„Bosy funkcjonariusz — funkcjonariusz bez gwarancji” — trzymając plakat, pikietowali wczoraj na Placu Niepodległości przed Sejmem funkcjonariusze służb mundurowych. Tym razem nie boso, tylko z mundurami w rękach funkcjonariusze policji, straży pożarnej i granicznej protestowali przeciwko zamiarom zmniejszenia wynagrodzeń.
Według Sauliusa Džiautasa, przewodniczącego Litewskiego Zjednoczenia Związków Zawodowych Służby Ratowniczo – Pożarniczej, komisarz generalny policji wydał rozkaz zakazujący funkcjonariuszom zakładania mundurów podczas pikiet. Zdaniem Džiautasa, rozkaz ma związek z coraz częstszymi akcjami protestacyjnymi związków zawodowych funkcjonariuszy.
— Naszym podstawowym żądaniem jest, by nie zostały zmniejszone wynagrodzenia oraz finansowanie, żeby środki były oszczędzane nie kosztem wynagrodzeń tylko drogą reform — oświadczył Džiautas.
Podczas konferencji prasowej, która poprzedziła wczorajszą pikietę, przedstawiciele Narodowego Zjednoczenia Związków Zawodowych Funkcjonariuszy zażądali dymisji ministra spraw wewnętrznych Raimundasa Palaitisa.
Funkcjonariusze oskarżają ministra o nieodpowiednie reprezentowanie ich interesów w rządzie, bezczynność, nierealizowanie reform, wprowadzanie w błąd społeczeństwa, nieprzejrzystą politykę protekcjonizmu, a także o ograniczenie swobody związków zawodowych.
— Rząd wciąż karmi nas obiecankami, że będzie szukał alternatywnych rozwiązań zamiast drastycznego cięcia wynagrodzeń. Tymczasem wszystkie działania ministra sprowadzają się jedynie do oszczędzania kosztem zwykłych funkcjonariuszy — oburzał się Vytautas Bakas, przewodniczący Narodowego Zjednoczenia Związków Zawodowych Funkcjonariuszy. Jak powiedział, minister Palaitis dezinformuje zarówno rząd, jak i społeczeństwo, podaje do wiadomości publicznej wypaczone cyfry, jeśli chodzi o wynagrodzenia funkcjonariuszy i statystykę przestępczości.
Liczymy na to, że prezydent, premier, rząd i społeczeństwo usłyszą nasz apel, iż minister resortu spraw wewnętrznych nie powinien zajmować tego stanowiska — wyraził nadzieję przewodniczący Zjednoczenia. Oświadczył, że związki zawodowe zgłosiły wiele alternatywnych propozycji oszczędzania. Żadna z nich nie została wcielona w życie, a MSW nie potrafi mądrze zarządzać środkami i ustawić priorytetów. Przedstawiciele największych związków zawodowych zgodnie stwierdzili, że w naszym kraju — w odróżnieniu od innych państw europejskich, które również walczą z kryzysem — resort spraw wewnętrznych nie jest wcale reformowany, zaś pojedyncze spotkania z ministrem nie da się określić jako współpracę, tylko — jako jej imitację.
Obecnie Sejm rozpatruje projekt ustawy, który przewiduje zmniejszenie od sierpnia wynagrodzenia bazowego od 475 do 450 Lt.