Więcej

    Kto powstrzyma pijanych kierowców przed zabijaniem?

    Czytaj również...

    W zmniejszeniu liczby wypadków powodowanych przez nietrzeźwych kierowców mogłyby pomóc zmiany dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi z 0,4 do 0,0 promila Fot. Marian Paluszkiewicz

    Spowodowany w niedzielę przez nietrzeźwego kierowcę wypadek, w którym zginęła młoda dziewczyna, pobudził polityków do dyskusji nad zmianami w prawie karnym, co miałoby pomóc zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem pijanych za kółkiem. Minister transportu, Rokas Masiuslis, zaproponował upubliczniać imiona i nazwiska kierowców przyłapanych na kierowaniu pod wpływem alkoholu, a także, aby spółki wynajmujące samochody miały zamontowane alkolocki w każdym samochodzie.

    Do wspomnianego zdarzenia doszło o godzinie 4.17 na skrzyżowaniu ulicy Narbutta i prospektu Wolności. Wypadek spowodował nietrzeźwy (1,5 promila) R.S. (ur. w 1963 r.), który kierował samochodem marki VW Golf należącym do firmy CityBee.

    Golf uderzył w stojące na czerwonym świetle BMW i taksówkę marki Toyotę Prius. Najbardziej ucierpiała toyota – jej pasażerka, ur. w 1991 roku dziewczyna, zginęła na miejscu, drugi pasażer został ranny, a kierowca taksówki ucierpiał nieznacznie. Samochód marki BMW został tylko lekko uszkodzony. Zgodnie z decyzją sądu sprawca do rozprawy pozostanie na wolności.

    – Bezpieczeństwo ruchu drogowego należy do najważniejszych zagadnień społecznych. Podtrzymujemy wszystkie propozycje, które mogą przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale to powinny być działania kompleksowe. Wątpię, że jakaś jedna inicjatywa mocno przyczyni się do poprawy stanu bezpieczeństwa na drogach. Należy przeprowadzić ich szereg – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Ramūnas Matonis, rzecznik prasowy Departamentu Policji.

    Pod koniec marca rząd zaproponował projekt ministra transportu, Rokasa Masiulisa, sugerując montaż specjalnych alkomatów (tzw. alcolocków), które uniemożliwią pijanym kierowcom uruchomienia pojazdu. „To ma działać na zasadzie dobrowolności. Człowiek sam powinien decydować w sprawie montażu alkomatu. To nie jest nasze know how, tylko to działa na Zachodzie Europy, w Skandynawii. (…) Jeśli pomysł sprawdzi się, jak to jest na Zachodzie, to wówczas, miejmy nadzieję, liczba pijanych kierowców zmniejszy się” – tłumaczył wówczas minister transportu.

    – Oczywiście, że w zmniejszeniu liczby wypadków powodowanych przez nietrzeźwych kierowców mogłyby pomóc zmiany dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi z 0,4 do 0,0 promila, montaż specjalnych alkomatów. Upublicznianie nazwisk przyłapanych pijanych kierowców najbardziej byłoby efektowne w małych miasteczkach, gdzie ludzie się znają. Ale to na pewno nie wystarczy, należy też wnieść zmiany w ustawie, na nowo rozpatrzyć mandaty, żeby były jakieś widoczne wyniki – należy przeprowadzić szereg zmian – podkreślił Ramūnas Matonis.

    Minister transportu Masiuslis proponuje upublicznianie nazwisk przyłapanych pijanych kierowców.
    „Musimy jednak szukać nowych rozwiązań, ponieważ tylko kary – nawet więzienia – nie odstraszają kierowców” – mówi Rokas Masiuslis.

    Zgodnie z pomysłem resortu, kierowca przyłapany na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwym będzie miał do wyboru, albo utratę prawa jazdy na dłuższy okres, albo po pewnym czasie obowiązkowy montaż alcolocku na określony okres.

    Tymczasem premier, Saulius Skvernelis, ma wątpliwości, czy montaż w samochodach alcolocków, które uniemożliwiają uruchomienie silnika pijanym kierowcom, rozwiąże problem z kierowaniem pojazdów pod wpływem alkoholu. Szef rządu sądzi, że firmy wynajmujące samochody muszą same decydować o takich krokach.

    „Jeśli taka osoba jest gotowa pijana kierować, to może to zrobić podczas wynajmu krótkoterminowego, długoterminowego lub pożyczyć samochód od kolegi. To nie jest panaceum. Teraz powstała fala montażu alcolocków. Są też pomysły z zerową tolerancją wobec kierowców. Sądzę, że granica 0,4 promila alkoholu we krwi jest optymalna. Trzeba szukać innych rozwiązań” – stwierdził premier.

    ***

    Alcolock to urządzenie, które bada trzeźwość kierowcy i w zależności od wyniku, pozwala uruchomić samochód lub blokuje zapłon. System sprawdził się w USA i Kanadzie. Z danych amerykańskiej instytucji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na drodze National Highway Traffic Safety Administration wynika, że po wprowadzeniu alcolocków o 30 proc. spadła liczba ofiar w wypadkach spowodowanych przez pijanych.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Ks. Kuzinas: „Ojciec Święty Jan Paweł II swoją postawą dawał wzór do naśladowania”

    — Gdy Jan Paweł II został ogłoszony świętym, to było radosne doświadczenie dla nas wszystkich. Pamiętamy, co działo się tego dnia na Placu Świętego Piotra, myślę, że miliony ludzi doświadczyło wtedy radości. Ogłoszenie Jana Pawła II świętym nie oznacza,...

    Sytuacja gospodarcza w kraju polepsza się, ale nie wszyscy mieszkańcy to odczuwają

    Badanie przeprowadzone w marcu przez spółkę Baltijos tyrimai na zlecenie agencji informacyjnej ELTA wykazało, że 23 proc. mieszkańców Litwy w wieku 18 lat i starszych uważa, że sytuacja na Litwie zmierza ostatnio w pozytywnym kierunku, podczas gdy trzech na...

    Polsko-litewskie ćwiczenia: 1,5 tys. żołnierzy sprawdza, jak bronić przesmyku suwalskiego

    — Ćwiczenia te poprawiają naszą współpracę z Polską. Ostatnio pojawiło się wiele pytań o to, czy Polska będzie bronić Litwy, a jeśli tak, to w jaki sposób, i w pewnym sensie te ćwiczenia są odpowiedzią — mówi w rozmowie...

    Coraz więcej Ukraińców wraca do kraju: „Mieszkańców nie da się złamać”

    — Nie zważając na ciągłe ataki wojsk rosyjskich na infrastrukturę energetyczną, saldo migracji na/z Ukrainy wciąż schyla się w stronę powrotów, a nie wyjazdów. To bardzo cieszy. Według statystyk ukraińskiej Straży Granicznej w styczniu wyjechało z Ukrainy o 67...