Więcej

    Pomagajmy samorządowi!

    Z okazji wiosny i związanych z tą porą roku porządków, stołeczny samorząd zachęca mieszkańców do zgłaszania dostrzeżonych dziur w jezdniach, szczególnie za pomocą samorządowej aplikacji. I byłoby fajnie, gdyby rzeczywiście takich dziur trzeba było szukać usilnie i urzędnicy potrzebowali do tego pomocy obywateli.
    U nas jednak próbują swoje obowiązki, za które otrzymują wynagrodzenie z podatków, scedować na tych podatków płatników. Stąd nie dziwi irytacja mieszkańców, wymieniających jako wymagające wymiany nawierzchni całe ulice, np. Parkową („płotów nastawiliście, a na asfalt nie wystarczyło?”). Trudno się dziwić złości mieszkańców – dotychczas samorząd zajmował się organizowaniem korków poprzez stawianie i rozregulowywanie świateł na skrzyżowaniach, promocją osoby mera i sądowymi walkami z bezprawnie zwolnionymi pracownikami, a na naprawach dróg „oszczędzał”.
    Może jednak jestem w tych ocenach niesprawiedliwy? Być może infrastrukturalny regres, jaki obserwujemy w ostatnich latach, nie wynika wcale z głupoty czy korupcji? Być może rzeczywiście stołeczni urzędnicy, tak jak mer, zaimportowani z Taurogów, nie znają Wilna i nie potrafią się po nim poruszać, więc naprawdę do wykonywania swojej pracy potrzebują pomocy mieszkańców.