Rejon solecznicki, położony w południowo-wschodniej Litwie, kryje w sobie wiele niespodzianek i ciekawych miejsc. To nie tylko piękne krajobrazy, ale też zabytki sławnej, bohaterskiej, czasami niesłusznie zapomnianej historii. W dziejach tych okolic zapisali się złotymi zgłoskami niezwykli ludzie.
Stąd pomysł na przywołanie na łamach „Kuriera” miejsc i osobistości związanych z Ziemią Solecznicką. W części pierwszej cyklu znalazła się Republika Pawłowska księdza Pawła Ksawerego Brzostowskiego.
„Mówiono, że w państwie istnieją trzy republiki: Polska, Litewska i Pawłowska. Powiedzenie to pokazuje, jak wielkie znaczenie miało niewielkie przecież Pawłowo. Zjawisko to nie miało precedensu na skalę Europy Środkowej, była to jedna z najbardziej radykalnych reform chłopskich w państwie polsko-litewskim drugiej połowy XVIII wieku” — stwierdza w swej książce „Wielkie Księstwo Litewskie. Wspólna historia, podzielona pamięć” historyk Alfredas Bumblauskas.
Czytaj więcej: Sejm Litwy: Zygmunt August uosabia najlepsze tradycje polityczne w regionie
Turgiele i Republika
— Znanym powszechnie faktem jest, że w XVIII w. 30 km od Wilna na terytorium dzisiejszego starostwa Turgiele w miejscowości Merecz powstała Republika Pawłowska — opowiada Łucja Jurgielewicz, dyrektorka Gimnazjum im. Pawła Ksawerego Brzostowskiego w Turgielach, kustosz szkolnego muzeum, wraz z Aurelią Arlauskienė i Ramunė Šmigelskytė-Stukienė współautorka książki „Povilas Ksaveras Bžostovskis. Paulavos Respublika”.
— Będąc znanym działaczem, kanclerzem Wielkiego Księstwa Litewskiego, mecenasem kultury, tłumaczem literatury teologicznej, filozoficznej, pochodzący z bogatego rodu Paweł Ksawery Brzostowski kupuje posiadłość. Chciał urzeczywistnić ideę uszczęśliwienia prostego człowieka poprzez polepszenie stosunków włościańskich dla przeprowadzenia reform demokratycznych.
Paweł Ksawery Brzostowski herbu Strzemię urodził się 30 marca 1739 r. w Mosarzu koło Duniłowicz na Wileńszczyźnie. Jego rodzicami byli Józef Brzostowski, pisarz wielki litewski, i Ludwika z Sadowskich, starościanka słonimska. Wybrał stan duchowny, otrzymując godność kanonika katedry wileńskiej. Studia odbywał w Akademii Wileńskiej u księży jezuitów, potem w Warszawskiej Akademii Księży Misjonarzy, w Rzymie w Collegium Clementinum. Posiadał godność pisarza wielkiego litewskiego i deputatora do trybunału wileńskiego.
Historia Republiki Pawłowskiej
Rzeczpospolita Pawłowska istniała w latach 1767-1794. „W 1767 r. ks. Paweł Brzostowski nabył od Korsaków majętność Merecz koło Turgieli. Nazwał ją Pawłowem od swego imienia. Majątek zajmował obszar 140,3 włóki litewskiej (3 040 ha), z tego w 1/3 pokryte były przez lasy Puszczy Mereckiej.
Posiadłość ta znajdowała się w stanie upadku, sam Brzostowski pisał o Rzeczpospolitej Pawłowskiej w swojej „Historii Pawłowa” (1811 r.).
„W roku 1767 znalazł ziemię lasem zarosłą, rzekę mającą Mereczankę do Niemna wpadającą, nieludną. I tych garstkę ludzi zdziczałych szukać trzeba było po lasach, którzy w nędzy i mizeryi żyli obciążeni robociznami w stanie niewolniczym podług zwyczaju powszechnego w tym kraju” — pisze w swej książce „W dolinie Mereczanki” Mieczysław Machulak.
