Przed nami dług weekend kończący się wielkim świętem — 97. rocznicą uchwalonego przez Tarybę Aktu Niepodległości.
„Dzień urodzin państwa jest świętem całej Litwy. Tradycyjne uroczystości z okazji 16 lutego oraz oryginalne inicjatywy społeczne, które odbędą się w całej Litwie, wyrażą naszą wdzięczność wobec ludzi, którzy odważyli się utwierdzić naszą wolność i odrodzić państwo” — powiedziała prezydent Dalia Grybauskaitė w przeddzień obchodów 16 lutego.
Po wyzwoleniu się spod ponad stulecia zaborów w lutym 1918 roku Litwa odrodziła się, jako niepodległe państwo, które przetrwało do I wojny światowej. Po niej nastąpiła ponowna okupacja i dopiero 11 marca 1990 roku niepodległe państwo litewskie odrodziło swój niepodległy byt.
Dzień świąteczny przypada na poniedziałek, więc uroczystości z okazji Dnia Odrodzenia Państwa Litewskiego trwają już od piątku, a nawet wcześniej. Najwcześniej uroczystości zorganizowano w szkołach, które od piątku mają przerwę w nauce. Młodzież szkolna, jak co roku, wykazała się pomysłowością w obchodach święta. Organizowano konkursy graficzne i literackie, przedstawienia i koncerty.
Jednak jeszcze niedawno, w okresie sowieckim, święto 16 lutego było zakazane.
Jak wynika z archiwów sowieckich służb specjalnych KGB, w dniach przedświątecznych, a zwłaszcza 16 lutego, inwigilacja środowisk młodzieżowych i patriotycznych była bardziej intensywna, a wzmożone patrole milicji i „tajniaków” obserwowały miejsca pamięci, jak na przykład, miejsca spoczynku członków Taryby, zwłaszcza grób na Rossie Jonasa Basanavičiusa, uważanego za patriarchę odrodzenia państwa litewskiego. Mimo tej kontroli na grobach tych pojawiały się jednak wieńce i kwiaty. Były też donosy, zatrzymywano do aresztu tych, którzy chcieli uczcić Dzień Odrodzenia Państwa Litewskiego.
Święto Odrodzenia Niepodległości obchodzono, ale zupełnie swobodnie, również w polskim Wilnie okresu międzywojennego. Jak wspominała w rozmowie z „Kurierem” wilnianka Janina Gieczewska, prezes Polskiej Sekcji Wileńskiej Wspólnoty Więźniów Politycznych i Zesłańców, w święta państwowe młodzież litewska, wtedy nieliczna w Wilnie, zebrała się na Rossie przy grobach żołnierzy poległych w walkach o niepodległość kraju.
„Na grobach zapalali trójkolorowe znicze w litewskich barwach narodowych, składali wieńce i kwiaty, śpiewali pieśni patriotyczne” — Janina Gieczewska wspominała w wywiadzie dla specjalnego wydania „Kuriera” poświęconego Cmentarzowi na Rossie.
Warto też zaznaczyć, że patriarcha litewskiej niepodległości Jonas Basanavičius nie opuścił Litwy nawet po zajęciu jej przez wojska gen. Lucjana Żeligowskiego. Dziś złożenie wieńca na jego grobie oraz na grobach sygnatariuszy Aktu Niepodległości na Rossie jest jedną z najważniejszych ceremonii państwowych obchodów święta. Uroczystość ta odbędzie się 16 lutego o godzinie 8.30.
Przed grobami zostanie zaciągnięta warta honorowa, a prezydent Dalia Grybauskaitė oraz przedstawiciele innych urzędów uroczyście złożą wieńce.
Oprócz tradycyjnych uroczystości na cmentarzach na Rossie i na Antokolu, tradycyjnie też w Katedrze Wileńskiej zostanie odprawiona Msza święta. Odbędą się uroczystości w Urzędzie Prezydenta w Wilnie i tego historycznego w Kownie. Tam też odbędzie się pod sławetnym hasłem „Litwa dla Litwinów” tradycyjny marsz nacjonalistów litewskich. Kolejny planują w Wilnie na 11 marca.
Tymczasem 16 lutego wieczorem w Wilnie, na alei Giedymina — od placu Vincasa Kudirki do placu Katedralnego — zapłonie tradycyjnych 16 ognisk upamiętniających sygnatariuszy Aktu Niepodległości. Później, o godzinie 20.30 na placu Katedralnym rozpocznie się przedstawienie artystyczne „Żółta. Zielona. Czerwona”, poświęcone Dniowi Odrodzenia Niepodległości oraz Fladze Państwowej.