacerował wzdłuż rzeki Wilii i uroczej Wilejki, z tych czasów zawiązały się przyjaźnie z Ludwikiem Natansonem, Hipolitem Skimborowiczem, Kazimierzem Krzywickim, którzy odgrywali dużą rolę w jego życiu. W wielu wspomnieniach Tytus Chałubiński okres ten nazywa jednym z najszczęśliwszych w życiu, choć dotknęły go w nim dramatyczne wydarzenia, m.in. w tym mieście z pobudek patriotycznych wziął udział jako świadek w egzekucji Szymona Konarskiego.
Po zamknięciu Akademii Wileńskiej (decyzją cara Mikołaja I) Tytus Chałubiński kontynuował studia na Uniwersytecie Dorpackim (dzisiejsze Tartu) w Estonii, jedynej niemieckojęzycznej uczelni w Imperium Rosyjskim. Niemiecki był już szóstym opanowanym przez niego językiem (oprócz polskiego, rosyjskiego, francuskiego, łaciny i greki). W Dorpacie, zarzuciwszy chwilowo medycynę, poświęcił się studiom przyrodniczym ze szczególnym uwzględnieniem botaniki. W 1841 r. opublikował swój pierwszy artykuł naukowy – o zasadach botaniki.
Na Uniwersytecie Dorpackim został członkiem najstarszej polskiej korporacji akademickiej, Konwentu Polonia. Dokonał również swojego pierwszego wyczynu politycznego za pomocą fortelu prawnego, uwalniając stowarzyszenie spod zależności od niemieckich bractw uniwersyteckich. Zmiany te odniosły pożądane skutki: odsetek Polaków wieńczących studia w Dorpacie uzyskaniem dyplomu wzrósł niepomiernie.
W Dorpacie zawarł wiążące przyjaźnie, które w pewnym sensie zaważyły na jego dalszym życiorysie. Tam zakochał się w Antoninie Wilde i doszło do zaręczyn. Ale wcześniej musiał powrócić do studiów medycznych w Würzburgu i narzeczoną pozostawił pod opieką Krzywickiego, który udzielał jej lekcji języka polskiego. Narzeczeństwo zakończyło się, a panna Antonina została żoną Kazimierza Krzywickiego, co poróżniło przyjaciół. Po latach jednak została żoną Tytusa.
Po Dorpacie i Würzburgu była Warszawa, gdzie został znanym lekarzem biedoty. No i Zakopane, które stało się jego miłością, i do którego się ostatecznie się przeprowadził.
W roku 1845, po ukończeniu studiów i wielomiesięcznej podróży po europejskich szpitalach w celach poznania organizacji, metod leczenia i nawiązywania kontaktów zawodowych, zamieszkał w Warszawie, gdzie w 1846 r. uzyskał prawo wykonywania zawodu lekarza. Po tym fakcie nabierał praktyki, lecząc zamożnych pacjentów, a także ubogich, od których nie brał wynagrodzenia, co przysparzało mu wiele sympatii u mieszkańców.
W Warszawie ukończył i wydał w 1849 r. tłumaczenie podręcznika botaniki, który przez wiele lat stanowił podstawowe źródło wiedzy botanicznej (jeden egzemplarz tego dzieła jest u nas w domu). Ustabilizowane, dostatnie życie w Warszawie pozwalało na realizację rodzinnych wyjazdów do Zakopanego, gdzie botaniczna i mineralogiczna pasja Tytusa Chałubińskiego znalazła ujście w zbieraniu okazów mchów i różnorakich minerałów w Tatrach, a rodzinie dawały wypoczynek i szerokie kontakty rodzinne i towarzyskie. Wyjazdy były na tyle częste i zdrowotnie korzystne, że doktor zdecydował, aby na wybranej i pięknej, blisko hektarowej działce wybudować obszerny dom. Posesja zwana „Swobodą” stała się drugim ośrodkiem życia rodziny. Działka ta, nazwana Lasem Chałubińskich, jest do dzisiaj w rękach potomków Tytusa Chałubińskiego. Tak jak vis-à-vis położona willa „Jadwiniówka”, którą Tytus Chałubiński wybudował dla córki Jadwigi, żony Jana Alfonsa Surzyckiego, zamożnego prawnika i przemysłowca.

Tytus Chałubiński to nie tylko bardzo dobry lekarz, ale i zasłużony odkrywca Tatr, który przyczynił się do rozwoju Zakopanego jako kurortu klimatycznego i naukowego. Był też wielkim miłośnikiem przyrody, badaczem mchów, zbieraczem minerałów. Wiele okazów jest dziś w ekspozycji Muzeum Tatrzańskim, któremu patronuje.
Przyjazdy w Tatry Tytus Chałubiński łączył z wieloma działaniami na rzecz miejscowości i mieszkańców. Można tu zacytować Stanisława Witkiewicza: „Nie ma w Zakopanem, w Tatrach, jednej dobrej sprawy, która by nie była przez niego zapoczątkowana lub dokonana: zakładał szkoły, budował drogi, tworzył banki, stowarzyszenia, wprowadzał wszystko, co mogło uszczęśliwić lud góralski, i wszystko, co mogło wpłynąć na budzenie zamiłowania do Tatr w społeczeństwie i ułatwienie mu dostępu i pobytu w tych do niedawna dzikich, nieznanych światach. Profesor Chałubiński darował społeczeństwu Tatry”.