„Zakup dóbr mereczańskich, znajdujących się w ruinie, zadziwił środowisko szlacheckie” — zaznacza.
— Brzostowski był duchownym, teologiem, w każdym człowieku widział boski początek — mówiła Łucja Jurgielewicz. — Otrzymał dobre wykształcenie. Studiował w Rzymie, był doktorem teologii. Poznał filozofię francuskich demokratów. To, co było postępowe, próbował na tym terenie wcielić i zreformować dotychczasowy układ.
Wprowadzając samorząd w swoim majątku Brzostowski wydał broszurę „Ustawy stosujące się do dobrego porządku i powinności osiadłych ludzi w dobrach Pawłowie, czyli Mereczu przepisane w 1769 r.”. Była to słynna Rzeczpospolita Pawłowska składająca się z obywateli czynszowych, bojarów, ciągłych i kątników. Ustawa znosiła poddaństwo i nadawała chłopom wolność osobistą. Otaczała włościan i ich majątki opieką i gwarancją prawną, wspartą siłą zbrojną. Chłopi otrzymali ziemię w wieczyste użytkowanie z prawem dziedziczenia przez potomków. Stopniowo powstawały bogate gospodarstwa chłopskie z postępową agrotechniką. Chłopi mogli swobodnie sprzedawać własną produkcję, zajmować się rzemiosłem, zaszczepianiem nowych upraw w sadzie, hodowlą zwierząt.
Brzostowski i chłopi
— Reformy napotkały wielu przeciwników, to było oczywiste, gdyż w latach funkcjonowania Republiki Pawłowskiej to właśnie do Brzostowskiego uciekali wieśniacy z okolicznych miejscowości. Okoliczne dwory były niezadowolone z takiego stanu rzeczy — opowiada Łucja Jurgielewicz.
Republika Pawłowska posiadała swego prezydenta (był nim sam właściciel majątku), sejm, sąd, milicję ludową, wojsko, monetę, herb i flagę, szkołę, lekarza. Był również „bank miłosierdzia”, czyli rodzaj kasy zapomogowo-pożyczkowej. Była stworzona umundurowana i uzbrojona w karabiny i kilka armat chłopska milicja (ok. 150 ludzi).
Zdobycze ekonomiczne i socjalne mieszkańców Republiki Pawłowskiej nie miały sobie równych w ówczesnym świecie. W olbrzymim pałacu, wzniesionym przez ks. Pawła Brzostowskiego, w każdą niedzielę po mszy odbywały się wykłady dla chłopów. W 1770 r. założono szkołę w Rzeczypospolitej Pawłowskiej. Szkoła miała szerzyć oświatę rolniczą, a także uczyć „pracowitości i zadowolenia ze swego pana”.
Podręcznik rolniczy
Sam Brzostowski napisał pracę pt. „O rolnictwie dla wygody gospodarzy w Pawłowie mieszkających”. Był to pierwszy podręcznik rolniczy dla chłopów. Ksiądz był również popularyzatorem wiedzy medycznej i higienicznej — wydał pracę „Lekarstwa dla wygody gospodarzy w Pawłowie mieszkających”.
Wiele uwagi skierowano w Pawłowie również na naukę dzieci. Uczono ich czytania, pisania i rachowania. Uczyły się na pamięć krótkiego, specjalnie dla nich sporządzonego, katechizmu, w którym przejrzyście były wytłumaczone prawdy wiary i obowiązki chrześcijanina. Poznawały Stary i Nowy Testament, geografię Pawłowa, kalendarz gospodarczy, podstawowe miasta wileńskiego województwa, sentencje, pieśni, chwalące pracę na roli, a potępiające lenistwo i pijaństwo. Na końcu dzieci uczono policzyć domowy inwentarz, roczne dochody i wydatki. Po złożeniu egzaminu wracały do domu i zastosowywały wiedzę w gospodarstwie.
