Rozmowa z Przewodniczącym Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, posłem do Parlamentu Europejskiego Waldemarem Tomaszewskim.
Jak Pan ocenia minione wybory z punktu widzenia społeczności polskiej na Litwie?
– Jednoznacznie za udane. To wielki sukces nas wszystkich. Przez wiele lat na przeciągu trzech kadencji AWPL miała w Sejmie zaledwie dwóch posłów, w mijającej kadencji powiększyliśmy naszą reprezentacje do trzech posłów. Teraz po upływie 16 lat po raz pierwszy będziemy mieli własną ośmioosobową frakcję. Napawa optymizmem na przyszłość geografia naszego sukcesu. Mimo, że nie udało nam się zdobyć mandatów w Wilnie to AWPL zdobyła wśród wszystkich partii biorących udział w wyborach drugie miejsce w stolicy. Z kolei na Wileńszczyźnie byliśmy pierwsi w 5 okręgach wyborczych. To jest bardzo ważne na przyszłość. Sukces zawdzięczamy w pierwsza kolej Opatrzności Bożej oraz wysiłkowi całej naszej społeczności. Bezpośrednio w tych wyborach na sukces pracowało ponad 3 tysiące osób.
– Jak Pan ocenia sytuację polityczną na Litwie po minionych wyborach?
Sytuacja jest bardzo zagmatwana. Do parlamentu wybrano 7 partii politycznych, jeszcze jedna partia będzie miała w Sejmie jednego posła. Oprócz tego będzie tam trzech posłów niezależnych. Wszystko to na pewno mocno skomplikuje tworzenie nowej koalicji rządzącej.
– Czy AWPL jest gotowa do udziału w rządzącej koalicji?
8 mandatów, które zdobyliśmy to nie jest mało, ale nie jest i dużo. Udział w koalicji rządzącej oczywiście umożliwiłby nam realizację naszego programu wyborczego, ale muszę powiedzieć, że my nie dążymy do władzy za każda cenę. Najważniejszym dla na jest właśnie możliwość realizacji naszych postulatów programowych. Oczywiste jest, że kandydatem na premiera jest jedna osoba to Algirdas Butkevičius. Współpracujemy z socjaldemokratami w samorządzie Wilna, mamy doświadczenie a w sprawie innych partii trudno coś powiedzieć. Nie musimy się spieszyć, mamy jeszcze czasu. Chciałbym przypomnieć, że po ostatnich wyborach samorządowych w Wilnie przez pierwsze 3 miesiące AWPL było w opozycji, jednak po powstałym kryzysie w koalicji i po tym, jak partnerzy po koalicji zgodzili się na spełnienie naszych postulatów weszliśmy w skład rządzącej Wilnem koalicji. W każdym wypadku mając 8 mandatów w Sejmie będziemy wpływową siłą polityczną.