Więcej

    Zamurowano wejście do Głównej Kaplicy na Cmentarzu Bernardyńskim

    Czytaj również...

    Boczne drzwi kaplicy są w opłakanym stanie Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz
    Boczne drzwi kaplicy są w opłakanym stanie Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz

    Dzięki informacji naszych czytelników o zdewastowaniu Głównej Kaplicy na Cmentarzu Bernardyńskim w Wilnie sprawę udało się nagłośnić na łamach „Kuriera Wileńskiego”.

    Nasza interwencja zakończyła się sukcesem. Przed kilkoma dniami przedstawiciele spółki „Aketonas”, która zarządza Cmentarzem Bernardyńskim, zamurowali dziurę w Głównej Kaplicy na Cmentarzu Bernardyńskim.

    — Cmentarz Bernardyński jest spuścizną kulturalną, dlatego też, żeby coś robić, musimy każdy swój krok uzgodnić z samorządem miasta Wilna oraz z Departamentem Spuścizny Kulturalnej. Cała ta biurokracja zabiera sporo czasu, ale gdy tylko otrzymaliśmy pisemną zgodę, od razu w piątek, 29 listopada, załataliśmy dziurę — powiedziała „Kurierowi” Valia Šakalienė, dyrektorka spółki „Aketonas”.

    Za zamurowanie dziury o powierzchni około 0,3 mkw zapłacono 500 litów... Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz
    Za zamurowanie dziury o powierzchni około 0,3 mkw zapłacono 500 litów… Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz

    Za zamurowanie dziury o powierzchni około 0,3 mkw zapłacono 500 litów… Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz

    Na początku listopada redakcja „Kuriera Wileńskiego” otrzymała informację od czytelników o zdewastowaniu Głównej Kaplicy na Cmentarzu Bernardyńskim w Wilnie. Kłódka od krat, chroniących zamurowanego wejścia do kaplicy, była spiłowana. Przez wyłamany otwór w bramie było widać, że pośrodku kaplicy stała ocynkowana trumna, wyciągnięta z niszy…
    — Zrobiliśmy wszystko, co do nas należało. Łatanie dziury ogółem kosztowało około 500 litów. Trzeba było kupić cegły, następnie zaprawę, potem to wszystko przywieźć, a wiadomo, ile teraz kosztuje benzyna. Praca robotników w nasze czasy też jest wysoko ceniona, dlatego za taką niedużą dziurę musieliśmy zapłacić aż tyle — powiedziała Valia Šakalienė.

    Po załataniu dziury Główna Kaplica na Cmentarzu Bernardyńskim nadal woła o pomoc. Boczne drzwi kaplicy są w opłakanym stanie. Do środka można bardzo łatwo trafić, gdyż drzwi są zrobione ze zwyczajnych desek, które można jednym ruchem wyważyć.
    — Samodzielnie nie możemy nic robić. Wszystkie budynki znajdujące się na terytorium cmentarza, to są już zupełnie inne obiekty, które nie są w naszej gestii. My możemy samodzielnie tylko sprzątać terytorium cmentarza, kosić, odśnieżać, grabić liście. Oczywiście, jeżeli zobaczymy jakieś ślady włamania, albo że coś zawaliło się, od razu o tym informujemy samorząd i czekamy na jego decyzję — powiedziała dyrektorka.
    Jak zaznaczyła, na razie o bocznym wejściu do kaplicy nie było mowy.

    Przed zamurowaniem dziury w Głównej Kaplicy na Cmentarzu Bernardyńskim Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz
    Przed zamurowaniem dziury w Głównej Kaplicy na Cmentarzu Bernardyńskim Fot. Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Wszyscy wiedzą w jakiej sytuacji materialnej jest nasz samorząd, każdy cent jest liczony. Na dzień dzisiejszy nie mamy ani grosza, czyli o kolejnych wydatkach nie możemy nawet myśleć. Nasza sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Robimy wszystko, co w naszej mocy, o cmentarz dbamy jak tylko możemy. Niestety, nie możemy zrobić nic, co przekracza nasze siły.
    Dyrektorka podkreśliła, że do świąt na pewno nic nie ruszy, ponieważ żadne polepszenie sytuacji na razie nie jest przewidziane. Po zimowych świętach też nie wiadomo co się zmieni.
    — Nic nie mogę obiecać, gdyż to ode mnie nie zależy. Jeżeli otrzymamy zlecenie i będziemy mieli pieniądze na jego wykonanie, na pewno wszystko zrobimy. Zapewniam — z realizacją nie będziemy zwlekać, ale na razie jest jak jest. Mam nadzieję, że gorzej nie będzie…

    CMENTARZ BERNARDYŃSKI

    Wileńska dzielnica Zarzecze przyciąga turystów chcących lepiej poznać historię Wilna niezwykłym zabytkiem. Jest to Cmentarz Bernardyński — jeden z ważniejszych zabytkowych cmentarzy litewskiej stolicy. Czas dość brutalnie obszedł się z tą nekropolią, a wiele nagrobków przetrwało do dnia dzisiejszego w dość kiepskim stanie.
    Cmentarz na Zarzeczy powstał w 1810 roku. Jego założycielami byli bernardyni, których klasztor znajdował się w pobliżu. Początkowo zakonnicy grzebali zmarłych w kościele, jednak zakazy sprawiły, że koniecznością stało się założenie cmentarza.
    Nekropolia ta szybko stała się ważnym punktem na mapie Wilna. Tutaj spoczywa wielu wybitnych obywateli miasta. Wśród grobów, na który często zaglądają turyści z Polski, znajduje się grób siostry Józefa Piłsudskiego — Zofii Piłsudskiej-Kadencowej. Zmarła ona w 1935 roku, zaś w jej pogrzebie uczestniczył sam marszałek Piłsudski.
    Ciekawostką jest również to, że na cmentarzu tym znajduje się grób matki rewolucjonisty Feliksa Dzierżyńskiego.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Pomaganie potrzebującym daje prawdziwą radość

    Caritas zachęca wszystkich ludzi dobrej woli do wyciągnięcia ręki do potrzebujących poprzez przyłączenie się do inicjatyw charytatywnych, a także do odwiedzania samotnych, chorych w ich domach i tych, którzy są wykluczeni z powodu innych trudnych okoliczności życiowych. Pomoc zawsze się...

    Spełniło się marzenie o sali sportowej. To dopiero początek sukcesów małych i dużych!

    – Spełniły się nasze marzenia! Od dawna marzyliśmy o sali sportowej. Jesteśmy największą polską placówką, szkołą-przedszkolem na Litwie. Dzieci przychodzą do nas, jak mają półtora roku, a wychodzą już, gdy ukończą czwartą klasę. Zazwyczaj uczęszczają do nas przez 10...

    Joanna Moro zaśpiewała dla wileńskich fanów

    Podczas występu melomanów czekała niemała niespodzianka – na scenie pojawiła się także utalentowana wileńska piosenkarka Ewelina Gancewska, zwyciężczyni wielu konkursów wokalnych i finalistka programu „The Voice of Poland”, która wspólnie z Joanną Moro zaśpiewała utwór „A kto wie czy...

    Bałwanek Tiko odmrażał serce królowej Fruncji w wileńskim DKP

    W dniach 18-19 grudnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się więc świąteczny spektakl dla dzieci „Bałwanek Tiko i Królowa Fruncja” teatru „Katarynka”. Nie zabrakło oczywiście też spotkania ze świętym mikołajem, podczas którego każde dziecko otrzymało prezent! — Jest...