Ponadprzeciętna piśmienność
Przedsięwzięcie Brzostowskiego spowodowało wzrost zaludnienia tych obszarów, a pod względem ekonomicznym nastąpił wzrost wydajności pracy.
— Jeżeli na początku istnienia republika liczyła 270 mieszkańców, w końcu (w roku 1794) — już 800 obywateli Republiki Pawłowskiej. W 80 proc. umieli czytać, pisać, posiedli umiejętność gospodarowania. Co ważne, zostali wychowani jako lojalni obywatele, którzy podjęli w decydującej chwili walkę z carskim wojskiem pod nieobecność Brzostowskiego — opowiadała Łucja Jurgielewicz.
— Był to cały system wychowawczy: wychowanie dobrych gospodarzy, obywateli. Dbano tu o rozwój duchowy i kulturalny. Istniał tu teatr, dla którego Brzostowski pisał swoje dzieła. Jeden z takich rękopisów, komedia grana w Pawłowie w 1791 r., znajduje się w bibliotece Uniwersytetu Wileńskiego.
Józef Wybicki wyraził zdziwienie i zachwyt nad tym dziełem Brzostowskiego. Pozytywnie oceniali reformy Brzostowskiego w Rzeczpospolitej Pawłowskiej Joachim Chreptowicz, Andrzej Zamojski, Stanisław Małachowski, Feliks Potocki, bp Ignacy Jakub Massalski, książę Adam Czartoryski, księżna Anna Jabłonowska. Król Stanisław August Poniatowski wręczył twórcy Republiki Pawłowskiej najwyższe państwowe odznaczenia: Order Orła Białego i Order Świętego Stanisława.
Walka z caratem
W 1791 r. Sejm Rzeczypospolitej Obojga Narodów oficjalnie uznał republikę i zatwierdził jej konstytucję, co miało być odpowiedzią na ten patriotyczny czyn pawłowian. Rzeczpospolita Pawłowska stała się faktem.
Czytaj więcej: Białoruskie Wielkie Księstwo Litewskie (1)
— Wielu naukowców twierdziło, że Brzostowski „bawił się” tymi chłopami, porzucił ich, wyjechał, oni musieli przyjąć walkę i ponieśli klęskę. Brzostowski rzeczywiście wyjechał przed ostatnim rozbiorem do Warszawy, do króla. Kiedy dosięgła go wiadomość o tragicznych wydarzeniach, bardzo to przeżywał, opisywał to w swoim pamiętniku — twierdzi Łucja Jurgielewicz.
Czytaj więcej: Białoruskie Wielkie Księstwo Litewskie (2)
Milicja pawłowska brała czynny udział w powstaniu kościuszkowskim, dzielnie walczyła z regularnymi wojskami carskimi. W czerwcu 1794 r. w Pawłowie przebywał płk Jakub Jasiński, naczelny wódz insurekcji litewskiej. W tym czasie Pawłów był najsilniejszą warownią na Litwie. Ponad 5 tys. żołnierzy rozłożyło się obozem naokoło jego wałów obronnych. W połowie lipca, gdy nic jeszcze nie wskazywało na klęskę powstania, Brzostowski wyjechał do Warszawy.
Czytaj więcej: Białoruskie Wielkie Księstwo Litewskie (3)
Barbarzyństwo rosyjskich wojsk
Po kilkunastu dniach oddziały milicji pawłowskiej skutecznie stawiały czoła atakom niewspółmiernie liczniejszych wojsk carskich. Rzeczpospolita Pawłowska musiała upaść. Wojska rosyjskie zrabowały cały dobytek pawłowian.
