Bożonarodzeniowe stoły emerytów w tym roku jeszcze będą skromne, ale, jak obiecują władze, na Wielkanoc seniorzy będą mogli pozwolić sobie więcej. Co prawda, nie wszyscy i nie od razu. Przewodnicząca Sejmu Loreta Graužinienė stwierdziła wczoraj, że wiosną przyszłego roku rozpocznie się zwracanie okrojonych podczas kryzysu emerytur.
Tymczasem Artūras Černiauskas, przewodniczący Litewskiej Konfederacji Związków Zawodowych (LPSK), nie śpieszy cieszyć się z prognoz władz i podkreśla, że zwrócenie odpowiedniej sumy pieniężnej nie polepszy ogólnej sytuacji seniorów w naszym państwie.
― Oczywiście, dobrze, że rozpoczęły się przynajmniej takie minimalne działania w sprawie okrojonych emerytur. Jednak pamiętajmy, że zwrócone ludziom zostaną swoje zasłużone pieniądze, które państwo „pożyczyło” w trudnym okresie. Długi należy zwracać i tak się stanie. Niestety z opóźnieniem, ponieważ wielu staruszków już zmarło nie doczekawszy się obiecanej kompensaty ― stwierdził „Kurierowi” Artūras Černiauskas.
Po spotkaniu z przewodniczącą Sejmu Černiauskas zaznaczył, że niektórzy obywatele mają otrzymać rekompensatę jeszcze w tym roku.
― W tym miesiącu pieniądze mają być wypłacone dla krewnych ofiar wydarzeń 13 stycznia 1991 roku. Natomiast od następnego roku, w końcu zimy czy na początku wiosny, rozpocznie się zwrócenie okrojonej części emerytur dla pozostałych mieszkańców. Rekompensaty będą wypłacane według grup wiekowych, najpierw więc pieniądze otrzymają najstarsi obywatele ― powiedział nam przewodniczący LPSK.
Tymczasem premier Algirdas Butkevičius o terminach zwrotów emerytur mówi ostrożniej niż Graužinienė. We wtorek premier stwierdził, że rząd obecnie zajmuje się programem w sprawie kompensaty. Program ten ma być potwierdzony dopiero w lipcu przyszłego roku. Butkevičius obiecał jednak, że wszystkie długi dla emerytów państwo ma zwrócić do 2016 roku. Szacuje się, że dla budżetu będzie to kosztowało około 1-1,2 mld litów.
„Nie obiecujemy, że ten miliard wypłacimy ludziom już jutro. Na razie takich możliwości nie ma. Jednak jesteśmy w takiej sytuacji, że powinniśmy naprawiać błędy ubiegłego rządu i zamierzamy to zrobić jeszcze w tej kadencji. Gdy sytuacja finansowa pozwoli, część środków zostanie przeznaczona na samą kompensatę, część na zwiększenie emerytur, a część na finansowanie długów” ― mówił Butkevičius.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej powiadomiło wczoraj, że w przyszłym tygodniu zostaną ogłoszone źródła, z których państwo zamierza wypłacać okrojoną w czasie kryzysu część emerytur oraz bardziej detaliczny plan zwrotów. Jednak na stałe przywrócenie emerytur do poziomu przedkryzysowego pieniędzy w państwie nadal nie ma.
― Sytuacja jest taka, że dochody seniorów w naszym państwie nadal pozostają bardzo niskie. Niestety, większość ludzi nie może pozwolić sobie na dostojną starość, bo wielkość emerytury niezbyt zależy od rzeczywistej wysokości otrzymywanego zarobku przed emeryturą ― mówił Černiauskas podkreślając, że potrzebna jest reforma polityki pracy. ― Należy walczyć z szarą strefą, żeby np. ludzie nie otrzymywali pensji w tzw. kopertach, z powodu czego późniejsze wypłaty socjalne są bardzo niskie.
***
Do maja przyszłego roku Ministerstwo Finansów ma przedstawić dla rządu propozycje, jak ma wyglądać proces zwracania zmniejszonych w 2010 roku emerytur.
Decyzję o zmniejszaniu emerytur i innych świadczeń socjalnych na lata 2010-2011 Sejm podjął w 2009 roku z powodu wciąż rosnących zadłużeń w Państwowym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (SoDra). Zmniejszone wtedy zostały emerytury powyżej 650 litów, zapomogi macierzyńskie, świadczenia dla osób bezrobotnych i inne. Emerytury dla seniorów niezatrudnionych zostały obcięte średnio o 5 proc. (proporcjonalnie od 3 do 12,4 proc.). Zaś świadczenia dla seniorów pracujących były okrojone bardziej niż dla niezatrudnionych, średnio zmalały o 15 procent (od 2,5 do 70 proc. zależnie od wynagrodzenia za pracę ).