Już w sobotę, o godz. 21 w Telewizji Litewskiej (LTV), rozpocznie się transmisja finału eliminacji do konkursu „Eurowizji 2012”.
Na scenie wystąpi 12 finalistów, wśród których będzie też coraz większą popularność na Litwie zdobywająca wokalistka z Wileńszczyzny, Polka Katarzyna Niemyćko.
W przededniu finału piosenkarka przyznała w rozmowie z „Kurierem”, że czuje małą tremę przed występem, ale jest nastawiona pozytywnie.
― Trochę przeziębiłam się, więc nieco się niepokoję z tego powodu. Teraz nie jest najlepszy czas na chorobę… Ale mam nadzieję, że zanim wyjdę na scenę, sytuacja się polepszy ― powiedziała Katarzyna Niemyćko. ― Po prostu przeżegnam się przed występem, jak to zwykle robię, aby skupić się. A na scenie oddam z siebie to, co mam najlepsze.
Stwierdziła, że w tym roku występy finalistów są „bardzo mocne” i trudno prognozować, który wykonawca zostanie zwycięzcą.
― Osobiście sądzę, że każda piosenka ma szansę „wyjechać do Baku”. „Euforia” też ma szansę na sukces, chociaż nie jest tradycyjnym „eurowizyjnym” utworem ― mówiła piosenkarka. ― Jestem eksperymentatorką i nie boję się zmian. Przecież to samo nudzi się. Mam nadzieję, że ci widzowie, którzy są tego samego zdania, oddadzą za mnie swoje głosy.
Zwycięzca dzisiejszego finału pojedzie na konkurs „Eurowizji 2012”, który w maju odbędzie się w stolicy Azerbejdżanu Baku. Będzie to z kolei już 57. konkurs, podczas którego wybrana zostanie najlepsza piosenka Europy.