Rzeczpospolita Pawłowska przestała istnieć po klęsce powstania kościuszkowskiego i ostatnim rozbiorze Rzeczypospolitej Polskiej. Następny właściciel, hrabia Fryderyk Moszyński przywrócił pańszczyznę, niszcząc tym samym dokonania poprzedniego właściciela.
Brzostowski wyjechał najpierw do Drezna, potem do Włoch. W 1800 r. znowu wrócił do Turgiel, już schorowany i bez środków do życia. „Cały swój majątek oddałem kochanej Ojczyźnie” — pisał.
— Kupił tu sobie malutki domek, już nie pałac. Chłopi przyszli do niego z prośbą, by zabrał 20 tys. złotych z funduszu. Odpowiedział: „Wasze wykształcenie i wasze zdrowie już mi są zapłatą”. Proboszczował skromnie w Turgielach do 1824 r. — opowiada Łucja Jurgielewicz.
Los Brzostowskiego
Ks. P. Ks. Brzostowski zmarł w wieku 88 lat 17 listopada 1827 roku. Został pochowany w kościele w Rukojniach, gdzie był proboszczem. Po klęsce powstania listopadowego władze carskie zamieniły kościół w Rukojniach na cerkiew, nagrobek reformatora został zniszczony, sam grób zrównany z ziemią.
Władze carskie nie mogły wybaczyć pawłowianom ich udziału w walce narodowo-wyzwoleńczej w 1794 r. i w 1831. Rzeczpospolita Pawłowska nie miała łatwo.
— Mamy wyniki badań archeologicznych Arimety Vojevodskaitė, które nie były wcześniej nigdzie publikowane. Wynika z nich, że dwór Brzostowskiego znajdował się po prawej stronie Mereczanki na wzniesieniu, otoczony wałem, zaś centrum administracyjne — Pawłów — znajdowało się po lewej. W Pawłowie stał kościół pw. św. Piotra i Pawła oraz piętrowy ratusz z mieszczącą się w nim szkołą. Między miasteczkiem a dworem stał młyn. Wiadomo, że dzisiejsze ruiny pałacu nie są budowlą Brzostowskiego. Przypuszcza się, że są to resztki pałacu późniejszych właścicieli, Kobylińskich — zdradza szczegóły Łucja Jurgielewicz.
Do dzisiejszych czasów przetrwało szereg wioseczek, należących niegdyś do Republiki Pawłowskiej: Wołokienniki (Valakininkai), Gołąbszczyzna (Balandiškių), Małachowo (Malakonių), Uściszki (Ustiškių), Zamejdziuki (Žemaitiskių), Merecz (Merkinė). Dzisiaj w Pawłowie możemy oglądać resztki zabudowań Republiki Pawłowskiej, m. in. pałacyku, stajni, kuźni, skarbczyka. Widoczne są ślady fortyfikacji i umocnień ziemnych, którymi otoczona była rezydencja. Zostały jeszcze resztki alei lipowej.
Pozostały brama wjazdowa i kapliczka stojąca kiedyś przy wjeździe na teren majątku. Prace porządkowe i częściowo rekonstrukcyjne zostały wykonane za pośrednictwem samorządu rejonu solecznickiego ze środków funduszy strukturalnych UE.
Ruiny Republiki Pawłowskiej od listopada br. zostały wpisane na listę zabytków chronionych przez państwo.
„Nikt nie przypuszczał, że będzie tutaj przeprowadzony niespotykany w świecie eksperyment, w którym zorganizowana społeczność chłopska osiągnie wyżyny szczęścia i dobrobytu” — pisał Julian Bartyś.
— Najbardziej dziwi postawa obywatelska ks. Brzostowskiego. Trudno dziś znaleźć wzory podobnego zachowania: w trosce o dobro innych ludzi oddać majętność, samemu zaś zostać biednym i cieszyć się z dokonań — podsumowuje Łucja Jurgielewicz. Cóż za przykład dla współczesnych polityków, deklarujących na słowach zaledwie szacunek, miłość i troskę o obywateli.