Jego miłość do Zakopanego to nie tylko wędrówki po górach, spotkania z przyjaciółmi w kolibach czy prace badawcze. To również działalność charytatywna.
Chałubiński kochał Tatry miłością wielką. Były to czasy, kiedy chodziło się po Tatrach tylko z przewodnikiem. Tytus Chałubiński rozwinął styl wielkich kilkudniowych wypraw z całą gromadą górali: przewodników, muzykantów, tragarzy itd. W Tatry z doktorem chadzali: jego przyjaciel ks. Józef Stolarczyk (najukochańszy duszpasterz Zakopanego), słynny Sabała i inni najlepsi ówcześni przewodnicy, jak Wojciech Rój czy Bartłomiej Obrochta. Jak taka wyprawa przebiegała, opisał sam Chałubiński w książce „Sześć dni w Tatrach”.
Działalność dr. Chałubińskiego na terenie samego Zakopanego i Podhala była różnorodna. Postawił na Gubałówce żelazny krzyż, ściągał zdrowych i chorych do Zakopanego, przyczynił się do uznania Zakopanego za stację klimatyczną, był jednym z założycieli Szkoły Snycerskiej (późniejszej Szkoły Przemysłu Drzewnego), założył dla górali kasę pożyczkową, zabiegał o rozwój rolnictwa, był jednym z założycieli Towarzystwa Tatrzańskiego.
Ukochanie i szacunek dla przyrody, Tatr, Zakopanego i jego mieszkańców trwało do jego śmierci w 1889 r., a okazanie mu uznania i szacunku stało się ogromną demonstracją po jego śmierci. W swojej ostatniej woli wyraził pragnienie, by być pochowanym pod Tatrami, i tak się stało. Tytus Chałubiński jest pochowany na Pęksowym Brzysku, cmentarzu dla wielce zasłużonych dla gór i Zakopanego.
Dziś jest wiele śladów Tytusa Chałubińskiego i w Zakopanem, i w Warszawie, i w Radomiu.
Radom, Warszawa, Zakopane – każde z tych miast upamiętniało Tytusa Chałubińskiego poprzez nadanie szpitalom, szkołom, ulicom jego imienia. Są pomniki z jego popiersiem, tablice pamiątkowe wmurowane w budynki z nim związane. I tak w Warszawie, w budynku Akademii Medycznej, na Wydziale Anatomicum, jest tablica upamiętniającą dr. Chałubińskiego. Na domu przy ul. Mokotowskiej 48 znajduje się tablica ufundowana przez rodzinę w latach 70. XX w. informująca, że tu mieszkał dr Tytus Chałubiński.
Czy w Państwa domu czuje się ducha prapradziadka Tytusa? Czy są jakieś pamiątki po nim?
Prapradziadek patrzy w naszych rodzinnych domach ze ścian ze zdjęć, ale niewiele jest pamiątek po Tytusie Chałubińskim, gdyż dwie wojny światowe spowodowały spustoszenia w zasobach rodziny. Wprowadzony po wojnie tzw. kwaterunek do zakopiańskiego domu Tytusa dokonał ogromnej straty pamiątek, gdyż niedbali lokatorzy wprowadzeni przymusowo zaprószyli ogień i dom Chałubińskich spłonął doszczętnie, ale ocalały np. pianino i dwa fotele, i trochę pomniejszych pamiątek. Wiele z tych pamiątek rodzina podarowała Muzeum Tatrzańskiemu, a wiele dokumentów zostało darowane do Polskiej Akademii Nauk.
W moim domu jest pianino w stylu zakopiańskim projektu Stanisława Witkiewicza, gdzie cała snycerka została wykonana przez zakopiańskich rzeźbiarzy. Pierwszą właścicielką była Jadwiga z Chałubińskich Surzycka. Jest także podręcznik botaniki tłumaczony i wydany po polsku przez Tytusa Chałubińskiego. W domach wielu jego potomków są różne zdjęcia członków rodziny i są to dla nas cenne pamiątki z przeszłości.
Kim jest Tytus Chałubiński?
Ur. 29 grudnia 1820 r. w Radomiu, zm. 4 listopada 1889 r. w Zakopanem. Lekarz, botanik, biolog, działacz społeczny i polityczny, filantrop i wykładowca akademicki, filozof medycyny, pisarz, taternik i wielki miłośnik przyrody. Jako pierwszy lekarz pochodzenia polskiego zdobył międzynarodową sławę i poważanie. Przez wielu uznawany za najwybitniejszego Polaka drugiej połowy XIX w. W tym roku, 29 grudnia, mija 205. rocznica jego urodzin.

Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 51 (146) 20/12/2025 – 02/01/2026

