Podróż do Iłgowa (lit. Ilguva) uczestników XXI Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią i Wisłą” przez Kowno, w której miałam przyjemność uczestniczyć, trwała prawie pół dnia. Stanowiła jednak nie lada atrakcję dla poetów, przybyłych z Polski oraz innych 14 krajów do Wilna na festiwal.
Dreszczyku emocji dodawała świadomość, że jedziemy do rodowego gniazda Talko-Hryncewiczów oraz Młynarskich i że jest wśród nas przybyła ze Szwajcarii Barbara Ahrens-Młynarska, wnuczka Emila, znakomita aktorka, poetka, założycielka Klubu Żywego Słowa Polskiego w Szwajcarii, siostra słynnego polskiego poety, reżysera i wykonawcy piosenek autorskich, satyryka Wojciecha Młynarskiego, a ciocia Agaty Młynarskiej, znanej dziennikarki, aktorki, prezenterki telewizyjnej, prowadzącej m. in. Festiwal Kultury Kresowej w Mrągowie. Są oni skoligaceni ze słynnym pianistą Arturem Rubinsteinem, ożenionym z Anielą „Nelą” Młynarską.
Dogłębnej informacji o Młynarskich oraz ich zachowanym dworku udzielił towarzyszący nam w podróży Henryk Sosnowski, prezes Fundacji Kultury Polskiej na Litwie im. Józefa Montwiłła, od dawna dokładający starań w celu zabezpieczania śladów bogatego polskiego dziedzictwa kultury, pozostałego na terenie Republiki Litewskiej. Jak wiadomo, napotyka w tej działalności wiele przeszkód i trudności.
Z kolei Romuald Mieczkowski, organizator „Maju nad Wilią” opowiadał krótko o mijanych miejscowościach, leżących na trasie, raz po raz przechodząc do tematu 25-lecia swego pisma „Znad Wilii”.
Uczestniczące w podróży dziennikarki radia „Znad Wilii” Aleksandra Akińczo, Krystyna Kamińska, a także audycji polskiej w państwowym Radiu Litewskim Renata Dunajewska oraz Regina Pakalnienė śpieszyły nagrać jak najwięcej usłyszanych wiadomości.
I oto jesteśmy w dużej parafialnej wsi Iłgowo. Pachnie świeżo skoszona trawa. Jest koniec maja, ale już trwają sianokosy. Na wzgórzu kościółek pw. Znalezienia Krzyża Świętego. Tu wita nas jedyna pozostała na Litwie dziedziczka Łucja Talko-Hryncewicz. Zamieszkała w Iłgowie po powrocie ze zsyłki na Syberię. Z opowiadań pana Sosnowskiego już wiedzieliśmy, że w 1940 r. wszyscy Hryncewiczowie, w tym znana w Wilnie śpiewaczka Beatričė Gryncevičiūtė (Hryncewiczówna) zostali wywiezieni na Sybir. Pani Łucja, ubiegająca się o zwrot ziemi oraz innych dóbr, poinformowała, że zwrócono jej 60 ha gruntów oraz budynek czworaków. Natomiast dworek, stanowiący zabytek historyczny, jest pod ochroną państwa.
Obok kościoła znajduje się cmentarz. Starodawne zmurszałe pomniki — to historia byłych właścicieli dworku i okolicznych ziem. Z trudem odczytujemy: Henryk Talko- Hryncewicz, ur. 9.06.1829, zm. 14.XI.1878.
Dzięki pani Barbarze Ahrens-Młynarskiej, która napisała książkę „Zielnik Rodzinny”, gdzie dokumentalnie przedstawiła dzieje familijne Talko-Hryncewiczów oraz Młynarskich, częściowo też Białłozorowiczów, do których, jej zdaniem na początku XIX w. należało część dóbr w Iłgowie. Otóż wszystkiego dowiedziała się od swojej cioci Neli Młynarskiej oraz z pamiętników babci Ali Hryncewiczowej.
Jak to bywało w dawnych czasach, w koligacjach małżeńskich znanych rodów zdarzały rozmaite przygody. W Iłgowie również miała miejsce wielce romantyczna historia, o której opowiedziała pani Barbara. A mianowicie, po drugiej stronie Niemna mieszkała panna równie szlacheckiego pochodzenia, jak Talko-Hryncewiczowie. Pokochała, i to z wzajemnością, młodego panicza z Hryncewiczów. Rodzice dziewczyny nie pozwalali na ślub ze względu na różnicę wyznania religijnego. Jednak zakochana panna pewnej letniej nocy po kryjomu wyszła z domu i przepłynęła przez szeroki pełnowodny Niemen do Iłgowa, gdzie na brzegu czekał na nią narzeczony. Nad ranem młodzi już byli w kościele. Tu otrzymali ślub, bo czyż mógł miejscowy księżulko nie udzielić go swemu jaśniepaństwu? Rodziny pogodziły się i przeznaczyły dla młodych część dworku. Jedną z córek romantycznej pary Annę Talko-Hryncewiczówną pojął za żonę Emil Szymon Młynarski herbu Belina, urodzony w Kibortach (lit. Kibartai) . Brali ślub w iłgowskim kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego. Młody pan nadzwyczaj dbał o stan dworku, którego modrzewiowy wysoki budynek, mimo wojen i czerwonej nawałnicy, szczęśliwie się zachował. Jest pokryty gontem, w środku trwa od lat odnawianie, więc zwiedzający tam nie mogą wejść.
15 lipca 1995 r. dzięki staraniom Fundacji im. J. Montwiłła na ścianie dworku umieszczono pamiątkową granitową tablicę w języku polskim i litewskim. W ten sposób uczczono 125-lecie urodzin Emila Młynarskiego, wspaniałego polskiego muzyka, założyciela i dyrektora Filharmonii Warszawskiej. Na tablicy czytamy: „W tym domu mieszkał i tworzył w latach 1895-1914 wybitny kompozytor, dyrygent i skrzypek Emil Młynarski”.