Jedna z najstarszych kas spółdzielczych Litwy Unia Kredytowa Regionu Wileńskiego— która się na dobre zakotwiczyła na Wileńszczyźnie— otwiera nowy oddział w Wilnie przy ulicy Vilniaus 9.
Wczoraj, 13 marca, odbyło się uroczyste otwarcie z przecięciem wstęgi oraz poświęceniem siedziby. Udział w uroczystości wzięli przedstawiciele władzy, delegacja Unii Kredytowej z Polski, goście oraz media.
— Ubiegły rok był dla nas bardzo pomyślny, mieliśmy wzrost aktywów i członków unii prawie dwukrotny. Z czego bardzo się cieszymy. Postanowiliśmy poszerzyć swoją działalność na terenie Wilna. Z tego też powodu otwieramy nowe centralne biuro, które będzie bardziej dostępne dla naszych potencjalnych klientów — powiedział dla „Kuriera” prezes Unii Kredytowej Regionu Wileńskiego Waldemar Karpowicz.
Kierownictwo Unii Kredytowej Wileńszczyzny zapowiada rozwój działalności nie tylko poprzez kolejne oddziały regionalne, ale też przez nowe oferty i przywileje dla członków. Stawia także na większą aktywność społeczną i regionalną.
— Na dzień dzisiejszy posiadamy już cztery własne oddziały — w Solecznikach, w Rzeszy, a w Wilnie przy ul. Konarskiego i ul. Wileńskiej. Widząc popyt na nasze usługi, staramy się je rozszerzać i naszym klientom proponować ciągle coś nowego, ponieważ zależy nam na nich — twierdzi Waldemar Karpowicz.
Sukces na rynku Unia zawdzięcza własnemu modelowi biznesowemu, w tym między innymi elastyczności w ofer
cie oraz orientacji na klienta. Ma ona indywidualne podejście do każdego. Skupia się nie tylko na osobach zamożnych, ale także na osobach o małych i średnich dochodach. Można tu także dokonać niektórych bezpłatne przelewów internetowych.
— Niestety, opinia publiczna na Litwie krytycznie odbiera unie kredytowe, ponieważ 4 unie ogłosiły swą upadłość, ale mimo to udało się nam osiągnąć pozytywne wyniki i zachowaliśmy zaufanie członków do naszej instytucji finansowej. Na przyszłość mamy wiele planów — przede wszystkim rozwój. Najważniejszym wyzwaniem jest przejście na euro — podkreśla prezes Unii Kredytowej Regionu Wileńskiego.
W tym roku Unia zaliczy już 18 lat swojej działalności.
— W ubiegłym roku byliśmy w czołówce najbardziej rozwijających się Unii na całej Litwie, zajęliśmy pierwsze miejsce. Przyrost członków roczny wynosi 28 procent, czyli na koniec roku mieliśmy 2 335 osób, a teraz mamy jeszcze więcej. Zdobyliśmy 500 nowych członków. Czyli każdego dnia mamy dwóch nowych członków i wskaźniki są naprawdę bardzo dobre —
zaznacza prezes Unii Kredytowej Regionu Wileńskiego Waldemar Karpowicz. Jest to instytucja o charakterze spółdzielczym, czyli każdy z członków jest jednocześnie jej współwłaścicielem. Na tym polega zasadnicza różnica między instytucją bankową a Unią Kredytową.
— Świadczymy standardowe usługi finansowe, takie, jak i w każdym banku. Spektrum naszych usług jest bardzo szerokie i stale się poszerza o nowe produkty finansowe — powiedział Waldemar Karpowicz.
UNIA KREDYTOWA
Unia została założona w 1996 roku, pierwsza — od czasów II Wojny Światowej — polska kasa spółdzielcza na Litwie początkowo nosiła nazwę Pierwszej Polskiej Unii Kredytowej. Przed kilku laty zmieniono jej nazwę, by podkreślić regionalny charakter kasy.
Prawdziwe początki Unii Kredytowej Regionu Wileńskiego sięgają 1994 roku. Właśnie wtedy ideę kasy spółdzielczej wśród rodaków na Litwie zaczęli szerzyć przedstawiciele Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych z Polski. Głównym celem było zaszczepienie na tym gruncie idei samopomocy finansowej. Na Litwie spółdzielczość finansowa dopiero się odradzała. Dodatkowym akcentem tej współpracy była chęć pomocy Polakom na Wileńszczyźnie oraz ukazanie nowych możliwości realizacji drobnych przedsięwzięć gospodarczych.