Ejszyszki to jedno z najstarszych miast Litwy, leży na południe od Wilna, przy granicy z Białorusią. Od początków założenia czy w czasie świetności w wieku XVII, gdy otrzymało prawo magdeburskie za panowania Jana III Sobieskiego, pozostawało miasteczkiem prowincjonalnym.
— Ejszyszki były przez wiele stuleci miasteczkiem wielonarodowym i takim pozostały do dnia dzisiejszego. Zmieniły się jedynie proporcje narodowościowe, ale ludność polska stanowi tu bezwzględną większość. W miasteczku mieszka około 87 procent ludzi narodowości polskiej. Mieszkają tutaj także Białorusini, Litwini, Romowie — mówi Tadeusz Zimiński, starosta Ejszyszek. Jak zaznacza, ludność miasteczka jest przyjaźnie nastawiona.
— Wielkich problemów z mieszkańcami tutaj nie mamy. Nikt nie sprzeciwiał się co do nazw ulic czy tabliczek w języku polskim. W naszej miejscowości jest dużo nazw ulic związanych z osobistościami polskimi lub z historią Polski. Nazwy ulic zaczęto zmieniać po rozpadzie ZSRR. Zmieniano je z rosyjskich na polskie i litewskie — opowiada Tadeusz Zimiński. Jak zaznaczył, na Litwie to chyba jedyna ulica z nazwą 3 Maja jest w Ejszyszkach.
— Nie słyszałem, żeby gdzieś na Litwie była jeszcze ulica z taką nazwą. Początki dzisiejszej ulicy 3 Maja sięgają lat 90. Nazwy ulic są wybierane wspólnie z mieszkańcami. Nikt nikomu niczego nie narzuca. Zwołujemy zebranie mieszkańców, na którym każdy daje swoje propozycje z nazwą ulicy. Gdy już mamy propozycje, odbywa się głosowanie. Tak samo było z ulicą 3 Maja. Nikt nie sprzeciwiał się tej nazwie — tłumaczy starosta.
Jak zauważył, wszystkie nazwy ulic są powiązane z historią kraju, osiedla, sławnymi postaciami lub ze wspomnieniami starszych mieszkańców.
Henryk Fedorowicz, z wykształcenia nauczyciel historii i wieloletni dyrektor szkoły w Ejszyszkach twierdzi, że mieszkańcy ulicy 3 Maja powinni być dumni z takiej nazwy.
— Ja, jako mieszkaniec Ejszyszek, jestem dumny, że u nas znajduje się ulica 3 Maja. Nazwa tej ulicy pojawiła się dopiero w 1997 roku. W okresie przedwojennym dzisiejszą ulicę 3 Maja nazywano Świńską. Dlaczego? Sam nie wiem. Być może dlatego, że tam były pola… — zastanawia się Henryk Fedorowicz.
Jak wspomina, po okupacji hitlerowskiej nastąpiła sowiecka, która była nie mniej uciążliwa dla rdzennej ludności. Wielu, podobnie jak w czasach carskich, powędrowało na Syberię, skąd już nigdy nie wróciło. Część rodowitych mieszkańców zmuszona została porzucić rodzinne strony i wyjechać. Zmieniła się władza i porządki. Przez niedługi okres miasteczko było ośrodkiem rejonowym, lecz ze względu na brak łączności kolejowej władze rejonowe przeniosły się w 1972 roku do Solecznik. Ejszyszki zaś powróciły do statusu małej, cichej miejscowości zamieszkałej przez rdzenną polską ludność.
— Od 1950 roku w czasie okupacji sowieckiej zaczęto nadawać nowe nazwy ulic. Były związane z działaczami radzieckimi.
W tych latach dzisiejsza ulica 3 Maja nosiła nazwę Marytė Melnikaitė. To była bohaterka ZSRR, partyzantka z rejonu jezioroskiego (Zarasai). Była też ulica Gagarina, która dzisiaj nosi nazwę Świętego Jana Pawła II — opowiada Fedorowicz. Jak mówi, po rozpadzie ZSRR nastąpiły zmiany społeczno- polityczne. Wtedy społeczeństwo polskie postanowiło, że nie wypada żyć przy tradycjach oraz nazwach ulic radzieckich.
— Mieszkańcy wspólnie ze starostą — wtedy ten urząd sprawował rodowity Ejszyszczanin, potomek starego rodu szlacheckiego Leonard Talmont herbu Dąbrowa — postanowili zmienić nazwy ulic. Starosta te życzenia przekazał radzie miejskiej i tak przystąpiono do zmian nazwy ulic. Ulica Gagarina została nazwana Jana Pawła II, a Marytė Melnikaitė — 3 Maja. Mamy też ulicę Raduńską, Łazienną, Wileńską. Nie były to spontaniczne decyzje — opowiada. Jak zaznaczył, z nadanych nazw ulic mieszkańcy Ejszyszek byli i są zadowoleni. Nikt nie sprzeciwiał się.
— Ulicę 3 Maja nazwano z tego powodu, że to Dzień Konstytucji Wielkiego Księstwa Litewskiego i Polski. Ta nazwa nawiązuje do tradycji Obojga Narodów. Dla mnie osobiście to wielki honor, że w Ejszyszkach jest taka ulica. Szczycimy się tym, że należymy do Macierzy, zachowujemy tradycję tego święta i pamiętamy o nim. Święta obchodzone w Polsce są świętowane też u nas, gdyż jesteśmy Polakami. Dzięki nazwie tej ulicy czujemy więź z Macierzą — mówi Henryk Fedorowicz. W oczach mieszkańców „ulicy 3 Maja” widać pewność siebie i dumę.
— Nawet nie wyobrażam sobie, żeby ta ulica 3 Maja nosiła inną nazwę. 3 Maja to przecież nasze święto, Polaków mieszkających tu na Litwie. Jestem dumny, że jestem mieszkańcem właśnie tej, a nie innej ulicy. Bardzo dobrze, że mamy ją tutaj. Nigdy nie zgodziłbym się, żeby zmienić nazwę — mówi Jan, mieszkaniec ulicy 3 Maja.Nazwa ulicy wydała się trafna, gdyż w osiedlu, gdzie się znajduje, mieszka większość Polaków.
— Mieszkańcy tej ulicy powinni być dumni z takiej nazwy. Zresztą o ile ich znam, takimi są i będą w przyszłości. Nie myślę, że ktoś chciałby zmienić nazwę. Ta nazwa nie od nas przyszła, ale od naszych rodziców, dziadków. Jako mieszkaniec ulicy 3 Maja co roku obchodzę to święto, nigdy o nim nie zapominam — mówi Jan.
Halina z Ejszyszek cieszy się, że w miasteczku powstają tak godne nazwy ulic.
— Osobiście uczestniczyłam w zebraniu, na którym były wybierane nazwy ulic. Nad nazwą ulicy 3 Maja długo dyskutować nie trzeba było. Szybko doszliśmy do porozumienia. No, bo czy może być lepsza nazwa? Tutaj mieszka większość Polaków i dla każdego z nas Konstytucja 3 Maja jest świętem, a to, że jeszcze mamy taką ulicę, to tylko zaszczyt. Gdy przyjeżdżają do nas goście z Polski, mamy czym pochwalić się. Zawsze są odwiedzane te ulice. Ulica 3 Maja i Jana Pawła II — powiedziała Halina z Ejszyszek.