Więcej

    Mieszkańców Wilna testuje „Barometr Szczęścia”

    Czytaj również...

     Za pomocą specjalnej strony internetowej www.happybarometer.com, wilnianie mogą oddać głos    Fot. archiwum

    Za pomocą specjalnej strony internetowej www.happybarometer.com, wilnianie mogą oddać głos Fot. archiwum

    W stolicy od 9 lipca trwa akcja społeczna pod hasłem „Uśmiechnij się do Wilna”. Najważniejszym jej celem jest zachęcanie wilnian oraz gości stolicy do częstszego uśmiechania się bez żadnego powodu i dzielenia się dobrymi emocjami z innymi.
     
    Pomiary pięciu „Barometrów Szczęścia” są pokazywane na tablicach świetlnych. Za pomocą specjalnej strony internetowej www.happybarometer.com, wilnianie mogą oddać głos, oceniając poziom swojego szczęścia w ciągu dnia czy nawet godziny. W pierwszym tygodniu ten projekt odwiedziło ponad 5 tys. użytkowników. Średnia „Poziomu szczęścia” wyniosła 6,1 pkt z 10 możliwych.
    — Uważam, że ten „Barometr Szczęścia” to bardzo dobry pomysł. Niestety, mieszkańcy Litwy zajmują jedne z pierwszych niechlubnych miejsc pod względem samobójstw. Chcemy przypomnieć, żeby jak najczęściej uśmiechać się nawet bez powodu, pamiętajmy, że śmiech jest zaraźliwy! — powiedział „Kurierowi” Artūras Jonkus, przedstawiciel spółki „IQ Polls”.

    Autorami tak niecodziennego pomysłu są twórcy interaktywnego systemu sondażowego „IQ Polls”, a także samorząd miasta Wilna.
    — Uruchomienie „Barometru Szczęścia” w Wilnie pozwoli na to, żeby dowiedzieć się o tym, kiedy wilnianie czują się szczęśliwi i jakie wydarzenia, a może zmiany pogodowe, dostarczają im najwięcej pozytywnych emocji. Ten „Barometr Szczęścia” może nam pozwolić znaleźć dokładną przyczynę, dlaczego mieszkańcy naszego kraju są nieszczęśliwi i dlaczego mamy tyle samobójstw, zwłaszcza wśród młodych osób — mówi Artūras Jonkus.
    Pomysłodawcy tego oryginalnego projektu mają nadzieję, że mieszkańcy stolicy oraz jego goście, wyrażając pozytywne emocje, pokażą, iż Wilno jest nie tylko jednym z najpiękniejszych, ale i najszczęśliwszych miast w Europie. I że ta właśnie oto akcja w jakiś sposób przyczyni się, aby ludzie byliby szczęśliwsi.

    — Dla nas jest bardzo ważne, żeby ten projekt został u nas jak najdłużej. Mam nadzieję, że od nas przykład wezmą i inne miasta. Oczywiście lato to czas, gdy chętnie przebywamy na świeżym powietrzu i właśnie teraz na ulicy są te „barometry”. Mamy nadzieję, że kawiarnie, sklepy i inne instytucje w przyszłości zechcą z nami współpracować — powiedział przedstawiciel „IQ Polls”.
    Wilno obecnie jest pierwszym miastem, które posiada „Barometr Szczęścia”.

    — Ten projekt był bardzo dobrze obmyślany. Na ten temat rozmawialiśmy z psychiatrami, psychologami. Wszyscy specjaliści mają wspólne zdanie, że taki „Barometr Szczęścia” na pewno nie przyniesie żadnej szkody — wręcz odwrotnie. Przypomni ludziom o tym, że uśmiech jest bardzo ważny w życiu codziennym — zaznaczył Jonkus.
    Nasz rozmówca podkreślił, że ten „Barometr Szczęścia” może pozwolić na znalezienie przyczyny tego smutku, ponieważ przez dłuższy czas codziennie notując swój humor można dowiedzieć się przyczyny tego nastroju. Jeżeli człowiek zauważa, że w ciągu miesiąca ciągle czuje smutek to już jest nie normalne, najwyższy czas, żeby zwrócić się do lekarza i zadbać o swoje zdrowie psychiczne. Bez „barometru” człowiek może nie zauważyć jak długo czuje ten smutek i nie zwrócić się w czas po pomoc do specjalisty.

    — Nie jest tajemnicą, że jesteśmy jednym z najnieszczęśliwszych narodów w Europie. To bardzo dobrze, że zaczęto coś robić w tym kierunku. Zgadzam się, że ten „barometr” nie sprawi, że od razu ludzie będą szczęśliwi. Ale przechodząc obok tzw. „barometru”, można przypomnieć o uśmiechu i uśmiechnąć się — powiedział psychiatra wileńskiej kliniki.

    Lekarz zaznaczył, że wystarczy wywołać uśmiech na twarzy, by organizm zaczął wytwarzać hormony szczęścia — endorfiny, które poprawiają samopoczucie i redukują negatywny wpływ stresu na organizm. Można uśmiechać się bez przyczyny.
    Tymczasem zapytany przez nas mieszkaniec Wilna twierdzi, że taki barometr nic nie zmieni, przynajmniej dla osób starszych.
    — Kolejna nieobmyślana głupota! Wątpię, że coś takiego może wywołać uśmiech na ustach. Ja, jako emeryta nawet nie wiem jak z tego korzystać, poza tym jak mi wytłumaczył wnuk, nie mam takiego telefonu, ponieważ to muszą być jakieś tam smartfony. Moi znajomi wszyscy mają takie zwykłe telefony. No może to jest dla osób młodych, wtedy zgadzam się, wydaje mi się, że po prostu jesteśmy za starzy — powiedział emeryta Władysław.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Ks. Kuzinas: „Ojciec Święty Jan Paweł II swoją postawą dawał wzór do naśladowania”

    — Gdy Jan Paweł II został ogłoszony świętym, to było radosne doświadczenie dla nas wszystkich. Pamiętamy, co działo się tego dnia na Placu Świętego Piotra, myślę, że miliony ludzi doświadczyło wtedy radości. Ogłoszenie Jana Pawła II świętym nie oznacza,...

    Sytuacja gospodarcza w kraju polepsza się, ale nie wszyscy mieszkańcy to odczuwają

    Badanie przeprowadzone w marcu przez spółkę Baltijos tyrimai na zlecenie agencji informacyjnej ELTA wykazało, że 23 proc. mieszkańców Litwy w wieku 18 lat i starszych uważa, że sytuacja na Litwie zmierza ostatnio w pozytywnym kierunku, podczas gdy trzech na...

    Polsko-litewskie ćwiczenia: 1,5 tys. żołnierzy sprawdza, jak bronić przesmyku suwalskiego

    — Ćwiczenia te poprawiają naszą współpracę z Polską. Ostatnio pojawiło się wiele pytań o to, czy Polska będzie bronić Litwy, a jeśli tak, to w jaki sposób, i w pewnym sensie te ćwiczenia są odpowiedzią — mówi w rozmowie...

    Coraz więcej Ukraińców wraca do kraju: „Mieszkańców nie da się złamać”

    — Nie zważając na ciągłe ataki wojsk rosyjskich na infrastrukturę energetyczną, saldo migracji na/z Ukrainy wciąż schyla się w stronę powrotów, a nie wyjazdów. To bardzo cieszy. Według statystyk ukraińskiej Straży Granicznej w styczniu wyjechało z Ukrainy o 67...